Sawicki: OMV jak PGNiG? Już nawet sojusznik Gazpromu sprowadza LNG z USA

8 grudnia 2017, 07:30 Energetyka

Austriacki koncern OMV podpisał wieloletnią umowę na zakup LNG od amerykańskiej firmy Cheniere Energy. Pomimo zaangażowania finansowego w projekt Nord Stream 2 rosyjskiego Gazpromu, który krytykuje potencjał dostaw gazu skroplonego z Ameryki, Austriacy patrzą na nie z nadzieją. Podobną umowę w listopadzie podpisało polskie PGNiG – pisze redaktor portalu BiznesAlert.pl, Bartłomiej Sawicki.

Metanowiec LNG Clean Ocean w Świnoujściu. Fot. PGNiG

Sojusznik Gazpromu bierze amerykański LNG

Szczegóły dotyczące umowy między Cheniere Marketing a OMV, w tym cena i czas trwania umowy, nie zostały opublikowane. Europa i Azja są kluczowymi rynkami dla Cheniere. USA zwiększają możliwości skraplania gazu w terminalu eksportowym Sabine Pass w Luizjanie i pracują nad ukończeniem budowy terminalu Corpus Christi w Teksasie. Tymczasem kolejny projekt eksportu Gulf Coast zbliża się do ostatecznej decyzji inwestycyjnej.

LNG dla OMV zostanie najprawdopodobniej dostarczony do terminalu w Holandii, gdzie przypływała już spotowa dostawa z USA. Tam też koncern ma mieć zarezerwowane moce regazyfikacyjne. Koncerny nie chcą ujawniać tej informacji na obecnym etapie.

Jakóbik: Tajemnicza formuła kontraktu na LNG z USA dla PGNiG

Czy OMV pójdzie drogą EDF i PGNiG?

Warto podkreślić, że w sierpniu 2015 r. Cheniere Marketing podpisała podobną umowę z francuskim EDF. To porozumienie dotyczy dostawy 26 ładunków LNG, na podstawie warunków Delivery ExShip do terminalu w Dunkierce od 2018 r. Cena sprzedaży została zindeksowana do holenderskiej giełdy (TTF) z klauzulą o możliwości jej anulowania.

W tym czasie Cheniere złożyła oświadczenie, że zmienne warunki Umów Kupna-Sprzedaży (SPA) pozwoliły na sprzedaż LNG przez terminal Sabine Pass w wysokości 3 USD/MMBtu, w ramach korzystnych dla klientów „Opcji Cheniere Marketing”.

Platts przypomina, że Cheniere Marketing ma prawo do upłynniania wszelkich nadwyżek niezakłóconych zdolności produkcyjnych, dostępnych w obiektach eksportowych Sabine Pass i Corpus Christi LNG. Platts Analytics Bentek Energy szacuje, że w momencie zawarcia umowy z EDF nadwyżka wyniosła około 800 MMcf /d (ok. 22,5 mln m sześc. dziennie) potencjalnego podziału mocy pomiędzy siedem instalacji do skraplania w tych dwóch obiektach.

Warto pamiętać, że w listopadzie tego roku PGNiG zawarło pierwszy średnioterminowy kontrakt na import amerykańskiego LNG. Umowa została podpisana pomiędzy Grupą Kapitałową PGNiG a Centrica LNG Company Limited (Centrica). Dostawy gazu będą pochodzić z terminalu skraplającego Sabine Pass w USA w Luizjanie. Kontrakt wejdzie w życie w 2018 roku i będzie realizowany na bazie reguły Delivery Ex Ship. Do Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu zostanie dostarczonych do 9 ładunków LNG w okresie obowiązywania kontraktu.

Zakup LNG przez OMV jest symptomem, pokazującym, że nabywanie LNG przez polską firmę to nie polityka a biznes – jak pisaliśmy w BiznesAlert.pl –  i szukanie przewagi na rozwijającym się rynku. Pokazuje to pierwszy średnioterminowy kontrakt zawarty przez biuro tradingowe PGNiG w Londynie, utworzone w lutym 2017 roku do prowadzenia międzynarodowego handlu LNG. Biuro działa jako oddział spółki PGNiG Supply & Trading GmbH.

Formuła Delivery Ex Ship oznacza, że towar uważa się za dostarczony w momencie postawienia do dyspozycji odbiorcy na statku we wskazanym porcie przeznaczenia. Sprzedający jest zobowiązany ponieść wszystkie koszty do tego momentu. Ponosi również ryzyko uszkodzenia lub utraty towarów podczas transportu do portu przeznaczenia. Sprzedający jest zobowiązany do odprawy celnej eksportowej. Koszt oraz ryzyko rozładunku są po stronie kupującego.

Jakóbik: Ile kosztuje LNG z USA dla PGNiG?

