Piotrowski: Zgazowanie węgla trzy razy droższe od innych metod

27 kwietnia 2017, 09:30 Energetyka

W Warszawie ruszyło V Forum Gospodarki Niskoemisyjnej pod patronatem BiznesAlert.pl. Otworzył je podsekretarz stanu w ministerstwie energii Andrzej Piotrowski.

Andrzej Piotrowski, fot. Ministerstwo Energii

– Ci którzy czytają tylko nagłówki artykułów nie zauważyli, że energetyka w Polsce w walce z emisją poczyniła wielki postęp. Z głównego emitenta w energetyce staliśmy się tylko jednym z podmiotów emitujących. To pozwala na pewną satysfakcję energetykom, ale nie oznacza, że już nic nie należy robić – powiedział Andrzej Piotrowski. Jego zdaniem za smog w miastach jest odpowiedzialny głównie transport i stare samochody emitujące zanieczyszczenia ze spalin i z opon przy hamowaniu.

– Mamy kolejne próby rozwiązywania tego problemu przez Komisję Europejską. Mamy nasilenie norm emisyjnych, których spełnienie będzie bardzo trudne. Pojawia się BAT, czyli najlepsze technologie, których trzeba użyć w energetyce. Osiągnięcie tych wskaźników przez nasz sektor energetyczny jest chwilami bardzo trudne. Bazujemy na węglu kamiennym i brunatnym. Proces technologiczny pozyskiwania węgla brunatnego wymusza pojawianie się zanieczyszczeń, które wiążą się z wielkimi kosztami z tytułu ograniczeń w Unii Europejskiej – powiedział Piotrowski.

– Jeżeli położymy na stole odpowiednie pieniądze, to możemy zrobić praktycznie wszystko. Gospodarka wymaga trzeźwego myślenia. Japończycy mają technologię zgazowania węgla i elektrownię ze sprawnością 48 procent. Następna ma mieć sprawność nawet 50 procent, co oznacza radykalną redukcję emisji CO2 w procesie zgazowania – ocenił. – Skoro działa to trzeba brać. Jest jednak jeden problem, bo jest trzy razy droższe od innych rozwiązań.

– Nie jesteśmy w stanie sięgnąć po dowolne koszty, bo to my sami, przedsiębiorcy, obywatele i urzędy musimy za to później zapłacić – podkreślił minister.