Stępiński: Rosja łamie konstytucję dla Nord Stream 2. Nie przejmuje się ekologami

24 stycznia 2018, 07:30 Energetyka

Spółka odpowiedzialna za budowę kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 próbuje w internecie przekonać rosyjskich ekologów do realizacji projektu. Ci z kolei przekonują, że projekt nie tylko zagraża środowisku, ale jest sprzeczny z rosyjską konstytucją. Rosyjska agencja rządowa nie dają ekologom nadziei i nie uznaje ich opinii za wiążące – pisze Piotr Stępiński, redaktor portalu BiznesAlert.pl.

Nord Stream AG

Jak przekonuje na nowo utworzonej witrynie Nord Stream 2 AG, poświęconej Rezerwatowi Kurgalskiemu, przez który ma przebiegać trasa gazociągu Nord Stream 2, wpływ budowy magistrali na kwestie społeczno-środowiskowe ,,będzie minimalny”. – Wiemy, że Półwysep Kurgalski jest obszarem ścisłej ochrony środowiska. W ciągu pięciu lat miejscowi oraz międzynarodowi eksperci przeprowadzili kompleksowe badania, aby określić możliwie najlepszą trasę Nord Stream 2. Przeanalizowali wszystkie czynniki i doszli do wniosku, że trasa przez Zatokę Narewską i południową, peryferyjną część Rezerwatu Kurgalskiego jest optymalna – czytamy na stronie. Jednocześnie spółka próbuje przekonywać czytelnika, że realizacja dodatkowych inicjatyw środowiskowych pozwoli na zrekompensowanie jakiegokolwiek oddziaływania na środowisko. To nie pierwszy raz, gdy przedstawiciele Nord Stream 2 AG próbowali uspokajać ekologów w tej sprawie. Spółka przeprowadzała m.in. badania środowiskowe, które wykazały obecność wielu chronionych gatunków w Rezerwacie Kurgalskim. Co ciekawe, ich opis został opublikowany we wspieranej przez Nord Stream 2 AG publikacji naukowej The Russian Journal of Ornithology. Ekologów te zapewnienia nie przekonały.

Był wybór

Koncepcji na przebieg trasy Nord Stream 2 w Rosji było kilka. Analizowano ułożenie gazociągu niedaleko Sankt Petersburga, Sosnowego Boru oraz w porcie w Wyborgu, skąd wychodzą dwie pierwsze nitki bałtyckiej magistrali. Eksperci z Nord Stream 2 AG uznali dwie pierwsze propozycje za niewykonalne. W przypadku Wyborga okazało się, że ta opcja jest niemożliwa ze względu na gęstość zabudowy, infrastruktury oraz na przepisy dotyczące minimalnej odległości między gazociągami a obszarami mieszkalnymi. Co więcej, w regionie Zatoki Narewskiej nie ma żadnych szlaków żeglugowych, a ponadto znajduje się ona w odległości ok. 4 km od planowanego rezerwatu w Zatoce Fińskiej. Prócz tego występuje tam łagodne, piaszczyste dno, co zmniejsza intensywność prac głębinowych, trasa jest krótsza, a tym samym wpływ budowy gazociągu na środowisko – mniejszy. Okazało się jednak, że percepcja projektu przez Nord Stream 2 AG diametralnie różni się od tej, którą reprezentują rosyjscy ekolodzy.

Greenpeace ostrzega. Urząd się nie przejmuje

Jak wynika ze społecznych ekspertyz środowiskowych, na które powołuje się Greenpeace Rosja, projekt ułożenia gazociągu Nord Stream 2 przez terytorium Rezerwatu Kurgalskiego jest nielegalny i niebezpieczny dla środowiska. Dokument w połowie stycznia został przekazany Federalnej Służbie Nadzoru Eksploatacji Surowców Naturalnych (Rosprirodnadzor – przyp. red.). Jak zaznacza Greenpeace, przy przygotowaniu decyzji w sprawie trasy gazociągu, urząd będzie musiał wziąć pod uwagę społeczne ekspertyzy. Choć Rosprirodnadzor twierdzi, że przyjrzy się dokumentom przedstawionym przez ekologów, nie będą one dla niego wiążące. Stwierdzono w nich m.in., że:

  • projekt Nord Stream 2 jest sprzeczny z wymogami środowiskowymi w zakresie ochrony środowiska, wynikającymi z prawa federalnego i regionalnego oraz konwencji międzynarodowych,
  • budowa gazociągu negatywnie wpłynie na środowisko, będzie miała także skutki socjalne oraz gospodarcze,
  • zamiast tradycyjnego sposobu układania gazociągu należy wybrać metodę mikrotunelowania

W tym kontekście przypomnijmy, że jeszcze w październiku ubiegłego roku ekolodzy byli gotowi zaakceptować ułożenie Nord Stream 2 przez Rezerwat Kurgalski, w przypadku zastosowania technologii mikrotunelowania, zamiast wykopów. Nie zmienia to faktu, że władze obwodu leningradzkiego robiły wszystko, aby w możliwie jak największy sposób ułatwić budowę kontrowersyjnego gazociągu. W lipcu 2017 roku zmieniono status rezerwatu, umożliwiając ułożenie przez jego terytorium dowolnej infrastruktury liniowej. Jak podkreślali ekolodzy, legalizuje to budowę Nord Stream 2 przez tereny prawnie chronione. Pod koniec ubiegłego roku zmieniono przepisy dotyczące terenów podmokłych o znaczeniu międzynarodowym.

