Olechnowicz: Jednym głosem w Brukseli

3 lutego 2014, 11:11 Energetyka

KOMENTARZ

Paweł Olechnowicz

Prezes Grupy LOTOS

Przewodniczący Rady Dyrektorów
Central Europe Energy Partners (CEEP)

Stowarzyszenie Central Europe Energy Partners (CEEP) niezmiennie opowiada się za utrzymaniem równowagi pomiędzy europejską polityką gospodarczą a polityką klimatyczną, a także za ożywieniem wzrostu gospodarczego w Europie. Uważamy, że polityka sektora energii, która nie uwzględnia różnic w poziomie rozwoju gospodarczego poszczególnych krajów, jest szkodliwa dla państw Europy Centralnej.

Dlatego tak ważne jest, aby stale przekonywać i zwracać uwagę rządów, parlamentów i opinii publicznej Wspólnoty na fakt, że realizacja celów polityki klimatycznej, zwłaszcza w zakresie ograniczania emisji dwutlenku węgla, powinna ulec modyfikacji, uwzględniającej konieczność zapewnienia równowagi gospodarczej i rozwoju społecznego, zwłaszcza w regionie Europy Centralnej. Jeżeli rzeczywiście wierzymy w silną i konkurencyjną Europę, to powinniśmy pozwolić państwom członkowskim na korzystanie z najtańszych i najłatwiej dostępnych – rodzimych surowców energetycznych – przy jednoczesnej systematycznej redukcji emisji dwutlenku węgla. Odpowiedzialna polityka w sektorze energii wymaga przede wszystkim uwzględnienia różnic w rozwoju gospodarczym poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej (UE).

W maju tego roku mijają 4 lata od powołania do życia CEEP-u. Stowarzyszenie, które stworzyły wówczas cztery krajowe firmy i Polskie Forum Akademicko-Gospodarcze, zrzesza dziś 22 spółki i organizacje naukowe, pochodzące m.in. z Czech, Litwy, Rumunii, Słowacji i oczywiście Polski. Cały czas prowadzimy negocjacje z wieloma firmami i organizacjami z całej Europy Centralnej. Przedsiębiorstwa skupione w CEEP zatrudniają w sumie ok. 250 tysięcy pracowników, a ich przychody szacowane są na poziomie 180 mld PLN. Członkowie CEEP reprezentują różne gałęzie przemysłu (m.in. górnictwo, energetykę, hutnictwo, chemię czy paliwa płynne). Wszystkim nam zależy na uzyskaniu kompromisu i wypracowaniu spójnej polityki sektora energii dla całego regionu, którą później możemy przedstawić Komisji i Parlamentowi Europejskiemu jako jeden głos narodów Europy Centralnej. Bo misją CEEP jest nie tylko reprezentowanie interesów jej członków, ale również tworzenie skutecznych mechanizmów dla rozwoju gospodarczego regionu, który zamieszkuje ponad 100 milionów Europejczyków. Przecież wielu z nich to klienci, kontrahenci czy pracownicy firm zrzeszonych w CEEP. Zatem szukanie kompromisów, wypracowywanie (mimo różnic) wspólnego stanowiska i konsekwentne trzymanie się go podczas negocjacji w ramach UE to sprawa, na której powinno zależeć wszystkim mieszkańcom Europy Centralnej.

Rok wytężonej pracy

W 2013 roku głos CEEP-u był wyraźnie słyszalny w toczących się debatach. Nasze stanowisko w kwestii tzw. backloadingu, cen energii czy potrzeby reindustrializacji Europy było szeroko cytowane i komentowane. Przedstawialiśmy nasze poglądy podczas seminariów i dyskusji panelowych w Bratysławie, Wilnie, Katowicach i Krynicy-Zdroju, a także podczas „Dni Węgla w Brukseli”, które odbyły się w Parlamencie Europejskim i podczas których wicepremier polskiego rządu, w obecności licznego grona parlamentarzystów, ministrów, przedstawicieli Komisji Europejskiej oraz ekspertów, prezentował swoje stanowisko w sprawie polityki UE dotyczącej sektora energii.

