Polska i Niemcy razem w polityce klimatycznej? (RELACJA)

5 kwietnia 2019, 11:15 Energia elektryczna

Polska i Niemcy, pomimo różnic mogą razem zabiegać o skuteczniejszą politykę klimatyczną. Chodzi o wspólne zabiegi o środki europejskie na zmiany oraz rozwój innowacyjnych technologii.

Potencjał współpracy polsko-niemieckiej w polityce klimatycznej. Fot. BiznesAlert.pl
Potencjał współpracy polsko-niemieckiej w polityce klimatycznej. Fot. BiznesAlert.pl

Ruszyła kolejna edycja Warsaw Climate and Energy Talks w Warszawie. Minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział, że Polska i Niemcy będą razem zabiegać o środki na transformację energetyczną oraz mitygowanie jej oddziaływania społecznego tam, gdzie będzie ono negatywne. Wiceminister środowiska Niemiec Jochen Flasbarth przekonywał, że dialog może przynieść korzyści obu stronom.

– Sądzę, że razem możemy wnieść wkład w politykę klimatyczną – zapewnił Flasbarth. Badenia-Wirtembergia wraz z władzami centralnymi organizuje konferencję na temat globalnej akcji klimatycznej na poziomie samorządowym. Niemcy zaprosili na to wydarzenie polskie samorządy.

– To nie będzie łatwa dyskusja. Cała Europa będzie postawiona przed wielkim wysiłkiem do wzięcia na swe barki. Jeśli ma nam się to udać to należy wziąć pod uwagę dwa aspekty: możliwości biznesowe i sprawiedliwa transformacja. Chodzi o cele udziału OZE, efektywności energetycznej, ale także transportowe. W Niemczech jesteśmy dopiero na początku tych wysiłków, bo od lat dziewięćdziesiątych nic nie zredukowaliśmy. Polska ma na przykład autobusy elektryczne Solaris. My też chcemy się poprawić. Potrzebne są regulacje. Zdecydowaliśmy, że przechodzimy na elektryfikację transportu, bo inaczej nie osiągniemy celu redukcji emisji CO2. Ta zmiana napędzi modernizację.

– Transformacja musi być jednak prawidłowa. Wszelkie studia pokazują, że jej bilans jest pozytywny – mówił w Warszawie niemiecki minister. – W tym zakresie Polska i Niemcy współpracują. W dialogu o sprawiedliwej transformacji Polska pokazała mocny akcent w postaci reguł katowickich. Transformacja nie oznacza utraty miejsc pracy i spowolnienia gospodarczego. To przyszłość. Niemcy chcą do 2038 roku zrezygnować z węgla brunatnego. To będzie bolesny proces, ale komisja węglowa z udziałem wszystkich aktorów pomoże. Tak trzeba to robić, jeżeli chcemy pociągnąć za sobą społeczeństwo ku polityce ochrony klimatu.

Rozmowy klimatyczne z udziałem Polski i Niemiec zostały zapoczątkowane przez Petera Altmaiera i Marcina Korolca, ministrów środowiska w poprzednich rządach obu krajów. Obecnie Altmaier jest ministrem gospodarki.

Ralph Buchele z firmy Roland Berger przedstawił prezentację o tym jak można rozwijać innowacyjne technologie w Polsce i Niemczech. – Mamy ogromną szansę, aby wspólnie w dziedzinie ekologii i ekonomii wpływać na rynek – zapewnił. Przypomniał, że największa emisja CO2 w Europie pochodzi z energetyki. – Czas na dyskusję ze społeczeństwem. Uczniowie wychodzą na ulicę protestować. Trwają dyskusję o zakazie wjazdu samochodów do miast. To dyskusje zabarwione emocjonalnie, ale wskazują, że ludzie coraz mocniej zastanawiają się jak chronić klimat. To dobry kierunek, bo rośnie uwrażliwienie na tę tematykę, a za nim starania rządów, czego przykładem jest porozumienie klimatyczne – mówił.

Według Roland Berger technologie perspektywiczne to nowoczesne sieci przesyłowe, biotechnologia, przemiana regionów powęglowych, zarządzanie odpadami. Średni wzrost rynku zielonych technologii wynosi 7 procent rocznie. Obecnie jest wart 3,214 mld euro. W Niemczech działa około 33 tysiące przedsiębiorstw trudniących się tą branżą. Zatrudnia 1,5 mln ludzi. W Polsce jest to 25 tysięcy firm i 300 tysięcy pracowników. Wielkość rynku w Niemczech to 347  mld euro, a w Polsce – 42 mld.

Zdaniem Buchele Polacy i Niemcy mogą współpracować przy digitalizacji energetyki, transporcie wodorowym i współpracy badawczej przy czystych technologiach. Będzie to perspektywa dla polskiego Śląska i niemieckich Łużyc. – To regiony, które będą musiały się transformować w sposób bardzo intensywny , jeśli nie chcą mieć w przyszłości ugorów na roli i odpływu ludności. Koncepcja gospodarki wodorowej można zastosować właśnie tam. W ten sposób można uatrakcyjnić te regiony – powiedział Ralph Buchele dziennikarzowi BiznesAlert.pl.

– W samym regionie Shenzen w Chinach jeździ więcej samochodów elektrycznych niż w całej Europie – wskazywał Michał Kurtyka, wiceminister środowiska i przewodniczący COP24. Jego zdaniem kraje europejskie powinny zawiązywać ściślejszą współpracę, jak przy EU Battery Alliance mającego na czele stworzenie bateryjnego czempiona w Europie.