Protesty społeczne zagrażają wydobyciu Łukoila w Iraku

19 sierpnia 2015, 15:05 Alert

(Reuters/Teresa Wójcik)

Iracki premier Haider al-Abadi 18 sierpnia wieczorem odwiedził ekipy wydobywające ropę z pola Qurna-2 po tym, gdy państwowy iracki koncern South Oil Company (SOC) ostrzegł, że protesty mieszkańców mogą uniemożliwić prace wydobywcze.  

SOC w ostatni piątek (14 sierpnia) wysłał raport do ministerstwa ropy w Bagdadzie prosząc o uspokojenie nasilających się protestów mieszkańców terenów w pobliżu pola Kurna-2. Jest to teren, gdzie obecnie wydobywana jest większość ropy w Iraku (poza Kurdystanem). Kilka dni temu setki mieszkańców zablokowało dojazdy do południowozachodniej części tego pola, gdzie koncesje wydobywcze posiada rosyjski Łukoil. Były również próby uniemożliwienia prac innym firmom, których obszary koncesyjne znajdują się dalej na południu. Ochroniarzom udało się zapobiec zablokowania także tych terenów. „W naszym raporcie zwracamy ostro uwagę rządowi, że takie szykanowanie operatorów zagranicznych będzie mieć opłakane skutki dla produkcji ropy w Iraku” powiedział agencji Reuters wysoki rangą menadżer SOC pod warunkiem zachowania anonimowości.

Po pobycie na terenach Kurna 2, premier Abadi odwiedził okoliczne wsie, których mieszkańcy niespodziewanie zaczęli protestować przeciwko wydobyciu ropy. Przed rozpoczęciem wojny z Państwem Islamskim i destabilizacją Iraku, na tym terenie zdarzało się, że społeczności lokalne lub plemienne protestowały przeciwko zagranicznym firmom wydobywającym ropę, jednakże przyczyną protestów były żądania zatrudnienia miejscowych ludzi, uzyskania nowych świadczeń pieniężnych itp. Obecnie jednak protesty miały trudny do zrozumienia charakter, nie towarzyszyły im powiem żadne żądania – jak został poinformowany Reuters. W Bagdadzie przypuszcza się, że protesty na polach naftowych nasiliły się w ostatnich tygodniach, po tym, kiedy w stolicy Irakijczycy wyszli na ulice demonstrując przeciwko korupcji i niegospodarności, co skłoniło premiera Abadi do ogłoszenia reform.

Reuters został poinformowany przez przedstawiciela Łukoil w Basrze, że na razie rosyjski koncern kontynuuje wydobycie, w niezmienionej wielkości 450 tys. baryłek dziennie, ale generalnie produkcja jest zagrożona wskutek nasilającego się rozdrażnienia ludności.