Rz: Eksperci są poróżnieni, jeśli chodzi o prawdopodobieństwo blackoutu

18 czerwca 2019, 09:15 Alert

O potrzebie modernizacji sieci elektroenergetycznych pisze „Rzeczpospolita”. Dziennik zwraca uwagę, że linie energetyczne wymagają pilnych modernizacji, ale w trakcie realizacji takich inwestycji może dochodzić do ograniczeń, które z kolei mogą stanowić zagrożenie dla systemu elektroenergetycznego.

Dziennik cytuje wypowiedź prezes Forum Energii Joanny Maćkowiak-Pandery, która niedawno zwróciła uwagę, że spora i ilość prac remontowych w sieciach elektroenergetycznych, a także ograniczona praca elektrociepłowni przekładają się na niski poziom rezerw. Jednocześnie „Rz” odnotowuje, że w ubiegłym tygodniu mieliśmy rekordowe zapotrzebowania na energię elektryczną. Według dziennika taka sytuacja może doprowadzić do nawet blackoutu.

Jednak cytowany przez gazetę Maciej Wapiński z Polskich Sieci Elektroenergetycznych wyjaśnia, że od 2015 roku prace remontowo-modernizacyjne prowadzone są wiosną i jesienią i w okresach optymalnych z punktu widzenia obciążenia sieci. Również prof. Władysław Mielczarski tłumaczy, że Urząd Regulacji Energetyki zatwierdza plany remontowo- modernizacyjne w taki sposób, żeby nie doszło do ich ryzykownej kumulacji.

Według „Rz” konieczność szybkiej modernizacji linni elektroenergetycznych wynika między innymi z ich wieku. Z przytaczanych przez dziennik danych wynika między innymi, że ponad 35 proc. linii WN w sieciach OSD ma już ponad 40 lat, a ponad 38 proc. jest w przedziale wiekowym 25- 40 lat. Jednocześnie wg dziennik przesłanką do działań remontowych są straty sieciowe, które w polskim systemie elektroenergetycznym sięgają 12 proc.

Jednak zdaniem Prof. Mielczarskiego nasze sieci w porównaniu do np. linii energetycznych w USA, czy w Kanadzie prezentują się całkiem nieźle, a straty sieciowe według jego szacunków są na poziomie 8 proc. Jednocześnie rozmówca dziennik zaznacza, ze problem leży gdzie indziej, bo jak mówi, nasz system przesyłu jest kompletnie niedostosowany do polityki energetycznej, jaką chcemy prowadzić. Prof. Mielczarski wskazuje miedzy innymi na problemy z wyprowadzaniem mocy z nowo powstających bloków energetycznych (Kozienice), czy przyłączaniem OZE, a także planowanych elektrowni jądrowych.

Rzeczpospolita