W cieniu Azji i USA

W raporcie przygotowanym dla CEEP przez firmę konsultingową Roland Berger, który wspólnie przedstawiliśmy w trakcie zorganizowanej w ubiegłym roku w Bratysławie konferencji GLOBSEC, wskazaliśmy na różnice pomiędzy krajami UE-15 a krajami, które przystąpiły do Wspólnoty po 2003 r., określanymi jako UE-11. Zwróciliśmy uwagę, że Bruksela proponuje jednolitą politykę w sektorze energii, której jedynym zauważalnym efektem będzie systematyczny wzrost cen energii, co z kolei skutecznie spowolni wzrost gospodarczy krajów Europy Centralnej, które są dziś motorem rozwoju całej UE. Aby sprostać założeniom polityki energetycznej do 2020 r. państwa Europy Centralnej muszą zainwestować w wysokosprawne źródła wytwarzania energii oraz w infrastrukturę przesyłową środki rzędu 400-460 mld EUR. To olbrzymie inwestycje. Ich koszty będą miały istotny wpływ na cenę energii elektrycznej. Szacujemy, że w przypadku odbiorców przemysłowych (w krajach UE-11) mógłby to być wzrost sięgający nawet 40-60%. Niewątpliwie dotknąłby on również odbiorców indywidualnych. Jesteśmy świadomi, że gospodarki i społeczeństwa krajów Europy Centralnej, których PKB jest średnio trzykrotnie niższy od krajów UE-15 nie zaakceptują takiej sytuacji. Dodatkowym problemem UE jest znaczny wzrost konkurencyjności ze strony firm pochodzących z Azji i USA. O ile z pierwszym przypadkiem Europa ma do czynienia nie od dziś i wynika on głównie z niższych kosztów pracy, o tyle casus USA – kraju, który przechodzi aktualnie okres inwestycyjnego renesansu – stanowi dla UE zupełnie nowe wyzwanie. Bazując na projekcie najnowszego raportu Komisji Europejskiej średnia cena gazu dla przemysłu w Unii była w 2012 r. cztery razy wyższa niż w USA, a dla gospodarstw domowych 2,5 razy wyższa. Te różnice mają bezpośrednie przełożenie nie tylko na spadek konkurencyjności europejskiej gospodarki na globalnym rynku, ale w istotny sposób wpływają również na cenę produktów i usług, z których korzystają codzienne miliony Europejczyków.

Nie zwalniamy tempa

W tym roku głównym zadaniem Central Europe Energy Partners będzie dalsza promocja i wspieranie integracji sektora energii państw Europy Centralnej. W pełni popierając unijny cel 20-20-20 zamierzamy propagować optymalne podejście do realizacji unijnych celów w zakresie ochrony klimatu, zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa w sektorze energii. Oznacza to wsparcie wspólnej, szeroko zakrojonej i wszechstronnej polityki UE uwzględniającej interesy krajów Europy Centralnej, w tym takich inicjatyw, jak: tworzenie wewnętrznego rynku energii czy budowa środkowoeuropejskiego korytarza energetycznego i transportowego korytarza Północ-Południe. Nie mniej ważne będą wyznaczenie nowych celów klimatyczno-energetycznych do 2030 roku oraz przyjęcie nowych wytycznych w zakresie poszukiwań i eksploatacji gazu łupkowego. Musimy dokładnie przeanalizować, jakie czynniki sprzyjają ożywieniu gospodarczemu, a jakie je blokują. Konieczne jest odbudowanie wartości i znaczenia wspólnoty społecznej oraz konkurencyjności gospodarczej UE na światowym rynku. Istotnym i skutecznym elementem w tym zakresie będzie dynamiczny rozwój unijnego przemysłu, bazującego na konkurencyjnych cenach energii i zdywersyfikowanym dostępie do surowców. Zdaję sobie sprawę, że jest to długotrwały proces wymagający wielu debat i niejednego kompromisu. Jestem jednak przekonany, że warto podjąć to wyzwanie dla budowania bezpiecznej i bogatej Polski oraz Europy.