Woźniak: Brama Północna może być ekwiwalentem dostaw gazu z Rosji

14 marca 2018, 13:10 Energetyka

Prezes PGNiG Piotr Woźniak zapowiedział, że projekty Bramy Północnej posłużą do ewentualnej rezygnacji z gazu z Rosji.

– Największym osiągnięciem minionego roku jest podpisanie umów na gaz z nieistniejącej jeszcze rury Baltic Pipe – podkreślił Woźniak. – To fundament naszego programu dywersyfikacyjnego – powiedział. – Budujemy sobie tutaj ekwiwalent dostaw z kierunku do tej pory stosowanego, czyli ze Wschodu – dodał prezes, łącząc Baltic Pipe z tematem importu LNG za pomocą terminalu w Świnoujściu.

– Budujemy portfel alternatywny na moment wygaszenia kontraktu jamalskiego. Przygotowujemy się od każdej możliwej strony, bo większość inwestycji ponosi Gaz-System. Przyspieszenia tego procesu nie przewidujemy. Przerwy w dostawach rosyjskich na Ukrainę pokazały znakomite przygotowanie jej na tego rodzaju sytuację – powiedział Woźniak w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl o reakcję na nowy kryzys gazowy w relacjach Ukraińców z rosyjskim Gazpromem.

– Czekamy na Baltic Pipe i terminal LNG i jesteśmy przygotowani do wykorzystania całej mocy regazyfikacyjnej terminalu, bo mamy całą zabookowaną – podkreślił Woźniak.

Magazyny gazu na Ukrainie znajdują się w starych złożach i nie można z dnia na dzień zwiększać mocy podawczej. Uderzenie mrozu może długofalowo skończyć się niedoborami gazu i trzeba je uzupełnić dostawami z rynku spotowego. Inaczej jest z magazynami w Polsce, które w większości są w kawernach solnych, co pozwala szybko zwiększyć pobór. – Byliśmy w stanie w ciągu doby podać tyle, ile zażądała strona ukraińska – powiedział.