Polska chce reformy polityki klimatycznej UE podług szczytu w Paryżu

2 stycznia 2017, 16:30 Alert

Przygotowania do szczytu klimatycznego w 2018 r. oraz próba przełożenia globalnej polityki klimatycznej na rozwiązania unijne – będą priorytetami ministerstwa środowiska w nowym roku, poinformował PAP rzecznik resortu Paweł Mucha.

Mucha przypomniał, że podczas listopadowego szczytu klimatycznego ONZ w Marrakeszu zapadła decyzja, że Polska będzie organizatorem 24. szczytu w 2018 r.

Premier Beata Szydło i minister środowiska Jan Szyszko na szczycie COP21
Premier Beata Szydło i minister środowiska Jan Szyszko na szczycie COP21

„Będzie to bardzo ważna konferencja, ponieważ na niej zapadać będą decyzje co do szczegółowego wdrożenia porozumienia paryskiego, które zacznie obowiązywać od 2020 r.” – podkreślił rzecznik.

Głównym celem wynegocjowanego pod koniec 2015 r. porozumienia paryskiego jest utrzymanie wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie mniejszym niż 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej i kontynuowanie wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatur do 1,5 stopnia.

Przedstawiciel resortu wskazał, że porozumienie klimatyczne ONZ mówi nie tylko o redukcji emisji gazów cieplarnianych, ale również o roli pochłaniania dwutlenku węgla m.in. przez lasy oraz specyfice poszczególnych państw. Umowa wprowadza bowiem koncepcję neutralności klimatycznej, polegającą na dążeniu do zbilansowania emisji gazów cieplarnianych z ich pochłanianiem, również przez lasy, w miejsce proponowanej dotychczas przez niektóre strony całkowitej dekarbonizacji gospodarek.

Ministerstwo przekonuje, że polska polityka klimatyczna powinna być kształtowana z jednej strony w oparciu o redukcję emisji na bazie nowych technologii oraz o lasy wychwytujące CO2, a także odnawialne źródła energii, w tym przede wszystkim geotermię. Resort i leśnicy tłumaczą, że przy odpowiedniej gospodarce leśnej, czyli sadzenie konkretnych gatunków drzew bądź dosadzanie nowych drzew w istniejących lasach, wychwycić można większą ilość CO2. Węgiel wychwytywany jest przez rośliny w naturalnym procesie fotosyntezy. Im dłużej rośnie las, tym więcej węgla jest w nim magazynowane. Ponadto – by zapobiec „ucieczce” emisji, czyli zmagazynowanego węgla – powinno się unikać tzw. całkowitych zrębów. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, program leśnych gospodarstw węglowych miałby ruszyć od 2017 r., a ewentualny handel pochłoniętymi emisjami – w 2020 r.
Według zapowiedzi ministra Jana Szyszko w nowym roku mamy też poznać miejsce, w którym odbędzie się szczyt klimatyczny w Polsce. Prawdopodobnie wiosną przyjadą do naszego kraju przedstawiciele sekretariatu Konwencji klimatycznej ONZ i przy wsparciu resortu środowiska zdecydują o wyborze tej lokalizacji. Do tej pory nasz kraj dwukrotnie organizował szczyt: w Poznaniu 2008 r. i w Warszawie w 2013 r.

Rzecznik ministerstwa dodał, że w 2017 r. Polska będzie także starała się przełożyć postanowienia paryskie na unijną politykę klimatyczno-energetyczną.

„Naszym celem jest to, żeby do europejskiej polityki klimatycznej wprowadzać to wszystko, co jest duchem konwencji klimatycznej, to co jest zapisane w porozumieniu” – mówił w ub.r. pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Paweł Sałek. Jak tłumaczył, chodzi m.in. „o dobrowolność i własną ścieżkę” w kwestii polityki surowcowej.

Minister Szyszko dodawał, że Polska nie zgadza się ze stanowiskiem prezentowanym przez niektóre państwa UE, w tym Francję, które twierdzą, że „redukcja emisji będzie tym bardziej wydajna, im bardziej droższa będzie jedna jednostka emisji”. „My się z tym nie zgadzamy i uważamy, że trzeba być bardziej efektywnym i bardziej myśleć o rzeczach związanych ze zrównoważonym rozwojem (…) zahamowaniem degradacji gleb, lasów. Tego nie da się zrobić bez pochłaniania CO2. (CO2) Jest tym gazem, który ma służyć regeneracji układów przyrodniczych” – mówił minister.

Polska Agencja Prasowa