Będzie więcej LNG

Sabine Pass ma obecnie cztery instalacje do skraplania, a piąta jest w budowie. W Corpus Christi, Cheniere ma z kolei dwie instalacje do skraplania surowca. Szósta instalacja w Sabine Pass i trzecia w Corpus Christi zostały zgłoszone, aby uzyskać zgodę na możliwość ich komercyjnego użytkowania.

Obecnie Cheniere jest jedynym amerykańskim eksporterem LNG wytwarzanym z gazu łupkowego. Dominion Energy będzie drugim, gdy terminal w Cove Point w stanie Maryland dostarczy swój pierwszy ładunek w najbliższych dniach lub tygodniach i zacznie wprowadzać gaz do sieci. Kilka projektów eksportowych LNG w USA jest w budowie, a postuluje się kilkanaście nowych.

Kolejny przykład, pokazujący, że rynek LNG na świecie jest coraz bardziej płynny stanowi japońska firma JERA, spółka joint venture zawarta pomiędzy Chubu Electric i Tepco. Podmiot ten rozpoczął negocjacje z EDF Trading, oddziałem francuskiego EDF działającym w Londynie, aby rozwijać współpracę w sektorze LNG. Z tego samego powodu PGNiG wybrał tę lokalizację biura handlowego LNG, które w stolicy Wielkiej Brytanii szuka atrakcyjnych okazji do zakupu LNG w rożnych wariantach cenowych i rozmaitych opcjach dostaw.

– JERA rozważa szeroki zakres współpracy w zakresie dostaw LNG z EDF Trading – powiedział rzecznik firmy Ryo Tanikawa dla portalu LNG World News. Firma odmówiła ujawnienia szczegółów negocjacji.

Nie byłoby to pierwsze porozumienie między obiema firmami, ponieważ JERA, jeden z największych na świecie nabywców LNG, zgodziła się już wcześniej sprzedać ok. 2,5 miliona ton skroplonego gazu ziemnego EDF Trading w europejskich terminalach LNG przez dwa i pół roku od czerwca 2018 roku.

– Firmy działają na rzecz usunięcia punktów odbioru w kontraktach LNG, co zwiększyłoby ich elastyczność i pozwoliło na grę rynkową. Chcą także uniezależnienia ich od wartości ropy naftowej – wyjaśnia Wojciech Jakóbik, redaktor portalu BiznesAlert.pl, pokazując jednocześnie możliwości jakie otwierają się w zakresie konstrukcji nowych umów. Joint venture JERA sprowadza około 35 mln ton LNG rocznie, czyli około 15 procent dostaw na świecie.

LNG dla Orlenu. Wzór z Japonii trudny do naśladowania

Wypowiadając się na temat umowy podpisanej w ubiegłym roku, firma stwierdziła, że ​​zapewnia ona elastyczność w reagowaniu na wahania popytu na rynku LNG oraz rozszerza możliwości biznesowe w zakresie handlu LNG.

Co ciekawe, płynność na rynku w sektorze gazu została wcześniej zbudowana na węglu. Pod koniec ubiegłego roku JERA przejęła działalność EDF w zakresie węgla i frachtu, dzięki czemu JERA Trading, jest jednym z największych dystrybutorów węgla na świecie.

Inny niż azjatycki przykład pokazujący zmiany na rynku LNG, to Ameryka Południowa. USA zamierzają wysyłać coraz więcej ładunków tzw. małej skali na południe. Coraz większa liczba dostaw LNG oraz zwiększające się możliwości krajowego wydobycia, są dla Argentyny szansą na eksport tego surowca.

Doradca ministra energetyki, Daniel Montamat powiedział, że Argentyna powinna myśleć o rosnącym eksporcie LNG, zwłaszcza jeśli uda się zwiększyć wydobycie gazu o 140- 150 mln m3 dziennie. – Argentyna musi rozważyć, czy chce grać Pucharze Ameryki Południowej czy w Pucharze Świata – powiedział.

Zmieniające się formy dostaw, klauzule, możliwości swapów, zmiany punktów dostaw, czy rezygnacja z indeksowania ceny ropy, otwierają przed firmami, które chcą dywersyfikować portfel zamówień nowe perspektywy. Nie oznacza to, że rosnąca podaż na rynku pozwoli na łatwe zakupy surowca, jednak uelastycznienie kontraktów będzie sprzyjać partnerom stron. To ważne także dla PGNiG, które w ciągu najbliższego 1,5 roku chce stworzyć portfel składający się z kilku umów. Przykład aktywności EDF w Europie oraz w Azji pokazuje, że zmieniające się ceny surowców oraz technologie będą działać na rzecz odbiorców surowca.

RAPORT: LNG z USA zakotwiczy w Polsce na dłużej