Ropa z USA zagraża porozumieniu naftowemu

19 stycznia 2018, 07:15 Alert

Spełnia się zły sen udziałowców porozumienia naftowego. Droższa ropa zmusza kartel OPEC do rewizji szacunków wydobycia u konkurencji, czyli głównie producentów łupkowych z USA.

Rośnie wydobycie w USA

Wydobycie spoza OPEC w 2018 roku ma wzrosnąć o 1,15 mln baryłek dziennie. To korekta w stosunku do 990 tysięcy baryłek prognozowanych w raporcie z zeszłego miesiąca. Tymczasem rosnące wydobycie w USA może ostatecznie przewyższyć efekt cięć wprowadzonych przez kartel wraz z producentami spoza organizacji (grupę zwaną OPEC+) w ramach porozumienia naftowego.

Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) podaje, że w tym roku wydobycie ropy w USA ma wzrosnąć o 1,8 mln baryłek dziennie. To dokładnie tyle, o ile obniżyła się podaż wskutek porozumienia naftowego. Wzrost wydobycia w USA ma odpowiadać za 80 procent wzrostu podaży na świecie do 2025 roku. Wtedy także ma nastąpić szczyt zapotrzebowania. Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje, że potem będzie spadać ze względu na rozwój paliw alternatywnych.

– Wyższe ceny ropy sprowadzają na rynek dodatkową podaż, szczególnie w Ameryce Północnej ze złóż niekonwencjonalnych – podaje OPEC w raporcie miesięcznym. – W latach 2015-2017 producenci łupkowi z USA zdołali obniżyć koszty wydobycia do 30-50 dolarów za baryłkę, dzięki innowacjom technologicznym i cięciom kosztów. Dostawcy wiertni oferują coraz większe rabaty w celu utrzymania udziałów rynkowych.

Co dalej z porozumieniem naftowym?

Wzrost podaży w USA rodzi pytania o trwałość porozumienia naftowego, które nie może zostać anulowane z dnia na dzień ze względu na możliwość gwałtownej depresji cenowej. Natomiast stopniowe wyjście z układu może zostać ustalone dopiero na szczycie OPEC, który jest zapowiadany na czerwiec tego roku. Póki co producenci biorący udział w układzie deklarują gotowość do dalszego przestrzegania jego zapisów.

OilPrice/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Droższa ropa ufunduje Putinowi wybory, ale może się zemścić