OSW: Historia bez zakończenia. Nowa odsłona rosyjsko-białoruskiego sporu energetycznego

17 maja 2017, 15:30 Energetyka

Energetyka jest kluczowym wymiarem stosunków rosyjsko-białoruskich. Białoruś jest niemal całkowicie uzależniona od dostaw ropy i gazu z Rosji, a ich preferencyjne ceny są dla Mińska niezbędne dla utrzymania przestarzałego modelu gospodarczego i stabilności społecznej. Z kolei dla Rosji mechanizm subsydiowania Białorusi był i pozostaje środkiem wzmacniania wpływów politycznych. Różnice zdań między Mińskiem i Moskwą co do zasad współpracy i cen surowców prowadzą do regularnie wybuchających sporów energetycznych – piszą w komentarzu Szymon Kardaś i Kamil Kłysiński, eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich.

Prezydenci Białorusi i Rosji: Aleksander Łukaszenko (L) i Władimir Putin (P), fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej
Prezydenci Białorusi i Rosji: Aleksander Łukaszenko (L) i Władimir Putin (P), fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej

Ich zdaniem źródłem wszystkich rosyjsko-białoruskich sporów naftowo-gazowych jest znaczne uzależnienie białoruskiej gospodarki od dostaw surowców energetycznych z Rosji. W przypadku gazu jest to 100% dostaw, co sprawia, że ceny błękitnego paliwa mają istotny wpływ na rentowność białoruskiego, w znacznej mierze przestarzałego przemysłu. Według nich zależność energetyczna Białorusi od Rosji wpisuje się w kontekst skomplikowanych stosunków pomiędzy oboma państwami, w których Moskwa dąży do pełnego podporządkowania Mińska i wymuszenia strategicznych ustępstw podkreślających pełną lojalność wobec Moskwy.

Jak zaznaczają autorzy opracowania spór między Mińskiem a Moskwą udało się uregulować ale mimo że lista zobowiązań w kwestiach energetycznych jest szersza po stronie rosyjskiej, wydaje się, że osiągnięte porozumienia są jedynie pozornym sukcesem Białorusi m.in. dlatego, iż ostateczny kształt implementacji uzgodnień dotyczących współpracy gazowej nie jest jasny.

Według ekspertów OSW Moskwa była zainteresowana rozwiązaniem sporu na takich warunkach, które z jednej strony utrzymywałyby zależność polityczno-ekonomiczną Białorusi od Rosji, z drugiej nie wiązały się dla strony rosyjskiej ze zbyt wysokimi kosztami finansowymi. Ponadto nie można wykluczyć, iż Kreml chciał uniknąć zablokowania przez Mińsk wejścia w życie Kodeksu celnego EUG. Dla Władimira Putina taka widoczna porażka w procesie reintegracji obszaru poradzieckiego byłaby poważnym problemem wizerunkowym w kontekście przyszłorocznych wyborów prezydenckich w Rosji.

Porozumienia petryfikują stan uzależnienia energetycznego Białorusi od Rosji, co pozostaje jednym z kluczowych celów strategii Moskwy wobec Mińska. Pozwala to skutecznie wykorzystywać surowce energetyczne jako instrument w relacjach politycznych.

Całość komentarza dostępna na stronie Ośrodka Studiów Wschodnich.