OSW: Cyberataki w Niemczech bez związku z AfD

10 stycznia 2019, 11:15 Bezpieczeństwo

Niemiecka Federalna policja Kryminalna zatrzymała hakera, który w grudniu zeszłego roku wykradł dane około tysiąca osób dziennikarzy artystów i polityków, w tym kanclerz Angeli Merkel. Dwudziestolatek przyznał się do winy i współpracuje z organami ścigania. Ze wszystkich kradzieży, tylko 50 sklasyfikowano jako „poważne”. Wykluczono współpracę hakera z Rosją i radykalną prawicą.

Berlin. fot. pixabay.com
Berlin. fot. pixabay.com

OSW podaje w komentarzu, że jest to dowód na to, że kwestie bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni nie są traktowane przez rząd w Berlinie dostatecznie poważnie. – Problemem niemieckiej ochrony cybernetycznej jest jej rozproszenie zarówno pomiędzy różnymi instytucjami na poziomie federalnym, jak i landowym oraz brak efektywnej koordynacji działań służb. Zapewnienie bezpieczeństwa wymagałoby zwiększenia nakładów finansowych, zmian prawnych i strukturalnych. To nie będzie jednak możliwe w najbliższej przyszłości, ponieważ landy nie chcą oddawać dotychczasowych kompetencji – czytamy w komentarzu OSW.

Ośrodek podaje, że odpowiedzialnością za opieszałe działania podległych mu służb, przede wszystkim BSI, obarczany jest minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer z CSU, któremu zarówno opozycja, jak i współrządząca SPD zarzucają brak szybkiej reakcji oraz koncentrację pracy resortu na kwestiach migracyjnych. – Dla Seehofera oznacza to kolejne osłabienie pozycji politycznej – czytamy.

Źródło: OSW