Sankcje USA mogą zmusić Nord Stream 2 do rewolucji. Wiarygodność projektu zagrożona

4 września 2017, 11:45 Alert

Rosja zaczyna na poważnie traktować możliwość wprowadzenia przez Stany Zjednoczonych sankcji wobec projektu gazociągu Nord Stream 2. Moskwa nie wyklucza, że przez nowe regulacje będzie musiała zmienić model finansowania projektu.

fot. Nord Stream AG

W rozmowie z RIA Novosti rosyjski wicepremier Arkady Dworkowicz stwierdził, że ze względu na nowe sankcje Stanów Zjednoczonych Moskwa może zmienić model finansowania budowy gazociągu Nord Stream 2. Zaznaczył jednak, że ma nadzieję na to, że względy ekonomiczne przeważą nad polityką.

– Jeżeli z sankcji będzie wynikał twardy zakaz (współpracy przy Nord Stream 2 – przyp. red.), będziemy analizować w jaki sposób zmienić strukturę finansowania. Ale chcę podkreślić, że nie jest to najważniejsza kwestia. Mamy nadzieję, że względy ekonomiczne przeważą nad polityką – powiedział Dworkowicz, zapytany przez agencję o to, jak nowe amerykańskie sankcje wpłyną na budowę Nord Stream 2.

Sankcje USA wobec Rosji

3 sierpnia prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę, na podstawie której można ukarać każdą spółkę współpracującą z Rosjanami nie tylko w obszarze budowy, ale także modernizacji oraz utrzymania inwestycji. Oznacza to, że europejskie firmy współdziałające z rosyjskimi przedsiębiorstwami będą podlegały amerykańskim sankcjom. Dotyczy to również tych spółek, które są ich partnerami przy budowie gazociągów, takich jak Nord Stream 2.

Przypomnijmy, że Engie, Shell, OMV oraz Uniper i Wintershall zgodziły się na sfinansowanie połowy kosztów wartego 9,5 mld euro projektu. Dotychczas przelały one na realizację projektu 324 mln euro. Przy czym Engie nie wykluczyła, że w przypadku nałożenia sankcji względem Nord Stream 2 może wycofać się z finansowania projektu. To z kolei zmusi Gazprom do znalezienia brakujących środków gdzie indziej.

RIA Novosti/Piotr Stępiński

Jakóbik: Rozmowy i sankcje – Europa i USA a Nord Stream 2. Szansa dla Trójmorza?