Dyrektywa gazowa: Polska może przyspieszyć prawo, które usidli Nord Stream 2

18 czerwca 2018, 06:30 Alert

Pod wpływem presji Polski pojawiła się szansa na przyspieszenie unijnych prac nad przepisami, które utrudnią powstanie Nord Stream 2. Bułgaria, kierująca pracami Wspólnoty w tym półroczu, do tej pory hamowała prace nad zmianami w dyrektywie gazowej. Teraz obiecuje, że jeszcze w tym miesiącu nowelizacją zajmą się ambasadorowie.

Michał Kurtyka. Fot. Ministerstwo Energii
Michał Kurtyka. Fot. Ministerstwo Energii

Dyplomacja polska pracuje nad dyrektywą gazową

– To ukoronowanie ciężkiej, wielomiesięcznej pracy polskiej dyplomacji – skomentował w wywiadzie dla Polskiego Radia wiceminister energii Michał Kurtyka. Zgodnie ze znowelizowaną dyrektywą, wszystkie gazociągi, także te importowe, poprowadzone drogą morską, mają być objęte unijnymi przepisami.

Komisja Europejska zaproponowała zmiany w dyrektywie w listopadzie ubiegłego roku. Bułgaria, która od stycznia kieruje pracami Unii, organizowała w tej sprawie tylko spotkania eksperckie, nie chciała tego przenieść na poziom polityczny – unijnych ambasadorów i ministrów.

Polska uznała, że należy to zmienić i zaapelowała o przyspieszenie prac. – Po pierwsze dlatego, że wyczerpaliśmy katalog problemów technicznych, które możemy rozwiązać na poziomie eksperckim. Po drugie, coraz jaśniejszym staje się dla wszystkich w Europie, i to jest również w pewnym sensie sukces Polski, że jest to projekt polityczny – powiedział Kurtyka.

Czas na Austrię, która wspiera Nord Stream 2

Apel Polski w ubiegłym tygodniu poparło 10 krajów, później Bułgaria poinformowała, że zorganizuje polityczną naradę na ten temat, co oznaczałoby przyspieszenie prac. Ale dalsze prace będą zależeć od Austrii, która od w przyszłym miesiącu rozpocznie półroczne przewodnictwo w Unii i która na szybkie tempo nie chciała się zgodzić. Michał Kurtyka powiedział Polskiemu Radiu, że Polska oczekuje obiektywizmu, a nie dbania o partykularny interes. – Prezydencja powinna zachowywać się w sposób neutralny. Będziemy bardzo mocno przypominać o tym, że rolą prezydencji jest działanie w sposób transparentny i budujący zaufanie – powiedział wiceminister energii.

Oprócz Austrii przeciwnikami przyspieszenia prac nad przepisami, które miałyby utrudnić powstanie Nord Stream 2, są także Niemcy, Belgia i Holandia. Gdyby unijne kraje uzgodniły wspólne stanowisko, mogłyby się wtedy zacząć negocjacje z Parlamentem Europejskim, który ma już swoje stanowisko. Jest ono zgodne z oczekiwaniami przeciwników Nord Stream 2. Od wyniku tych rokowań będzie zależeć ostateczny kształt znowelizowanej dyrektywy gazowej. Czas odgrywa kluczową rolę. Jeśli znowelizowane przepisy miałyby objąć Nord Stream 2, muszą wejść w życie przed sfinalizowaniem tej inwestycji, co jest planowane na koniec przyszłego roku.

Informacyjna Agencja Radiowa

Jakóbik: Detente sprzyja Nord Stream 2