Wójcik: Kto pomoże z Nord Stream 2? USA – tak, NATO – nie

29 maja 2018, 07:30 Energetyka

W sporze z Niemcami o kształt europejskiej polityki energetycznej i o dominację Rosji na europejskim rynku energii, Polska ma silne wsparcie USA. Państwa, które łoży na wspólną obronność ponad 70 procent nakładów wszystkich państw członkowskich NATO – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Minister spraw zagranicznych RP na ZP NATO. Fot. MSZ
Minister spraw zagranicznych RP na ZP NATO. Fot. MSZ

Zgromadzenie Parlamentarne NATO wprawdzie nie jest strukturą decyzyjną, jednak jest strukturą służącą  wymianie poglądów w kluczowych sprawach Sojuszu Atlantyckiego. Taka wymiana poglądów została dokonana na zakończonej wczoraj ( 28.05) czterodniowej sesji Zgromadzenia w Warszawie. Dorobek tej sesji jest dla Polski o tyle ważniejszy, że państwo będące gospodarzem sesji ma przywilej przedstawienia szerszego niż inni uczestnicy swoih ocen, poglądów i wniosków.  Polska skorzystała z tego przywileju, co może być istotne z punktu widzenia ochrony bezpieczeństwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej. W tym ochrony bezpieczeństwa energetycznego.

Nord Stream 2  jest bronią hybrydową Rosji

Obszernej analizy stanu tego bezpieczeństwa i jego zagrożeń wraz z wnioskami dostarczyły w drugim dniu sesji dwa  wystąpienia na posiedzeniu Komisji Ekonomicznej i Bezpieczeństwa ZP. Dr Anders Aslund, starszy ekspert Rady Atlantyckiej omówił politkę energetyczną Rosji wobec Europy Środkowej i Wschodniej. Podkreślając, że obecnie większość tych państw stanowi wschodnią flankę NATO i jest szczególnie zagrożona przez tę politykę. Parlamentarzystka z Litwy Ausrine Armonaite przedstawiła projekt raportu Podkomisji Transformacji i Rozwoju poświęcony wyzwaniom bezpieczeństwa energetycznego w Europie Środkowej i Wschodniej. Z obu wystąpień wynika jasno, że Europa, jeśli ma być bezpieczna, nie może uzależniać się od dostaw rosyjskiego gazu. Polityka gazowa Moskwy służy celom przede wszystkim geopolitycznym, nie ekonomicznym – dowodziła litewska polityk. Zmierza do uzależnienia w pierwszym rzędzie państw, które wchodziły w skład dawnego bloku sowieckiego. Godzi też w fundamentalną zasadę solidaności europejskiej. W grę wchodzi wreszcie bezpieczeństwo i legalne interesy Ukrainy, którą NATO wspiera nie tylko politycznie, lecz również gospodarczo.

Te kwestie zostały wyeksponowane przez premiera Mateusza Morawieckiego, który nawiązując do stwierdzenia prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki określił gazociąg Nord Stream 2  jako „nową broń hybrydową przeciwko Unii Europejskiej, stanowiącą  zagrożenie dla bezpieczeństwa i solidarności europejskiej.”  NS 2 jest „trującą pigułką dla europejskiego bezpieczeństwa” –  ostrzegł polski premier. Trzeba przypomnieć, że broń hybrydowa ma postać działań destabilizujących na wybranym przez agresora obszarze. Prowadzonych niekoniecznie z użyciem siły militarnej.

Amerykańska ocena zgodna z polską

Agencja AP w wieczornej relacji z Warszawy szczególnie zwraca uwagę, że Polska nie jest bynajmniej osamotniona w tej ocenie. Agencja podkreśla, że jej stanowisko wobec projektu nowej rosyjskiej magistrali podzielają Stany Zjednoczone oraz kilka państw członkowskich Unii Europejskiej. Fox News przekazuje przy okazji ostrzeżenia prezydenta Trumpa, że celem tej rosyjskiej inwestycji jest zdobycie nowych wpływów także na państwa Europy Zachodniej.

W debacie planarnej sesji ZP NATO podkreślano, że  kwestia bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji źródeł energii ma dla Sojuszu Atlantyckiego znaczenie strategiczne. Jednak ostateczne rozwiązanie tego problemu pozostaje do uzgodnienia między państwami członkowskimi. Sekretarz NATO Jans Stoltenberg zauważył, że – tak jak to się już zdarzało – są różnice zdań wewnątrz Sojuszu.

NATO niewiele może?

Jedna z nich właśnie dotyczy Nord Stream 2.  Niemcy są zdecydowanymi zwolennikami tej inwestycji, argumentując, że ma ona wyłącznie znaczenie gospodarcze. Podobne stanowisko ma kilka innych państw członkowskich  NATO. To praktycznie utrudnia interwencję Sojuszu w sprawie projektu, gdyż decyzje w jego ramach przyjmowane są jako porozumienia. Nie ma więc narzędzi do zakazu realizacji rosyjskiego projektu. Jednocześnie jednak Stoltenberg zaznaczył, że kwestia bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji źródeł energii ma dla Sojuszu znaczenie strategiczne.

Jak już wspomniałam, w sporze z Niemcami o kształt europejskiej polityki energetycznej i o dominację Rosji na europejskim rynku węglowodorów, Polska ma wsparcie USA. Państwa, które łoży na obronność ponad 70 procent nakładów wszystkich państw członkowskich NATO.

Niemcy wprawdzie twierdzą, że Stany Zjednoczone występując przeciw Nord Stream 2 mają na względzie własny eksport LNG. Ale interes handlowy to tylko dodatek, Amerykanów motywuje myślenie strategiczne w kategoriach bezpieczeństwa. Są duże szanse, że przy wsparciu USA w obszarze całego Trójmorza rozwinięta zostanie zdywersyfikowana infrastruktura energetyczna. Bez rosyjskiego dyktatu. I być może – najskuteczniej pomogą w tym amerykańskie sankcje nie tylko wobec Gazpromu, ale także wobec współpracujących z nim firm niemieckich. A Sojusz Północnoatlantycki zrobi resztę.