Ostrożne poparcie Shella dla Nord Stream 2

3 lutego 2017, 07:25 Alert

Holendersko-brytyjska spółka Shell poinformowała, że mogłaby zaangażować się finansowo w projekt Nord Stream 2 pod warunkiem, że wzmocni on bezpieczeństwo energetyczne Europy.

Rury Nord Stream. fot. Gazprom
Rury Nord Stream. fot. Gazprom

Dyrektor finansowy Shella Simon Henry powiedział 2 lutego, że jego firma może rozważyć inwestycję w projekt, jeżeli przysłuży on się bezpieczeństwu energetycznemu Europy. Shell miał zostać udziałowcem konsorcjum Nord Stream 2, ale zastrzeżenia polskiego Urzędu Ochrony Konsumenta i Klienta sprawiły, że ostatecznie ono nie powstało, a jedynym udziałowcem podmiotu jest rosyjski Gazprom.

– Mamy regularne kontakty z Gazpromem na ten temat. Inwestycja w Nord Stream 2 nie jest tylko w sposób oczywisty strategiczna dla Shella. Jeżeli angażując się w ten projekt zdołamy zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne i zmniejszyć koszty sprowadzenia gazu do Europy, to rozważymy inwestycję – powiedział Henry.

Poszukiwanie modelu finansowego

Wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew poinformował, że pomimo problemu z UOKiK postulowani udziałowcy Nord Stream 2: Shell, OMV, Engie, BASF (przez Wintershall) i E.on (przez Uniper) kontynuują rozmowy na temat nowego modelu finansowania projektu. Chociaż miał on zostać przedstawiony do końca tego roku, do tej pory się to nie stało.

Gazprom zaplanował w wydatkach na 2017 rok pożyczki na Nord Stream 2, które pozwolą rozpocząć realizację projektu nawet bez partnerów. Zmuszą jednak firmę do zadłużenia się na niespotykaną od lat skalę.

Przez UOKiK Gazprom zbuduje Nord Stream 2 samotnie

Opór wobec Nord Stream 2

W założeniach projektantów gazociąg Nord Stream 2 ma osiągnąć przepustowość 55 mld m3 rocznie i razem z istniejącym Nord Stream pozwolić na dostawy do 110 mld m3 na rok gazu ziemnego z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec, a stamtąd na rynki europejskie.

Przeciwko niemu opowiada się Polska, kraje Grupy Wyszehradzkiej, państwa bałtyckie, Rumunia i Chorwacja. Na ten temat trwa dyskusja w Szwecji i Danii. Projekt skrytykowały także Włochy. Komisja Europejska ma dokonać oceny zgodności przedsięwzięcia z celami Unii Energetycznej. Do tej pory jednak powstrzymuje się od jasnej deklaracji na ten temat. Działania domagają się zaniepokojone kraje członkowskie. Wbrew oczekiwaniom Shella, w przekonaniu Komisji Nord Stream 2 nie wzmocni bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty.

W międzyczasie rosyjska dyplomacja próbuje przekonać państwa Unii do tego projektu, czego przykładem może być spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z premierem Węgier Wiktorem Orbanem.

TASS/Wojciech Jakóbik

Problemy z sąsiadami skłaniają Węgry ku gazowi z Rosji