Polska do Komisji: Zmniejszymy udział węgla, ale…

1 czerwca 2017, 11:00 Energetyka

Podczas II Okrągłego Stołu Energetycznego pod patronatem BiznesAlert.pl minister energii Krzysztof Tchórzewski ostrzegał przed propagandą uderzającą w polską energetykę. Zapowiedział, że Polska może zgodzić się na redukcję udziału węgla w zestawieniu źródeł wytwarzania energii do 50 procent w 2050 roku.

Rozbudowa Elektrowni Opole. Fot. PGE
Rozbudowa Elektrowni Opole. Fot. PGE

– Staram się, aby węgiel brunatny w Polsce przetrwał jak najdłużej ale nie ma dobrych perspektyw ze strony Komisji Europejskiej. Perspektywa głębszego rozwoju po 2050 roku jest trudna bądź nawet niemożliwa. Istotnym problem jest opór ze strony społeczności lokalnych, które przez odpowiednią propagandę organizacji ekologicznych tworzą blokadę, co wzmacnia negatywne stanowisko Komisji Europejskiej w tym zakresie. Z punktu widzenia potrzeb energetycznych jednako wspieram wszystkich aby mogły przetrwać i produkować energię, która jest nam potrzebna – powiedział Tchórzewski.

– Jeżeli chodzi o energetykę jądrową to osobiście jestem zwolennikiem aby były trzy bloki do 2050-2060 roku.T e technologie idą przodu i zapewnią bezpieczeństwo energetyczne, co jest dla nas bardzo ważne. Jako minister podejmuje działania aby taka budową się rozpoczęła. Prace przygotowawcze trwają. Dużo rzeczy zostało wykonanych – wyliczał.

– Mogę zapewnić KE że do roku 2050 możemy mieć 50 procent z węgla, ale nie zero. Z innego poziomu wystartowaliśmy. To w moim przekonaniu jest bardzo dużo. To będzie bardzo przyzwoity miks energetyczny również z punktu widzenia OZE, jak i systemu bezpieczeństwa energetycznego – przekonywał minister.

Komisja Europejska oczekuje od państw członkowskich deklaracji rozwoju miksu energetycznego w ramach Zintegrowanych Planów Krajowych. Przedstawione w ramach pakietu nowych regulacji zwanego Pakietem Zimowym rozwiązanie, to wspomniane plany. – Państwa członkowskie zobowiązane zostały do ich opracowywania, jednak Unia Europejska gwarantuje sobie prawo ich zmieniania, nieakceptowania, a nawet narzucania innych parametrów niż te, jakie wynikają z prac planistycznych prowadzonych w poszczególnych krajach – ostrzegają Polacy.

BiznesAlert.pl