Norwegia chce być głównym dostawcą gazu do Europy. Momentum dla polskiego projektu

1 grudnia 2015, 07:36 Alert

(Euractiv/Patrycja Rapacka/Wojciech Jakóbik)

Tord Lien, norweski minister ds. ropy naftowej i energii, na łamach Euractiv.com przekonuje, że jego państwo posiada zasoby gazu ziemnego, które są wystarczające do uzyskania statutu „głównego, niezawodnego i stałego” dostawcy błękitnego paliwa do Europy przez następne dziesięciolecia. Jednakże, jak podkreśla minister w swoim komentarzu, Norwegia oczekuje jasnych gwarancji zapotrzebowania na norweski surowiec na kontynencie.

Na dzień dzisiejszy państwo norweskie dostarcza czwartą część ogólnych dostaw gazu ziemnego do Europy. Jak podkreśla Lien, według najnowszych badań, Norwegia będzie w stanie zapewnić elastyczne i długoterminowe dostawy przez następne dziesięciolecia, oferując jednocześnie surowiec, z pomocą którego można w skuteczny sposób ograniczyć emisję zanieczyszczeń do środowiska naturalnego. Norweski polityk podkreśla, że będzie stronił od decyzji, jeśli nie będzie widział konkretnych sygnałów Europy w tym kierunku.

– Norwegia posiada doświadczenie w byciu wiarygodnym dostawcą gazu do Europy. Nasz system jest stabilny i skuteczny. Norweski gaz jest terminowo dostarczany do odbiorców, a tym samym gwarantowane jest bezpieczeństwo dostaw. Z europejskiego punktu widzenia, norweski gaz jest pewny, jak surowiec z krajów członkowskich Unii Europejskiej. Mamy środki na to, by ustabilizować nasz eksport do Europy na wysokim poziomie w ciągu najbliższym dziesięcioleci – przekonuje Lien.

Informuje, że praktycznie całość eksportowanego przez Norwegię gazu ziemnego jest dostarczana na rynek europejski. W ciągu ostatnich 25 lat norweski eksport gazu wzrósł czterokrotnie. Po ponad 40 lat wydobywania gazu ziemnego, tylko jedna trzecia zasobów Norwegii została wyeksploatowana. Szacuje się, że w ciągu kolejnych 20 lat zostanie wydobyty i sprzedany gaz ziemny o wolumenie 200 miliardów m2 gazu.

W ciągu najbliższych lat Norwegia planuje rozwinąć możliwości wydobywcze na Morzu Barentsa. Znajdujące się tam złoża są głównym źródłem dla eksportowanego przez Norwegię LNG (skroplony gaz ziemny). Podkreśla, że Norwegia potrzebuje w tym zakresie jasnych deklaracji co do zakupu i przystosowania dostaw LNG do Europy.

– Bezpieczeństwo dostaw i bezpieczeństwo popytu to dwie strony tego samego medalu. Rozumiem, że rola gazu w miksie energetycznym Europy została zaakceptowania. Jednym z przykładów o tym świadczących, jest inicjatywa komisji Europejskiej na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu i stworzenia strategii rozwoju sektora LNG. Zostało to również udowodnione przez rząd Wielkiej Brytanii w ostatnim czasie – wyjaśnia Lien. Londyn zdecydował, że zrezygnuje z energetyki węglowej i zastąpi ją gazową do końca dekady.

Norweski minister nadmienia, że brytyjski rząd zauważa, że gaz ziemny może grać istotna rolę w redukcji emisji gazów cieplarnianych. Co więcej, doskonale nadaje się do eksploatacji wraz z odnawialnymi źródłami energii. Tord Lien jest przekonany, że gaz jest częścią rozwiązania problemu Europy związany z polityką klimatyczną.

Nowy rząd w Warszawie jest zainteresowany dywersyfikacją źródeł dostaw gazu ziemnego do Polski. Deklaruje, że będzie minimalizował zakupy od Rosji, na korzyść nowych kierunków. Zamierza także zwiększać przepustowość terminala LNG w Świnoujściu i rozważa budowę następnego. Politycy partii rządzącej wielokrotnie przekonywali, że zamierzają wrócić do porzuconego na początku wieku projektu uruchomienia dostaw norweskiego gazu do Polski. Nie wiadomo, czy chodzi o budowę połączenia gazowego z Danią, czy podpisanie kontraktu na dostawy gazu skroplonego do Świnoujścia.

Więcej informacji:

Norwegowie chcą utrzymać rekordowy eksport gazu do Europy

Rosja wykorzystuje gazowy kartel do walki z Brukselą