Eksperci odradzają Norwegii odejście od inwestycji w ropę i gaz

29 sierpnia 2018, 06:00 Alert

Rządowi doradcy ostrzegli Norwegię, aby nie porzucała inwestycji w ropę i gaz w ramach Funduszu Bogactwa Narodowego wartego blisko 1 bln dolarów. To mogłoby doprowadzić do istotnych dezinwestycji w sektorze.

Platforma wydobywcza Korpfjell. Fot. Statoil
Platforma wydobywcza Korpfjell. Fot. Statoil

W ubiegłym roku norweski Bank Centralny polecił, aby Fundusz ze względu na ryzyko spadków cen ropy sprzedał aktywa naftowe. Jednak powołana przez rząd w Oslo komisja odrzuciła propozycję twierdząc, że zredukowana strategia inwestycyjna niosłaby poważne konsekwencje dla zysków Funduszu.

Posiada on udziały w czołowych spółkach naftowych na świecie, np. warte 6,14 mld dolarów aktywa w Shellu, czy też miliardy ulokowane w BP, Chevron, ExxonMobil i Total. Jest mniejszościowym właścicielem włoskiego Eni, czy amerykańskich ConocoPhillips i Schlumberger.

Komisja, na czele której stoi ekonomista Øystein Thøgersen, stwierdziła, że istniejąca strategia inwestycyjna funduszu jest „prosta, dobrze uzasadniona i dobrze służy funduszowi”. Jednak pojawiają się głosy, że powinna ulec zmianie. Według szefa 350.org Nicolò Wojewody, w sytuacji gdy w regionie państw nordyckich dochodziło do upałów, pożarów lasu, czy pękania lodowców na Oceanie Arktycznym, inwestowanie w sektory, które przyczyniają się do globalnego ocieplenia „jest nie do pomyślenia”.

Decyzja w tej sprawie ma zapaść jesienią.

The Guardian/Piotr Stępiński