PKN Orlen planuje ekspansję w sektorze chemicznym regionu

7 czerwca 2017, 16:45 Alert

W Toruniu odbywa się Kongres „Polska Chemia 2017”. Organizatorem wydarzenia jest Polska Izba Przemysłu Chemicznego. Maciej Kropidłowski, dyrektor Biura Rozwoju i Technologii w PKN ORLEN S.A. przedstawił pozycję, rozwój i wyzwania sektora na przykładzie największego przedsiębiorstwa rafineryjno-petrochemicznego w Europie Centralnej – PKN ORLEN S.A., Ambasadora Polskiej Chemii.

fot. Anwil / Grupa Orlen

Przypomniał on, że PKN Orlen to największa firma w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Spółka ma aktywa w Polsce: Płock, Anwil, Trzebinia, Jedlicze, a także w Czechach: duży kompleks petrochemiczny w Litvinowie, rafineria w Kralupach, Ratowicach, Pardubicach oraz na Litwie, gdzie znajduje się rafineria w Możejkach. Firma posiada także 500 stacji benzynowych w Niemczech oraz spółki wydobywcze w Kanadzie ekstrapolujące ropę i gaz. – To nowy pion naszej działalności, który jest budowany w Kanadzie oraz lokalnie – dodał Kropidłowski.

Spółka dzieli działalność na upstream, downstream (rafineria, petrochemia, chemia, energetyka), detal. Jest liderem na rynku sprzedaży paliw zarówno w Polsce, jak i w krajach bałtyckich i w Czechach oraz liderem na rynku petrochemicznym, także europejskim.

Spółka dostrzega zmiany zachodzące w sektorze chemii pod wpływem megatrendów, które zostały podzielone na trzy obszary zawierające wyzwania, ale i szanse:

– trendy społeczno-gospodarcze (rosnący poziom życia, urbanizacja, rosnąca rola usług);

– ochrona środowiska – (ograniczenie emisji CO2, produkcja energii ze źródeł OZE);

– nowe technologie.

Kropidłowski przypomniał, że sektor chemiczny stanowi ponad 20 proc. wniosków patentowych, jakie złożono w zeszłym roku w Urzędzie Patentowym.

– Patrząc od strony ropy, widzimy, że pojawia się elektromobilność i mamy tu początek nowej ery. Patrząc jednak od strony zużycia ropy, trzeba patrzeć na to globalnie, a tam produkcja ropy rośnie podobnie jak liczba pojazdów. Zmiany nie nadejdą od razu – powiedział Kropidłowski.

Dodał, że w sektorze chemii Polska rozwija się szybciej niż Europa Zachodnia i Europa Środkowa. Wciąż jednak wskaźnik w konsumpcji tworzyw sztucznych jest niższy niż w Europie Zachodniej. Jeśli chodzi o polietylen, to jest to ponad 50 proc. Są to znacznie niższe wartości, co stanowi jednocześnie znaczącą możliwość wzrostu dla całego sektora chemicznego.

– Sektor chemiczny wygenerował przychody w wysokości 13 proc., a dla porównania energetyka to było 7 proc. Zatrudnienie również jest większe. Jedno miejsce pracy w chemii oznacza 7-8 miejsc pracy w innych sektorach. Wpływ chemii na Polską gospodarkę wyceniamy na ok. 25 mld zł rocznie – powiedział Kropidłowski.

– W sektorze downstream Orlen szuka integracji w łańcuchu dostaw na tych produktach, półproduktach, które sami wytwarzamy, np. na łańcuchu ropy i gazu, który już u siebie mamy. Przekłada się to na wydłużenie łańcucha wartości, poszukiwanie nowych technologii oraz rafinerie przyszłości, a więc obiekty, które stoją pod presją zwiększania ich efektywności. Im efektywniejszy będzie przerób ropy, tym lepszy będzie wsad dla chemii, tym tańsze produkty bazowe i lepsza pozycja sektora – powiedział przedstawiciel Orlenu.

Przypomniał, że inwestycje polskiej chemii to ok. 5 mld zł. – Inwestycje PKN Orlen w downstream sięgają ok. 3,8 mld zł. Chodzi m.in. o poprawę efektywności rafinerii czy inwestycje w polietylen PE3 w Czechach oraz metatezę – powiedział.

W sektorze badań rozwojowych pierwszym programem jest Innochem. – Jest to program sektorowy. Aktywuje on całą branżę chemiczną. Uważam ten program za duży sukces. Aktywizuje one naszą branże i nasz koncern – powiedział przedstawiciel PKN Orlen.

Jak powiedział, główne wyzwania regulacyjne dla Orlenu są tożsame z tymi, jakie ma cała branża, a więc: zawartość siarki w paliwach, stosowanie komponentów, ograniczenie olefin, wymogi ETS, zmiany w dyrektywie REACH.