Prezes PGNiG Termika: Kogeneracja daje korzyści społeczne (ROZMOWA)

24 listopada 2015, 08:13 Energetyka

ROZMOWA

Elektrociepłownia Żerań. fot. PGNiG Termika
Elektrociepłownia Żerań. fot. PGNiG Termika

Marek Dec

Prezes PGNiG Termika

BiznesAlert.pl: Powstanie Ministerstwa Energetyki stanowi szansę na nowe spojrzenie administracji rządowej na szanse i problemy sektora energetycznego w Polsce. Jakie w tym kontekście są oczekiwania ze strony firm zajmujących się produkcją w kogeneracji?

Marek Dec: Jak zawsze jako przedsiębiorcy oczekujemy od polityków i administracji zapewnienia stabilnych warunków funkcjonowania dla naszych firm. Przewidywalne zmiany regulacji prawnych i zapewnienie wszystkim podmiotom równych warunków konkurowania na rynku to nasze podstawowe postulaty. Istnieje szansa, że skupienie w jednym resorcie większości kompetencji decyzyjnych dotyczących energetyki pozwoli na zapewnienie dobrej jakości regulacji.

A dobra regulacja jest niezbędna ze względu na fakt szybkich zmian jakie zachodzą w patrzeniu na problemy energetyki na poziomie Unii Europejskiej. Tylko spójne działania prowadzone z perspektywy krajowej w takich obszarach jak organizacja rynku energii i kwestia jego konkurencyjności w połączeniu z polityką klimatyczną, mogą stworzyć warunki dla rozwoju polskiej energetyki i możliwość jej konkurowania na jednolitym europejskim rynku energii. Lepsza regulacja to także postulat podsektora kogeneracyjnego.

BiznesAlert.pl: Powtarzanym od kilku lat postulatem jest potrzeba wdrożenia nowego i bardziej skutecznego systemu wsparcia dla rozwoju kogeneracji. Czy będzie on nadal podtrzymywany wobec Ministerstwa Energetyki ?

Marek Dec: Tak. Uważamy, że kwestia przygotowania i wdrożenia nowego systemu wsparcia kogeneracji wymaga pilnego załatwienia. W tym kontekście chciałbym jednak mocno zaznaczyć, że błędne jest patrzenie na tą kwestię wyłącznie przez pryzmat interesu przedsiębiorców. Rozwój kogeneracji to przede wszystkim możliwość poprawy efektywności wytwarzania energii z perspektywy całego kraju.  To niższe koszty energii dla odbiorców, a także szansa na poprawę jakości życia tam, gdzie systemy ciepłownicze, zasilane z jednostek kogeneracyjnych będą zastępować niskosprawne paleniska indywidualne. Mniejsze emisje substancji szkodliwych do atmosfery, w wyniku zastępowania przez kogenerację rozdzielonego wytwarzania energii i ciepła, to lepsze warunki zdrowotne dla społeczeństwa. Polska posiada największy, wciąż niewykorzystany potencjał rozwoju kogeneracji

Długoterminowy i przewidywalny system wsparcia dla kogeneracji to sposób na przełamywanie barier finansowych w celu zapewnienia osiągnięcia zdefiniowanych korzyści społecznych.

BiznesAlert.pl: Skoro kogeneracja jest tak efektywna to powinna wygrywać konkurencję z innymi technologiami i rozwijać się w oparciu o powszechne mechanizmy rynkowe. Czy naprawdę musi sięgać po dodatkowe środki, które mogłyby by przeznaczone na przykład na rynek mocy, czy wsparcie OZE ?

Marek Dec: Problem potrzeby wsparcia dotyczy obecnie wszystkich technologii wytwarzania energii. U jego podstaw leży model konkurencyjnego rynku energii jaki funkcjonuje w Europie. Ceny rynkowe bazują na kosztach zmiennych produkcji i nie pozwalają wprost na pokrycie wszystkich kosztów produkcji i niezbędnych nakładów kapitałowych. Dla budowy jednostek  są potrzebne dodatkowe narzędzia finansowe. Systemy dopłat do ceny energii są jak na razie oczywistym uzupełnieniem rynku dla technologii OZE. W wielu krajach rynek mocy staje się niezbędnym narzędziem finansowania utrzymania i rozwoju jednostek konwencjonalnych.

W obecnych warunkach rynkowych rozwój kogeneracji także wymaga wsparcia, chociaż dzięki przychodom ze sprzedaży ciepła potrzeby będą niższe niż w przypadku jednostek kondensacyjnych.

