Polscy spadochroniarze w roli Mikołaja

11 grudnia 2015, 10:10 Alert

(Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych)

Prawie 150 spadochroniarzy z dziewięciu krajów NATO przybyło do amerykańskiej bazy sił powietrznych w Ramstein aby wziąć udział w charytatywnej akcji „Toy Drop”. Tym razem wzięli w niej udział spadochroniarze z Estonii, Francji, Holandii, Irlandii, Łotwy, Niemiec, Polski, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.

Nasz kraj reprezentowała dziewięcioosobowa grupa spadochroniarzy z 6 Brygady Powietrznodesantowej. Wszystkie zespoły przywiozły ze sobą zabawki, które spakowane do kontenera zostały następnie zrzucone na spadochronie. Prosto z nieba czyli z tego miejsca, którędy zwykle podróżuje najbardziej znany na świecie zaprzęg reniferów. Sam Święty Mikołaj również dołączył do żołnierzy i wylądował na spadochronie aby rozdać prezenty dzieciom.

Wymyślona w bazie Fort Bragg w Stanach Zjednoczonych operacja wojsk powietrznodesantowych pod kryptonimem „Toy Drop” miała początkowo niewielki zasięg. Obecnie to jednak wielka, międzynarodowa charytatywna akcja prowadzona po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. Zaangażowane są w nią dziesiątki spadochroniarzy i samoloty oraz zbierane są tysiące zabawek. Cel jest jeden – obdarować prezentami dzieci, które w inny sposób mogą ich nie otrzymać na święta. Operacja „Toy Drop” jest również okazją do spotkania się spadochroniarzy z różnych krajów, wzajemnego poznania się, wymiany doświadczeń oraz poznania procedur i sprzętu służącego do desantowania.

Gospodarzem i organizatorem tegorocznej operacji Toy Drop w bazie Ramstein była stacjonująca w niej 5 kompania zabezpieczenia desantowania (5th Quartermaster Theater Aerial Delivery Company). Jest to pododdział wykonujący takie same zadania co będąca częścią 6 batalionu logistycznego w Krakowie kompania zabezpieczenia desantowania. W czasie kilku dni pobytu w Niemczech wykonano dwa zrzuty spadochronowe z pokładu samolotu C-130 Hercules. Skoki wykonywano głównie z amerykańskimi spadochronami MC-6 z wysokości około 300 metrów. Wykonywano także skoki z wysokości 4000 metrów, które każdy żołnierz wykonywał z własnym, przywiezionym z macierzystej jednostki wojskowej spadochronem.