Jak zaznacza Greenpeace, decyzja została podjęta z naruszeniem prawa, ponieważ podpisano ją i upubliczniono przed ostatecznym terminem przeprowadzenia niezależnych ekspertyz antykorupcyjnych. W tej sprawie ekolodzy złożyli odwołanie do Prokuratora Generalnego. Fakt ten nie uszedł uwadze rosyjskich mediów. W Kommiersancie w artykule na ten temat zaznaczono, że podejmowane są ,,kolejne próby wybicia Nord Stream 2 z trasy”. Natomiast spółka odpowiedzialna za realizację projektu Nord Stream 2 AG przekonywała, że dokonane przez nią analizy ,,pozwoliły na wybór trasy, która najbardziej oszczędzi przyrodę”.

Wyłoniona przez spółkę trasa przecina terytorium Rezerwatu Kurgalskiego. Przez chronione tereny będzie przebiegał rurociąg o długości 3,7 km. Jak zaznaczają ekolodzy, spółka Nord Stream 2 AG argumentuje, że taki wariant jest korzystniejszy z ekonomicznego punktu widzenia. Twierdzi, że jest on krótszy, wygodniejszy i prawdopodobnie tańszy. Budowa ma jednak wiązać się z wycinką drzew i innego rodzaju ingerencją w obszar cenny przyrodniczo. Gazociąg ma przechodzić przez wielowiekowy las oraz unikatowe wydmy. Na odcinku 4 km, przez które ma przebiegać trasa magistrali, zostaną wycięte wszystkie drzewa. Nord Stream 2 AG próbuje przekonywać, że wsłuchał się w głos strony społecznej i postanowił zmienić sposób układania rurociągu. W ten sposób szerokość rowu, w którym ma być on ułożony ma mieć nie 60-85, a 30-60 metrów.

Wady proceduralne

W dyskusji na temat trasy magistrali poruszane są nie tylko kwestie środowiskowe, ale również proceduralne. Problemy te napotkano nie tylko przy wspomnianym wcześniej trybie wprowadzenia zmian przepisów o terenach podmokłych o znaczeniu międzynarodowym. Zdaniem ekologów podobne sytuacje miały miejsce w przypadku przeprowadzanych w zeszłym roku w Rosji wysłuchań publicznych na temat oddziaływania gazociągu Nord Stream 2 na środowisko. Zarzucono organizatorom nieumieszczenie w dokumencie podsumowującym wysłuchania komentarzy ekologów, dotyczących decyzji władz, podejmowanych przy uzgodnieniu trasy rurociągu. Co więcej, wypomniano autorom oceny oddziaływania na środowisko brak zapisów dotyczących alternatywnych tras gazociągu.

Wsparcie niemieckich ekologów

W tym kontekście należy zaznaczyć, że rosyjscy ekolodzy mogą liczyć na wsparcie ze strony niemieckich kolegów, którzy równie krytycznie odnoszą się do projektu Nord Stream 2. Zdaniem przedstawicieli Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody ułożenie dwóch kolejnych nitek Gazociągu Północnego będzie miało katastrofalne skutki dla środowiska. Może spowodować powstanie nowych podwodnych rowów w obszarach przybrzeżnych. Z kolei zanieczyszczenie osadu z dna morskiego może oznaczać, że fosforany i azotany z gleby przedostaną się do wód. Ponadto ze strony niemieckich mediów padały oskarżenia o to, że ekspertyzy o wpływie budowy gazociągu na środowisko zostały sfałszowane, zaś ich autorzy zostali opłaceni przez Nord Stream 2 AG. BiznesAlert.pl informował o tym jeszcze w maju 2017 roku.

Coraz głośniejsze protesty obrońców przyrody zaczynają rezonować w uszach osób odpowiedzialnych za budowę Nord Stream 2. Jako jeden z efektów można uznać utworzenie strony internetowej o Rezerwacie Kurgalskim. Wcześniej Gazprom nie obdarzał tak wyjątkową atencją poszczególnych obszarów chronionych. Można przypuszczać, że ekolodzy będą walczyć do końca o zmianę trasy gazociągu. Rosprirodnadzor ma podjąć decyzję o przebiegu Nord Stream 2 przez terytorium Rosji w dniu 29 stycznia. Czy władze uznają argumenty ekologów i zmienią trasę, a przez to być może opóźnią gazociąg? Czy jednak zwycięży chęć realizacji projektu za wszelką cenę, a Gazprom zaoferuje jedynie odszkodowania za szkody środowiskowe? Odpowiedź ma nadejść wkrótce.

Jakóbik: Nord Stream 2 jest niezgodny z prawem. Ekolodzy ujawniają fakty