PGNiG: Im mniej gazu z Rosji, tym lepiej

12 listopada 2014, 07:02 Energetyka

Trwające od początku września redukcje w dostawach gazu z Gazpromu mają pozytywny wpływ wyniki finansowe PGNiG – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Jarosław Bauc, wiceprezes PGNiG ds. finansowych. Ograniczenie zakupu rosyjskiego gazu byłoby również korzystne dla Polski w dłuższej perspektywie.

Jarosław Bauc zwraca uwagę, że choć wpływ ograniczeń w dostawach Gazpromu na wyniki PGNiG w trzecim kwartale był niewielki, to jeśli nic się nie zmieni, na koniec roku efekt finansowy może być już większy. Zastrzega on jednocześnie, że ceny gazu w Niemczech nieznacznie ostatnio wzrosły, w wyniku czego import z tamtego kierunku staje się mniej atrakcyjny. W tej sytuacji podczas rozpoczętych pod koniec listopada renegocjacji kontraktu z Gazpromem, polskiej spółce bardziej opłacałoby się wynegocjować zmniejszenie wolumenu dostaw, niż niższą cenę za gaz. Według Mariusza Zawiszy, prezesa PGNiG, nie będzie łatwe, gdyż zgodnie z zapisami kontraktu z Rosjanami, strona polska może renegocjować tylko cenę kupowanego gazu. O zmniejszeniu wielkości dostaw będzie można rozmawiać tylko w ramach dyskusji pozakontraktowych – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

Gazeta zwraca uwagę, że za zmniejszeniem dostaw rosyjskiego gazu przemawia również fakt uruchomienia w przyszłym roku gazoportu w Świnoujściu. Dzięki niskim obecnie cenom ropy, z którymi powiązana jest cena gazu w kontrakcie z Katarem, przyszłe dostawy z tamtego kierunku są korzystniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jednocześnie PGNiG prowadzi rozmowy na temat renegocjacji tego kontraktu.

Całą sytuację uzupełniają jeszcze plany Polenergii, która chce wybudowę gazociąg Bernau-Szczecin stanowiący dodatkowy interkonektor z Niemcami.

„Puls Biznesu” przypomina w tym miejscu, że w kontraktach rosyjskim i katarskim obowiązuje klauzula take or pay. Kontrakt z Gazpromem obowiązuje do 2022 r., a z Katarem — przez trzydzieści lat. W tej sytuacji import gazu z innych kierunków spowoduje nadpodaż błękitnego paliwa na polskim rynku, a w konsekwencji jego niższą cenę dla krajowych odbiorców.

Źródło: Puls Biznesu/CIRE.PL