Pieńkowski: Jak uzdrowić polski program jądrowy?

6 czerwca 2016, 07:30 Atom

KOMENTARZ

Elektrownia jądrowa Doel. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Doel. Fot. Wikimedia Commons

Prof. Ludwik Pieńkowski 

Akademia Górniczo – Hutnicza 

Największą słabością Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) jest mała wiarygodność w oszacowaniu kosztów budowy i określeniu terminu uruchomienia pierwszego bloku o dużej mocy, powyżej 1000 MW. W realnym wymiarze w Europie problem ten dotknął już inwestycje w Finlandii i we Francji oraz planowaną budowę elektrowni Hinkley Point C w Wielkiej Brytanii. Zbyt kosztowny i o nieprzewidywalnej dacie uruchomiony blok o dużej mocy w jakiejkolwiek technologii nikomu nie jest potrzebny, a do ryzyka finansowego w przypadku Polski dochodzi niepewność w planowaniu krajowego systemu energetycznego, czyli dochodzą zagrożenia w obszarze bezpieczeństwa energetycznym kraju.

Duża jednostkowa moc planowanego bloku jądrowego powoduje, że dość powszechnie
uważa się iż nadchodząca rewizja PPEJ może polegać jedynie na wydaniu decyzji o kontynuacji
albo o zaniechaniu programu. Warto jednak rozważyć wprowadzenie zmian strategicznych
mających charakter procedury naprawczej, rewitalizującej PPEJ. Od kilku lat szczególnie w USA i Wielkiej Brytanii widać znaczący postęp programów budowy jądrowych bloków energetycznych małej mocy, SMRów, o mocy pomiędzy od 50 do 300 MW.

Mimo pewnego ryzyka technologicznego i legislacyjnego realizacja w Polsce takiego innowacyjnego projektu wydaje się być realna w perspektywie 2030 roku i na pewno nie stanowi istotnego zagrożenia dla budżetu państwa, ani dla krajowego systemu energetycznego. Możliwość realizacji programu wymaga jednak modyfikacji krótkoterminowego celu energetycznego PPEJ, zastąpienia go celem wdrożeniowym uruchomienia do 2030 roku bloku energetycznego o mocy minimalnej wynoszącej kilkadziesiąt megawatów. Konsekwencją tej zmiany w PPEJ byłoby wyznaczenie długoterminowego, elastycznego celu energetycznego osiągnięcia mocy w blokach jądrowych w granicach od kilkuset do 6000 MW dopiero w roku
2040.

Proponowana zmiana w PPEJ da przede wszystkim impuls do wzmocnienia prac nad programem budowy bloku energetycznego dużej mocy. Postawienie go wobec realnej konkurencji z inną koncepcją wdrożenia w Polsce energetyki atomowej może przynieść jedynie zdrowe owoce.O reaktorach małej mocy polski przemysł wiedzę czerpie jedynie z powszechnie dostępnych źródeł, a to za mało aby podejmować decyzje pociągające za sobą istotne skutki finansowe.

Dlatego też ważne jest aby do PPEJ wprowadzić mechanizm powszechnie nazywany Generic Design Assessment (GDA) umożliwiający między innymi pozyskanie wstępnej oceny technologii reaktorowych regulatora (czyli Państwowej Agencji Atomowej). Mechanizm GDA jest też bardzo ważny dla programu budowy reaktorów dużej mocy. Jego brak spowodował powstanie przewagi konkurencyjnej reaktorów EPR firmy AREVA nad innymi rozwiązaniami dlatego, że reaktory EPR mają zdecydowanie najbogatszą, udokumentowaną historię licencjonowania w Europie, co wielokrotnie wykorzystywało Ministerstwie Gospodarki realizując PPEJ.

Program wymaga też nakreślenia systemu wsparcia przez państwo z wykorzystaniem standardowych mechanizmów takich jak gwarancje kredytowe i kontrakty różnicowe. Jest to szczególnie ważne dla możliwości budowy kosztownego bloku energetycznego dużej mocy, gdzie znalezienie dobrego finansowanie projektu stanowi jedno z największych wyzwań. Dodatkowo warto zauważyć, że wdrażając w energetyce reaktory małej mocy możliwe będzie wykorzystanie mechanizmów finansowego wsparcia dostępnych dla technologii innowacyjnych, do których reaktory dużej mocy na pewno nie należą.