Polska nie mówi nie energii z Ukrainy. Czeka na wyniki uzgodnień

26 kwietnia 2016, 08:50 Atom

Ukraina cierpi na deficyt energii. Pomimo tego rząd w Kijowie planuje most energetyczny, przez który do UE można by eksportować prąd z elektrowni jądrowej Chmielnicki. Dochody miałyby iść na dokończenie jej budowy – podaje Deutsche Welle.

Elektrownia jądrowa Chmielnicki. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Chmielnicki. Fot. Wikimedia Commons

16 października 2015 burmistrz ukraińskiego Netiszyna powitał uczestników międzynarodowej konferencji: „Miasto Netiszyn wita delegatów na konferencji poświęconej budowie mostu energetycznego między Ukrainą i Europą, a dokładnie Polską. Netiszyn stanie się przez to istotnym elementem ukraińskiej polityki energetycznej”. Według Deutsche Welle asumptem do zwołania konferencji była budowa nowej, ponadgranicznej sieci przekazowej wysokiego napięcia między Ukrainą i Polską. Jest to ważna arteria, będąca wyraźnym symbolem zbliżenia Ukrainy i Unii Europejskiej. Energia elektryczna miałaby płynąć z Ukrainy do Polski. Ukraińcy chcą za pomocą sprzedaży energii zachodniemu sąsiadowi, sfinansować modernizację Elektrowni Chmielnicki.

Jak podaje ukraińska ambasada w Polsce, 14 kwietnia Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandr Turczynow złożył kwiaty do tablicy na Pałacu Prezydenckim, upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Wizyta była także okazją do spotkań firm, jednak Polacy nie byli zainteresowani rozmowami z Ukrenergo.

Ta ukraińska spółka elektroenergetyczna chce namówić polskie władze do zakupu energii elektrycznej z Elektrowni Chmielnicki. Polskie Sieci Elektroenergetyczne podpisały z nią umowę o interwencyjnych zakupach na wypadek problemów z dostawami w Polsce po tym, jak w lecie 2015 roku doszło do ograniczeń dostaw do polskich odbiorców.

Polacy nie są jednak najwyraźniej zainteresowani współpracą na większą skalę. Jak dowiedział się BiznesAlert.pl delegacja Ukrenergo nie została przyjęta przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Dostawy energii elektrycznej z Ukrainy oznaczałyby obniżenie rentowności dostaw z krajowych bloków, czego obawiają się nasze spółki energetyczne.

Z kolei ze względu na niemożliwość zwiększenia eksportu do Polski, Ukraina traci to narzędzie zdejmowania nadwyżek energii z rynku i jest skazana na wysokie wydatki na rzecz zwiększenia elastyczności energetyki jądrowej. Kijów przyznaje jednak, że brakuje mu środku na takie inwestycje. Sprzedaż energii do Polski byłaby sposobem na ich pozyskanie.

– Zagadnienie ewentualnej odbudowy połączenia Rzeszów-Chmielnicka związane jest z szeregiem obszarów współpracy międzyoperatorskiej, które wymagają skoordynowanego podejścia – informują nas Polskie Sieci Elektroenergetyczne. – W rozważaniach na ten temat należy uwzględnić m.in. aktualne plany strony ukraińskiej względem charakteru pracy połączenia Rzeszów-Chmielnicka w zestawieniu z wynikami Studium połączenia synchronicznego systemów Ukrainy i Mołdawii z systemem Europy Kontynentalnej oraz dalszymi planami Ukrainy i Mołdawii względem procesu synchronizacji.

– Ponadto, ponieważ projekt ewentualnej odbudowy połączenia Rzeszów-Chmielnicka może wpływać na systemy operatorów posiadających czynne połączenia z Ukrainą – niezbędne jest uzyskanie ocen tych OSP względem możliwości oraz warunków realizacji tego projektu – podkreśla Beata Jarosz, rzecznik PSE. – Obecnie trwa proces uzgodnień pomiędzy oboma operatorami w zakresie wypracowania sposobu postępowania uwzględniającego wymienione wyżej zagadnienia. Odbywa się on w formie wymiany korespondencji, a w kolejnym etapie przewidywane są bezpośrednie spotkania.