Piotrowski: Import energii z Ukrainy nie budzi zaufania

23 listopada 2017, 07:30 Atom

W dniach 19-21 listopada 2017 r. delegacja Ministerstwa Energii pod przewodnictwem wiceministra Andrzeja Piotrowskiego przebywała z wizytą na Ukrainie.

Andrzej Piotrowski, fot. Ministerstwo Energii

Podsekretarz stanu w ME oraz przedstawiciele PGE EJ1, Tauron oraz PSE, odwiedzili elektrownię jądrową „Chmielnicki“, której operatorem jest spółka Energoatom. Wiceminister Piotrowski spotkał się także z wiceminister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Haliną Karp.

Podczas wizyty w EJ „Chmielnicki“ delegacja ME zapoznała się z infrastrukturą bloku 2, który wyposażony jest w reaktor VVER o mocy 1000 MW. Odwiedziła także stacje przesyłową oraz centrum treningowe z symulatorem bloku 2, gdzie była świadkiem ćwiczeń na wypadek incydentu polegającego na odcięciu dostaw energii elektrycznej.

W eksploatacji EJ „Chmielnicki” znajdują się obecnie bloki 1 i 2, trwa budowa bloków 3 i 4. Przedstawiciele Energoatom poinformowali, że kontynuacja rozbudowy elektrowni uzależniona jest od zabezpieczenia odpowiednigo poziomu przychodów generowanych przez istniejące bloki. Intencją spółki jest synchronizacja bloku 2 z systemem elektroenergetyczym UE i długoterminowy eksport energii do UE za pośrednictem zmodernizowanej 450 kilometrowej linii 750 kV EJ Chmielnicka-Rzeszów. Linia ta, o zdolności przesyłowej 2000 MW, została wyłączona z eksploatacji w związku z synchonizacją systemu elektroenergetycznego Polski i UE. Jej reaktywacja i modernizacja byłaby dla strony ukraińskiej kuczową inwestycją w ramach projektu tzw. Mostu Energetycznego, którego dalekosiężnym celem jest synchronizacja całego systemu elektroenergetycznego Ukrainy z systemem UE.

Delegacja ME spotkała się także z wiceminister Haliną Karp w Ministerstwie Energetyki i Przemysłu Węglowego. Wiceminister Piotrowski odniósł się do ukraińskich planów eksportu energii z EJ Chmielnicki do Polski, jak również tranzytu energii przez terytorium Polski, zwracając uwagę na trudności z tym związane. Podkreślił, że realizacja tych planów byłaby rozłożonym w czasie, skomplikowanym procesem, zaś import energii z Ukrainy byłby problematyczny z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw, nawet w przypadku importu niewielkich ilości energii o charakterze interwencyjnym.

Jednocześnie podsekretarz stanu w ME zdecydowanie wykluczył otwarcie połączenia dla wolnorynkowych sprzedawców energii. Zauważył jednak, że wizyta zapoczątkowała ważny z punktu widzenia obu stron dialog w tej kwestii. – Przed nam długa droga. Właśnie uczyniliśmy pierwszy krok – podkreślił podsekretarz stanu w ME.

Ministerstwo Energii

Jakóbik: Dlaczego Polska nie zainwestuje w elektrownię jądrową na Ukrainie