W Pomorskiem bez energii ok. dwa tysiące odbiorców

22 sierpnia 2017, 07:00 Alert

Bez prądu w województwie pomorskim pozostaje około dwa tysiące odbiorców. Jego dostawy ustały w efekcie zniszczenia sieci energetycznej przez nawałnice, jakie przeszły nad regionem w ubiegły weekend. Prace naprawcze  prowadzi Energa i Enea. 

Wichury burze nawałnice
fot. Ministerstwo Energii

Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Rafał Grzeszkiewicz poinformował w poniedziałek wieczorem PAP, że na energię czekają odbiorcy z powiatów kartuskiego i chojnickiego.

W przypadku powiatu kartuskiego dostawca energii – spółka Energa Operator, nadal pracuje nad przywróceniem zasilania dla 1130 odbiorców. Z kolei Enea, która dostarcza prąd do powiatu chojnickiego, czyni starania, by wznowić dostawy dla 848 odbiorców.

Zaraz po przejściu nawałnicy, w kulminacyjnym momencie, energii elektrycznej nie miało ok. 130 tys. gospodarstw domowych, firm i instytucji na terenie województwa pomorskiego.

Gwałtowne burze, a miejscami nawet trąby powietrzne, przeszły przez Pomorze w nocy z 11 na 12 sierpnia. Wskutek nawałnic zginęło w Pomorskiem 5 osób, w tym dwie nastolatki, które przebywały na obozie harcerskim w miejscowości Suszek. Ponad 50 osób, w tym 38 uczestników obozu w Suszku, doznało różnego rodzaju obrażeń.

Według poniedziałkowych szacunków Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku, na obszarze jej działania nawałnica zniszczyła ponad 10 tys. ha lasu, powalając 30 mln drzew. To właśnie padające na napowietrzne linie energetyczne drzewa były jedną z głównych przyczyn zniszczenia sieci i – co za tym idzie – przerw w dostawie energii.

Enea Operator: Zniszczona przez nawałnicę lini 110 kV Szubin-Paterek już pod napięciem

W poniedziałek Enea Operator załączyła pod napięcie linię 110 kV Szubin – Paterek. Jest to jedna z ponad 20 uszkodzonych podczas piątkowej nawałnicy linii wysokiego napięcia należących do Enei Operator.

Kataklizm na obszarze Enei Operator zniszczył łącznie ok. 70 słupów wysokiego napięcia, które mają średnio wysokość ok. 24 m i ważą nawet po dwie tony.

– Na linii relacji Szubin – Paterek trzeba było wymienić dwa doszczętnie zniszczone słupy wysokiego napięcia, a jeden naprawić – powiedział Włodzimierz Hypszer, dyrektor bydgoskiego oddziału Enei Operator.
– W przypadku tej linii mieliśmy dużo szczęścia, ponieważ stosunkowo szybko udało się przywrócić zasilanie. Zdecydowanie gorzej sytuacja wygląda na północy województwa kujawsko-pomorskiego i w powiecie chojnickim. Tam linie 110kV zostały zniszczone na bardzo długich odcinkach. Dla przykładu na linii 110 kV z Sępólna do Koronowa wichura złamała 6 słupów, a z przewodów zdjęliśmy 10 przewróconych drzew. Jeszcze gorzej było w przypadku linii wysokiego napięcia Chojnice Kościerska – Tuchola. Tam po nawałnicy zastaliśmy 22 złamane słupy. Przed nami również odbudowa jeszcze około 1000 słupów średniego i niskiego napięcia – dodał dyrektor Hypszer.

Na obszarze Enei Operator trwają intensywne prace nad odbudową zniszczonej przez żywioł infrastruktury. W kilkunastu miejscowościach Wielkopolski, Kujaw i Pomorza takich jak: Dębowiec, Brody, Wąwelno, Mierucin, Jaszkowo, Skoraczewo, Świt, Turowiec, Orlik, Warszyn, Mała Klonia, skala koniecznych napraw jest tak duża, że można ją porównać do ponownej elektryfikacji tych obszarów – sieć energetyczną trzeba zbudować zupełnie od nowa.

Polska Agencja Prasowa/Enea