Co do docelowego rynku energii w Polsce, należy znaleźć jakieś optimum. Po wielu latach ograniczonych inwestycji polska energetyka potrzebuje nowych inwestycji. Żadna z technologii samodzielnie nie rozwiąże problemu. Potrzebne są zarówno moce konwencjonalne jak też moce OZE i kogeneracyjne.

Jest rzeczą oczywistą, że za inwestycje zapłaci odbiorca energii, jednak za brak inwestycji, które w pespektywie czasu mogą przełożyć się na ograniczenia w dostawach prądu, może zapłacić jeszcze wyższą cenę. Kryterium utrzymywania niskiej ceny dla odbiorców końcowych nie może być traktowane jako jedyne, właściwe rozwiązanie dla projektowania polityki energetycznej. Należy patrzeć na szerszy kontekst społeczny i gospodarczy oraz całościowy rachunek kosztów. Inwestycje w zróżnicowane moce wytwórcze mogą być silnym motorem wzrostu PKB.

Systemy wsparcia są sensowne tak długo jak długo zapewniają odbiorcom energii korzyści, które przewyższą poniesione koszty. I z takiej właśnie perspektywy powinien być także oceniany system wsparcia dla kogeneracji.

BiznesAlert.pl: Branża elektrociepłowni alarmuje o potrzebie pilnego wdrożenia nowego systemu, ale przecież kogeneracja nie jest wsparcia pozbawiona. Do końca roku 2018 macie do dyspozycji system świadectw pochodzenia, więc chyba z nowym systemem można poczekać?

Marek Dec: Obecny system wsparcia został wdrożony w roku 2007 i miał być rozwiązaniem tymczasowym pozwalającym na utrzymanie produkcji w istniejących jednostkach. Nowy system wspierający inwestycje miał być gotowy najpóźniej do końca 2012 roku. Tak się jednak nie stało i przejściowe rozwiązanie w postaci systemu świadectw pochodzenia ma funkcjonować jeszcze przez kolejne trzy lata. To źle, bo bez nowego systemu jednostki kogeneracyjne nie będą powstawać. Krótkoterminowe formy wsparcia nie generują impulsu rozwojowego. Eksperci szacują, że istnieje szansa na podwojenie krajowej produkcji energii w wysokosprawnej kogeneracji, przy posiadanym ogromnym potencjale miejskich systemów ciepłowniczych. Wykorzystanie tego potencjału byłoby ważne szczególnie w sytuacji, gdy coraz bardziej widoczne staje się zagrożenie braku mocy w KSE. Pamiętajmy, że budowa nowych jednostek kogeneracyjnych trwa krócej niż dużych mocy kondensacyjnych. Dodatkowo małe i średniej wielkości źródła kogeneracyjne to ogromna szansa rozwojowa dla naszego przemysłu i firm wykonawczych. Odpowiednio szybko wdrożone narzędzia pobudzające rozwój sektora elektrociepłowni pozwolą na zmniejszenie niezbilansowania systemu elektroenergetycznego prognozowanego w najbliższych latach

BiznesAlert.pl: Póki co nowego systemu wsparcia nie ma. Czy naprawdę jesteśmy w sytuacji bez wyjścia i w obszarze rozwoju kogeneracji jesteśmy skazani na przegraną ?

Marek Dec: Sytuacja jest trudna i jeśli Polska chce osiągnąć korzyści związane z rozwojem kogeneracji, to wymaga to wysiłku po stronie administracji rządowej. Z przygotowaniem rozwiązań nie można czekać do 2018 roku. W tym zakresie nie wystarczą jedynie deklaracje o potrzebie rozwoju sektora elektrociepłowni, zapisane w projekcie Polityki Energetycznej Polski do roku 2050.

Ze strony branży podjęliśmy własne działania w celu przygotowania koncepcji systemu wsparcia. Przygotowaliśmy propozycję, która zapewnia zgodność proponowanego rozwiązania z wytycznymi Komisji Europejskiej.

Obecnie oczekujemy podjęcia tematu przez administrację rządową.

W sytuacji, gdy szukamy polskiej odpowiedzi na wyzwania wynikające z wymogów Unii Energetycznej i polityki klimatycznej musimy pamiętać o korzyściach, jakie niesie rozwój sektora elektrociepłowni i jak istotny wkład może on mieć w osiąganiu strategicznych celów polityki energetycznej Polski.