OSW: Taniejąca ropa uderza w rubel i rosyjską gospodarkę

4 grudnia 2014, 15:00 Energetyka

ANALIZA

Prezydent FR Władimir Putin.

Ewa Fischer, Katarzyna Jarzyńska

Ośrodek Studiów Wschodnich

Spadające gwałtownie od października notowania ropy na rynku światowym (o 25% – z 94,4 do 71,1 USD/baryłkę na 3 grudnia) wraz z pogorszeniem sytuacji międzynarodowej Rosji i sankcjami Zachodu spowodowały 29-procentowy spadek kursu rubla (z 39,4 do 50,8 RUB/USD na 3 grudnia). Tylko w ciągu ostatniego tygodnia rubel stracił na wartości 13%. Słabnący kurs rubla i embargo Rosji na import żywności w ramach retorsji za zachodnie sankcje skutkowały wzrostem cen artykułów spożywczych (o 11,5% na koniec października w stosunku do analogicznego okresu ub.r.) oraz przemysłowych (o 5,1%). Rosja notuje przyspieszony odpływ kapitału (85 mld USD – dwukrotny wzrost w stosunku do analogicznego okresu ub.r.). Na koniec br. Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego prognozuje wzrost PKB o 0,6%, co umożliwi 2-procentowy wzrost produkcji podtrzymywanej zamówieniami państwowymi w sektorze obronnym, a także produkcji zastępującej import produktów objętych sankcjami. Natomiast w przyszłym roku resort prognozuje spadek PKB o 0,8% (przy cenie ropy na poziomie 80 USD).

 

Komentarz

  • Słabnący kurs rubla, taniejąca ropa, sankcje Zachodu i ograniczenia w imporcie żywności nałożone przez Rosję powodują dryfowanie rosyjskiej gospodarki w kierunku recesji. Władze nie podejmują jednak zdecydowanych kroków naprawczych, co pogłębi niekorzystne trendy. Doraźnie zabezpieczeniem stabilności finansowej mają być rezerwy walutowe (429 mld USD na 1 listopada) oraz niskie zadłużenie państwa (11% PKB). Władze wskazują też na korzyści płynące z deprecjacji rubla: rekompensuje to spadające dochody z eksportu ropy i pozwala na utrzymanie zaplanowanych na 2014 rok wydatków budżetowych. Jednak poziom zadłużenia zagranicznego (678 mld USD) przewyższa poziom rezerw, a większość długu przypada na państwowe banki (Sbierbank, WTB, WEB) i koncerny energetyczne (Rosnieft’ i Gazprom), co de facto zwiększa zobowiązania państwa. Utrudni to zachowanie stabilności finansowej, zwłaszcza przy utrzymaniu sankcji, które ograniczają dostęp rosyjskich podmiotów do zagranicznych rynków kapitałowych.
  • Deprecjacja rubla uderza w rosyjskich konsumentów. Spada ich siła nabywcza, co ilustruje spadek sprzedaży na rynku wewnętrznym (np. samochodów osobowych o 13% na koniec października). Widać też spadek zaufania do waluty narodowej, co nakłada się na tradycyjne przywiązanie rosyjskich konsumentów do dolara: w ciągu ośmiu miesięcy 2014 roku Rosjanie wykupili w bankach 45 mld USD (o 50% więcej niż w analogicznym okresie ub.r.). Reakcją szeregu banków (np. Sbierbank, Rosbank oraz austriacki Raiffeisen) było wprowadzenie limitów zakupu dolarów. Mniej zamożni Rosjanie, obawiając się dalszego wzrostu cen, gromadzą zapasy artykułów spożywczych, co prowadzi do dezorganizacji zaopatrzenia rynku i dalszego wzrostu cen.
  • Choć zachowania konsumenckie wskazują, że zwykłych Rosjan zaczyna powoli ogarniać niepokój, co na razie nie obraca się przeciwko władzy. Według sondażu Centrum Lewady, 80% Rosjan odczuło wzrost cen oraz spadek poziomu życia, jednak większość z nich upatruje przyczyn tej sytuacji poza Rosją i nie obarcza winą władz. W opinii większości obywateli powodem jest spadek cen ropy (45% ankietowanych) oraz sankcje Zachodu (33%). Jedynie 15% Rosjan wśród przyczyn wymienia wprowadzenie sankcji odwetowych przez samą Rosję.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich