Orban chce rozmawiać z Putinem o przyszłości dostaw gazu z Rosji
Dziś w Moskwie dojdzie do spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z premierem Węgier Victorem Orbanem. Biuro prasowe Kremla informuje, że w trakcie rozmów mają zostać poruszone ,,kluczowe aspekty dalszego rozwoju współpracy rosyjsko-węgierskiej, a także istotne kwestie międzynarodowe”, w tym współpraca energetyczna.
Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó powiedział agenci TASS, że premier Orban ma rozmawiać z rosyjskim prezydentem o energetyce, w tym o dostawach gazu.
Pod koniec lutego 2016 roku Węgry przedłużyły kontrakt na dostawy rosyjskiego paliwa do 2019 roku. Szijjártó podkreślił, że Budapeszt jest zainteresowany uzgodnieniem w najbliższym czasie z Gazpromem warunków dostaw gazu w 2020 roku. W ubiegłym roku Węgrzy odebrali 5,8 mld m sześc. rosyjskiego gazu.
Zaznaczył, że zdecydowana większość zaopatrzenia Węgier w energię pochodzi z Rosji. „Nie jesteśmy w takiej sytuacji jak inni, położeni o ocean dalej i mający o kilkaset tysięcy kilometrów większą powierzchnię, by ogłaszać, że z Rosjanami nie należy rozmawiać” – powiedział.
– My w Europie Środkowej dobrze wiemy, że jest miejsce na dialog, dialog jest potrzebny, bo tylko w taki sposób można wypracować współpracę opartą o wzajemne zaufanie – oznajmił.
Podsumowując swoje rozmowy z poniedziałku Szijjarto powiedział, że osiągnięto porozumienie z Gazpromem, że zostaną rozpoczęte rozmowy na temat zaopatrzenia Węgier w gaz w 2020 roku. Dodał, że strona węgierska planuje zakup około 4,1 mld m sześc. gazu.
Według jego słów uzgodniono też, że węgierska grupa naftowo-gazowa MOL będzie mogła kontynuować działalność wydobywczą w Rosji.
Ustalono ponadto, że będzie kontynuowana współpraca w zakresie przemysłu ciężkiego pod kątem odbudowy węgierskiego przemysłu okrętowego i rozwoju węgierskiej produkcji śmigłowców.
TASS/Polska Agencja Prasowa/Piotr Stępiński
AKTUALIZACJA: 18.09.2018 r. godz. 13:56 [dodano wypowiedź ministra spraw zagranicznych Węgier po spotkaniu w Moskwie]
Stępiński: Zły sygnał dla Trójmorza z Węgier. Ale i Putin nie może spać spokojnie
