Przy pomocy zgazowania węgla Azoty chcą pokryć 15 procent zapotrzebowania na gaz

28 października 2015, 07:53 Energetyka

Grupa Azoty jest zainteresowana przemysłowym zgazowywaniem węgla. Na przełomie listopada i grudnia ma być gotowe studium wykonalności budowy instalacji zgazowania węgla. Czego Grupa Azoty spodziewa się po tym studium – o to spytaliśmy rzecznika prasowego Grupy, Grzegorza Kulika.

– Studium wykonalności da nam odpowiedzi na temat parametrów technicznych i technologicznych przedsięwzięcia oraz jego efektywności ekonomicznej. Na tej podstawie Grupa Azoty będzie mogła podjąć decyzje, co do kontynuacji prac nad projektem – wyjaśnia rzecznik i dodaje: – Same próby zgazowywania węgla nie są już żadną sensacją, prowadzone są od lat 50-tych. Technologia naziemnego zgazowania węgla jest powszechnie stosowana w świecie. Szczególnie popularna jest w krajach o dużych zasobach węgla kamiennego jak Chiny, Stany Zjednoczone czy RPA. Na świecie istnieje około 300 tego typu instalacji i w zdecydowanej większości uzyskiwany z nich gaz syntezowy zastosowywany jest do dalszego przetwórstwa na produkty chemiczne – dodaje nasz rozmówca.

A co z technologiami zgazowywania węgla? – Odpowiednie technologie zgazowania węgla  są dostępne i stosowane w skali przemysłowej na całym świecie dla produkcji paliw ciekłych motorowych, chemikaliów, wodoru, syntetycznego gazu ziemnego oraz energii na świecie. Całkowita moc pracujących zakładów zgazowania węgla na świecie odpowiada prawie dwukrotnej wielkości systemu elektroenergetycznego wykorzystywanego w Polsce – stwierdza rzecznik.

Obecnie w Chińskiej Republice Ludowej poddaje się zgazowaniu ponad 100 mln ton węgla rocznie na potrzeby przemysłu chemicznego. Tą drogą produkuje się m.in. wodór do syntezy amoniaku zgazowując 60 mln ton węgla i dostarczając na rynek ok. 27 proc. nawozów azotowych wytwarzanych na świecie. W Chinach buduje się aktualnie 30 zakładów zgazowania węgla dla potrzeb przemysłu chemicznego w celu przynajmniej częściowego uniezależnienia się od importu gazu i ropy.

Okazuje się, że Grupa Azoty nie partycypowała w pracach nad podziemnym zgazowaniem węgla. Generalnie pod ziemią w kopalniach takich prac się nie realizuje. A o ile mniej Grupa będzie nabywać gazu z zewnątrz – to wiadomo – kwituje Kulik – w wyniku realizacji projektu zgazowania węgla otrzymamy ok. 15 proc. obecnej konsumpcji gazu w Grupie Azoty. Trwają prace nad analizą ekonomiczną projektu.

Zgazowanie węgla to jedna z technologii, ktora zgodnie z planami Rządu RP ma zwiększać zapotrzebowanie na węgiel, a co za tym idzie – w założeniu – popyt na polski węgiel.