Perzyński: Elektromobilność jest lekiem na smog, jest jednak małe „ale”

13 czerwca 2018, 10:45 Energetyka

Z roku na rok rośnie społeczna świadomość w temacie ochrony zdrowia i środowiska. Prawie wszyscy są zgodni, że jednym z najbardziej palących problemów tej natury w Polsce jest smog, który w dużej części spowodowany jest emisjami szkodliwych substancji przez pojazdy spalinowe. Polski Komitet Energii Elektrycznej przygotował szereg opracowań i propozycji jak wyjść z impasu w walce o czyste powietrze – pisze Michał Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl

Samochód elektryczny
(fot. Flickr/CC/Kārlis Dambrāns)

Kto najbardziej zanieczyszcza?

Z raportu PKEE na ten temat wynika, że transport generuje znaczącą część emisji gazów cieplarnianych oraz szkodliwych substancji takich jak lotne związki organiczne, tlenki azotu, tlenek węgla, cząsteczki pyłu PM2,5 oraz PM10. O skali wyzwań świadczy fakt, że transport drogowy jest głównym źródłem krajowej emisji NOx oraz drugim co do wielkości źródłem emisji niemetanowych lotnych związków organicznych (NMLZO). Głównym winowajcą są stare, importowane samochody z silnikiem diesla. Technologia ta jest zresztą w ostatnich miesiącach na cenzurowanym w Unii Europejskiej, gdzie kolejne państwa wprowadzają restrykcje dla takich pojazdów przed poruszaniem się po centrach miast.

Polska energetyka promuje walkę ze smogiem. Raport PKEE (RELACJA)

Zwrot ku elektromobilności

Rozwiązaniem proponowanym przez PKEE w stanowisku dla Komisji Europejskiej jest rozpowszechnianie transportu niskoemisyjnego i stopniowe zastępowanie pojazdów spalinowych elektrycznymi. Ma to zwiększyć wolumen wytwarzanej energii elektrycznej, co może przyczynić się do wzrostu emisji sektora energetycznego. Komitet zwraca jednak uwagę, że będą one zastępować już odczuwalne emisje liniowe będące skutkiem eksploatacji, nierzadko przestarzałej floty transportowej. Ponadto, poprzez rosnący udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym oraz kolejne restrykcyjne normy środowiskowe (m.in. konkluzje BAT dla jednostek dużego spalania) ewentualny wzrost emisji pochodzących z konwencjonalnych jednostek wytwórczych będzie skutecznie redukowany.

Zacznijmy od dużych miast

Kolebką rewolucji elektromobilności mają być centra dużych aglomeracji, które w największym stopniu cierpią z powodu nadmiaru samochodów, a co za tym idzie – hałasu (który również zalicza się do zanieczyszczenia środowiska) i spalin. Do tego konieczne są działania ze strony lokalnej i centralnej administracji, które miałyby zapewnić niezbędną infrastrukturę dla samochodów elektrycznych (na przykład budowa sieci różnego rodzaju ładowarek) i systemu zachęt dla konsumentów, jak ulgi podatkowe, ułatwienia prawne, czy nawet dotacje.

Jedno „ale”

Komitet zastrzega jednak, że elektryfikacja transportu drogowego powinna być prowadzona zgodnie z zasadą neutralności, ponieważ jej zarzucenie może doprowadzić do barier uniemożliwiających rozwój powszechnego transportu elektrycznego. Zachęty powinny być podporządkowane zasadzie neutralności technologicznej i nie mogą prowadzić do mniej preferencyjnego traktowania wybranych źródeł energii elektrycznej. Stąd też należy zagwarantować dostępność zasilania dla samochodów elektrycznych w całym czasie ich eksploatacji.

PKEE: Elektromobliność zmniejszy emisje z sektora transportu

Podsumowanie

Nie należy się spodziewać, że wymiana floty transportowej ze spalinowej na elektryczną całkowicie zneutralizuje problem nadmiernych emisji. Należy jednak podkreślić, że przede wszystkim nie będą one mieć miejsca na gęsto zaludnionym terenie oraz zostaną poddane restrykcyjnym normom emisyjnym. Wpływ na spadek emisji energetyki zawodowej w Polsce będzie mieć też rosnący udział OZE w miksie energetycznym. Elektryfikacja transportu pozwoli zatem na wyprowadzenie emisji z miast oraz ich dalszą skuteczną redukcję.