Jakóbik: Problemy Jamał LNG czyli Gazprom skazany na gazociągi

28 kwietnia 2015, 11:40 Energetyka

KOMENTARZ

Projekt Jamał LNG - wizualizacja.
Projekt Jamał LNG - wizualizacja.

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl 

Rosyjska firma Novatek przedłużyła kontrakt na dostawy gazu ziemnego dla moskiewskiej spółki Gazpromu o nazwie Mosenergo. To największa spółka wytwarzająca energię elektryczną z paliw kopalnych w Rosji z siedzibą w stolicy tego kraju.

Operator projektu Jamał LNG zdecydował, że dostawy ze złóż Jużno-Tambejskoje będą docierać do Mosenergo od 1 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2019 roku. Kontrakt został przedłużony o 4 lata. zarezerwuje na dłużej gaz, z tego samego złoża, z którego miałby on trafiać do terminala LNG w Sabettcie, który w pierwotnych założeniach Novateku miałby zacząć pracę na koniec 2016 roku. Teraz planowany termin realizacji został przeniesiony na 2017 rok z perspektywą dalszych opóźnień. Czy projekt ruszy dopiero na koniec dekady, na co wskazywałby nowy termin wygaśnięcia umowy z moskiewskim klientem?

Pierwotnie umowa z Mosenergo obowiązywała do końca 2015 roku. Skończyłaby się zatem przed uruchomieniem gazoportu o planowanej przepustowości w wysokości 16,5 mln ton LNG czyli 22,539 mld m3 rocznie. Potencjalne wydobycie roczne ze złoża Jużno-Tambejskoje jest szacowane przez Novatek na 27 mld m3. Mosenergo będzie sprowadzać 9 mld m3 gazu ziemnego z Jamału rocznie.

Projekt Jamał LNG. Grafika: Novatek

Projekt Jamał LNG. Grafika: Novatek

Zasobność złoża Jużno-Tambejskoje jest szacowana na 491 mld m3i 14 mln ton metrycznych płynnych węglowodorów według standardu SEC. Według standardu PRMS złoże posiada 926 mld m3 gazu ziemnego i 30 mln ton metrycznych węglowodorów w stanie płynnym. To największe złoże w portfolio Novateku.

Umowa z moskiewską firmą wyklucza zatem zapewnienie gazoportowi dostawy zapewaniające pełne wykorzystanie jego przepustowości. Mosenergo rezerwuje do końca 2019 roku 4 mld z22,539 mld m3 planowanej mocy terminala w Sabettcie. Ośrodek skraplania gazu na Jamale ma się składać z trzech obiektów o przepustowości 5,5 mln tonmetrycznych rocznie. Gazowce, w tym 16 tankowców-lodołamaczy, mają doprowadzać LNG z tego źródła – jednorazowo po 170 tysięcy m3 każdy – na rynki azjatyckie (latem przez Szlak Północny) i do zachodniej Europy (cały rok). Oznacza to, że Novatek nie przewiduje wykorzystania pełnej mocy Jamał LNG przed rozpoczęciem kolejnej dekady.

Spółka Jamał LNG odpowiedzialna za budowę terminala na gaz skroplony na Półwyspie Jamalskim podpisała umowę o sprzedaży rosyjskiemu ministerstwu finansów obligacji wartych 1,21 mld dolarów. To część dofinansowania, jakie ma otrzymać na kwotę w sumie 2,3 mld dolarów w ramach planu przyjętego w styczniu tego roku. Pierwsza spłata obligacji ma odbyć się za siedem lat.

Pierwsza transza kredytu bankowego na finansowanie Jamał LNG wpłynie w drugim kwartale 2015 r. – informują banki uczestniczące w finansowaniu projektów. Sprzedaż obligacji pozwoli koncernowi na zmniejszenie zewnętrznego finansowania inwestycji, utrudnionego w obliczu sankcji wprowadzonych przez Zachód przeciwko Novatekowi w odpowiedzi na zajęcie Krymu przez Rosję oraz jej agresję w Donbasie.

Jamał LNG to projekt rosyjskiego Novateku (60 procent akcji) w którym posiadają udziały także chińskie CNPC i francuski Total (po 20 procent udziałów). Eksportem tym kanałem zainteresował się także Gazprom. Gazprom przekonuje, że w następnych 15 latach to rynek azjatycki będzie głównym źródłem zapotrzebowania na gaz ziemny. Jego zdaniem spadające zapotrzebowanie na gaz w Europie i innych częściach globu zostanie zrównoważone przez rosnący popyt w Azji. Ten ma wzrosnąć z 20 do 25 procent w 2030 roku, głównie poprzez popyt na gaz skroplony. Między innymi Gazprom zamierzał korzystać z projektu Jamał LNG tworzonego przez rosyjski Novatek, francuski Total i chińskie CNPC.

Wobec trudności Novatek rozważa sprzedaż 10 procent udziałów minus jedna akcja w projekcie gazoportu Jamał LNG nowemu inwestorowi. W zamian firma obniżyłaby swe udziały do 50 procent plus jedna akcja. Wtedy do inwestorów francuskich (Total) i chińskich (CNPC) dzierżących po 20 procent udziałów mogłaby dołączyć nowa spółka, na przykład hinduska. Francuzi już odmówili zwiększenia swojego udziału. Być może ze względu na sankcje zachodnie lub dlatego, że inwestycje w sektorze LNG są obecnie dodatkowo mniej rentowne ze względu na niską cenę ropy naftowej uatrakcyjniającą konkurencyjne dostawy gazociągami.

