Program dla Śląska powinien przewidywać środki na walkę ze smogiem

20 grudnia 2017, 12:15 Alert

Chciałbym zobaczyć w Programie dla Śląska choć jedną dodatkową złotówkę ponad zadania, które już są realizowane – ocenił w środę marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa. Dodał, że w programie potrzebne byłyby np. fundusze: rewitalizacyjny i smogowy.

Dokument, w ostatnich miesiącach kilkakrotnie konsultowany w regionie, w czwartek ma zostać oficjalnie zaprezentowany w Katowicach.

„Warszawa przywozi gładkie słówka, a my czekamy na konkrety: smog, depopulacja, degradacja miast. (…) Nie ma (w Programie dla Śląska – PAP) ani jednej dodatkowej złotówki, nic dodatkowego, specjalnego” – mówił marszałek woj. śląskiego w porannej rozmowie z Radiem Piekary. Wskazał, że rządowy dokument zbiera większość prowadzonych już w regionie działań inwestycyjnych, jak trwające budowy autostrady A1 czy nowego bloku Elektrowni Jaworzno III, a nawet dofinansowaną z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko rewitalizację małego parku Chrząstówka w Jaworznie.

„Czekamy na konkrety, a nie na coś, co i tak się dzieje. (…) W Programie dla Śląska brakuje jakiejkolwiek ekstra złotówki, która byłaby skierowana na woj. śląskie. (…) Chcemy być poważnie traktowani. Mamy na Śląsku problemy do rozwiązania i chcemy, żeby one były rozwiązywane” – powtórzył. „Mamy zdegradowany region, najbardziej zanieczyszczony, miasta potrzebują wielkiego wsparcia – widzimy, jak wyglądają poprzemysłowe tereny, tkanka społeczna” – wymieniał.

Przyznał, że taką samą wadę – brak specjalnych środków dla regionu – miał program Śląsk 2.0 przygotowany przez poprzedni rząd. Zaznaczył, że wraz z prezydentami miast także wówczas domagał się tego, co i teraz. Przypomniał jednak, że w tamtym programie zawarto m.in. przedsięwzięcia postulowane przez samorządy, czego w obecnym programie rządowym brakuje.

„Programy powinny być skorelowane – od samorządu, od najniższej jednostki, aż po rząd. Gdy zaczęły się prace nad Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wysyłaliśmy czy pisma czy nasz program – z pomysłami, na które czekamy, gdzie oczekujemy wsparcia. Niestety zostało to pominięte” – zaznaczył Saługa.

Marszałek w tym kontekście odniósł się też do wypracowywanego przezeń od 2016 r. programu Kierunek Śląskie 3.0, w którym – m.in. wobec konsultacji z mieszkańcami – zebrano ponad 30 pomysłów. „Mówiłem, co jesteśmy w stanie zrobić, jako województwo, ale też na co potrzebujemy wsparcia – np. na działania antysmogowe czy rewitalizacyjne” – podkreślił.

Zapewnił, że program 3.0 „żyje”. Jego efektami są m.in. projekt rewitalizacji Parku Śląskiego, której część działań będzie prowadzonych w przyszłym roku, projekt Szlaku Orlich Gniazd czy działania antysmogowe samorządu, w tym uchwała antysmogowa i poświęcona problemowi kampania edukacyjna.

„Ale na część działań potrzebujemy wsparcia. Odebranie nam władztwa nad wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska na pewno utrudnia nam realizację kilku zadań” – zastrzegł. Pytany, co wynika z ponaddwuletniego namysłu nad programami dla regionu, odpowiedział, że „nadal importowany jest węgiel, nadal zamykane są kopalnie, nadal samorządy nie są partnerem dla rządu”.

Za „prawdziwy program dla Śląska” uznał przygotowaną przez wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. unii energetycznej Marosza Szewczowicza „Platformę dla regionów górniczych w okresie transformacji”. Zainaugurowane 11 grudnia w Strasburgu unijne przedsięwzięcie ma wspierać regiony górnicze w transformacji strukturalnej, dywersyfikacji gospodarczej, wykorzystywaniu technologii odnawialnych źródeł energii, eko-innowacjach i zaawansowanych technologiach węglowych.

„Tu faktycznie z Unii Europejskiej mogą popłynąć m.in. do naszego województwa specjalne środki, jeżeli ten projekt przez Komisję przejdzie, a wygląda na to, że tak” – uznał Saługa.

Program dla Śląska, przygotowywany przez Ministerstwo Rozwoju z udziałem strony społecznej, to jeden z kluczowych projektów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR) i jeden z dwóch dedykowanych regionom (obok Polski Wschodniej). Celem Programu ma być m.in. wzmocnienie gospodarcze woj. śląskiego. Po raz ostatni o dokumencie dyskutowano na posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach (WRDS) 6 grudnia.

Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński mówił wtedy m.in., że przygotowywanie Programu trwa od prawie roku, choć niektóre z ujętych w nim działań są już realizowanie. Akcentował, że dokument obejmuje ponad 70 działań w różnych dziedzinach gospodarki, które mają być dla Śląska potężnym bodźcem rozwojowym i lista tych przedsięwzięć wciąż nie jest zamknięta.

Bezpośrednie wsparcie w ramach programu, np. różnego rodzaju kluczowych projektów – np. inwestycji w infrastrukturę, ale też przedsięwzięć biznesowych – zsumowano na co najmniej 35 mld zł.

Jak wynika z przedstawionej na posiedzeniu WRDS prezentacji, z 35 mld zł, o których mowa w Programie, 19 mld zł rządowego wsparcia już zostało przekazanych z budżetu państwa w latach 2015-2016. Chodzi m.in. o dotacje celowe, subwencje oraz środki na infrastrukturę.

Program dla Śląska stawia sześć podstawowych celów. To wzrost innowacyjności przemysłu i inwestycji rozwojowych w regionie, zwiększenie aktywności zawodowej i podniesienie kwalifikacji mieszkańców, poprawa jakości środowiska, rozwój i modernizacja infrastruktury transportowej, wykorzystanie potencjału regionu w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz rozwój innowacji w energetyce, a także poprawa warunków rozwojowych miast województwa.

Polska Agencja Prasowa