Porozumienie naftowe nie działa. Rośnie presja na Arabię Saudyjską

14 sierpnia 2019, 07:15 Alert

Pomimo znaczących cięć wydobycia ropy w Arabii Saudyjskiej i realizacji założeń porozumienia naftowego przez kraje OPEC+ ropa dalej tanieje. Saudyjczycy mogą wpaść w tarapaty.

Rijad. Stolica Arabii Saudyjskiej. Fot: Wikimedia Commons
Rijad. Stolica Arabii Saudyjskiej. Fot: Wikimedia Commons

Ropa tanieje między innymi ze względu na sankcje ograniczające eksport ropy z Iranu oraz kryzys gospodarczo-polityczny wpływające negatywnie na sprzedaż ropy z Wenezueli. Ośrodek analityczny Bernstein sugeruje, że cena mogłaby znacząco wzrosnąć dopiero po zwiększeniu cięć porozumienia naftowego z 1,2 mln baryłek dziennie o kolejny milion.

Tymczasem Saudyjczycy potrzebują wyższej ceny ropy do stabilizacji budżetu, który finansuje istotne wydatki socjalne petrodolarami. Zamierza także sprywatyzować Saudi Aramco, którego wartość giełdowa będzie zależała między innymi od ceny baryłki – czytamy w Financial Times.

Oznacza to, że Arabia Saudyjska może być zainteresowana zwiększeniem cięć na wrześniowym spotkaniu OPEC+. Dodatkowym czynnikiem dopingującym ją do działania mogą być wybory prezydenckie w USA w 2020 roku, przed którymi prezydent Donald Trump nie pozwoli na podwyżki cen na stacjach benzynowych, więc okno możliwości na działanie się właśnie zamyka.

Wyzwaniem może być skłonienie Rosjan do dalszych cięć. Ich firmy naftowe, jak Rosnieft, sygnalizują już problemy z rozwojem wydobycia na nowych złożach przez porozumienie naftowe i oczekują rekompensat.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Trump może obniżyć cenę ropy na świecie, ale nie chce