Sachalin 2. Grafika: Gazprom

Sachalin 2. Grafika: Gazprom

Gazprom posiada już terminal LNG na wyspie Sachalin w ramach projektu Sachalin 2. Dzierży połowę akcji. Pozostałymi udziałowcami są Shell i Mitsui posiadające odpowiednio 27,5 oraz 12,5 procent akcji. Najmniejszym udziałowcem jest Diamond Gas Sachalin należący do japońskiego Mitsubishi (10 procent akcji).

Surowiec dla gazoportu pochodzi z projektu wydobywczego na wyspie ze złoża Lunskoje szacowanego na 500 mld m3 gazu ziemnego. Przepustowość obiektu wynosi 10 mln ton (13,66 mld m3) LNG rocznie. Gaz z projektu w całości trafia na rynek azjatycki i południowoamerykański. Istnieje możliwość rozbudowy instalacji ale w dobie sankcji zachodnich wobec Rosji stoi pod znakiem zapytania, ponieważ Shell zawiesił współpracę z Rosjanami.

Sachalin 2 nie daje jednak Gazpromowi możliwości dywersyfikacji dostaw gazu. Złoża azjatyckie trafiają na rynek Azji i Ameryki Południowej. Dla rosyjskiej firmy to projekt Novateku miał być drogą do uruchomienia fizycznych dostaw LNG ze złóż jamalskich (europejskich) do Azji. W tym celu Novatek podpisał umowę z belgijskim Fluxys o przeładunku LNG w Zeebrugge. Z kolei nowo powstały trader azjatycki Gazprom Marketing and Trading Singapore podpisał długoterminową umowę na handel gazem skroplonym z projektu Jamał LNG. Opiewa on na 20 lat i dostawy w ilości 2,9 mln ton (3,96 mld m3) LNG rocznie. Gazprom spekulował, że większość surowca trafi do klientów hinduskich w kontraktach długoterminowych indeksowanych do ropy naftowej.

Polityka kontraktowa w odniesieniu do złóż jamalskich pokazuje, że Novatek sam wątpi w szybki rozwój Jamału LNG. Należy zatem szacować, że w tej dekadzie gaz skroplony od Gazpromu trafi zatem w pierwszej kolejności do Mosenergo, potem do odbiorców europejskich, którzy mają bardziej atrakcyjną ofertę w gazociągach, a dopiero w ostatniej kolejności do Azji.

W ten sposób sankcje zachodnie niweczą plany dywersyfikacji rynku i rodzajów działalności Gazpromu. Rosyjska firma ma śmiałe plany wydobywcze dla Półwyspu Jamalskiego.

Rok 2011 2015 2020 2025 2030
Wydobycie w mld m3 7,9 75–115 135–175 200–250 310–360

Złoża z projektu Novateku miały być tylko początkowym źródłem rosnących dostaw. Rosja planowała do 2020 roku podwoić swój udział na rynku gazu skroplonego z 4,5 do 9 procent. Po to zliberalizowała eksport gazu skroplonego łamiąc w tym zakresie monopol Gazpromu. Jednak ze względu na te same czynniki jego główny konkurent – Rosnieft – także ma problem ze swoim projektem LNG na Sachalinie (Sachalin 1, Far East LNG), a ponadto sąd nie dopuścił go do infrastruktury gazowej na wyspie kontrolowanej przez Sachalin Energy, spółkę zależną Gazpromu.

Złoża jamalskie

Złoża jamalskie. Grafika: Gazprom

Bez Jamał LNG cały potencjał złóż jamalskich pozostanie skierowany na rynek europejski, który stale zmniejsza się ze względu na wzrost napięcia w relacjach z Rosją, zmniejszone zapotrzebowanie spowodowane stagnacją gospodarczą oraz zwiększaniem efektywności energetycznej oraz rozwój rynku gazu warunkujący pojawianie się nowych źródeł gazu na czele z regionami kaspijskim i śródziemnomorskim.. Pośrednictwem w handlu rosyjskim gazem skroplonym wyraziła Hiszpania, którą jednak wkrótce mogą zainteresować dostawcy z Ameryki Północnej. LNG tanieje razem z ropą. Według władz Jamał LNG zapotrzebowanie na ten rodzaj dostaw wzrośnie z 38 mln ton w 2013 do 107 mln ton metrycznych w 2025 roku. Nie jest jednak powiedziane, że surowiec Gazpromu będzie jedyną ofertą mającą potencjał je wypełnić. Na koniec dekady jest szacowane rozpoczęcie dostaw z USA (i nie tylko) do Europy.

Rozwój eksportu LNG do Europy nie poprawia jednak sytuacji rosyjskiego giganta gazowego. W celu dywersyfikacji rynków zbytu Gazprom musi zatem forsować projekt Gazociągu Ałtaj mającego zapewnić dostawy z Jamału do Chin. Dlatego oprócz podpisanej już umowy ramowej na dostawy do 38 mld m3 gazu rocznie z Wschodniej Syberii dla chińskiego CNPC Gazprom za pomocą Siły Syberii, chce podpisać umowę na wolumen do 30 mld m3 zachodnim szlakiem przez Ałtaj. W ten sposób można tłumaczyć pozornie nielogiczne promowanie dwóch projektów naraz. W dobie małej rentowności nowych projektów i problemów finansowych Rosji realizacja tego pierwszego gazociągu wydaje się bardziej prawdopodobna, ale Chińczycy nie spieszą się z podpisaniem umowy. Chociaż trwają spekulację na temat możliwości jej podpisania podczas Dnia Zwycięstwa w Moskwie 9 maja, oficjele moskiewscy przekonują, że taka data nigdy nie była brana pod uwagę a bardziej realnym miesiącem asygnaty kontraktu jest czerwiec i Forum Ekonomiczne w Petersburgu.