Przywódcy ostrożnie o Mińsku

13 lutego 2015, 10:13 Alert

(CNN/Bogusław Mazur)

Terytorium Ukrainy pod kontrolą seperatystów po pierwszych i drugich negocjacjach w Mińsku.

– Mieliśmy tylko dwie opcje: złą i gorszą. Więc zdecydowaliśmy się w tym szczególnym czasie, aby uzyskać złą opcję. Prawdopodobnie ta opcja uratuje życie żołnierzy ukraińskich i mam nadzieję, że będzie ratować życie ukraińskich cywilów.. ludzi niewinnych, którzy są pod stałym ostrzałem rosyjskich terrorystów – stwierdził premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.

– Lepiej mieć tę nową umowę, niż nie mieć żadnej. Ale nie ufamy wszystkim słowom ani żadnym dokumentom. Ufamy tylko czynom i działaniom – dodał.

Biały Dom wydał oświadczenie w tonie ostrożnego optymizmu. „Stany Zjednoczone z zadowoleniem przyjmuje porozumienie osiągnięte dziś w Mińsku. …” – stwierdził: – „Umowa stanowi potencjalnie istotny krok w kierunku pokojowego rozwiązania konfliktu i przywrócenia suwerenności Ukrainie. Ciężka broń musi wycofana ze strefy konfliktu, a Rosja musi zakończyć swoje poparcie dla separatystów i wycofać swoich żołnierzy i sprzęt wojskowy ze wschodniej Ukrainy”.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, wszystkie strony zgodziły się na zawieszenie broni, począwszy 15 lutego i wezwał do powściągliwości. „Apeluję do obu stron, aby zakończyć rozlew krwi tak szybko, jak to możliwe” – mówił Putin dodając, że ma nadzieję że dojdzie do prawdziwego politycznego rozwiązania konfliktu.

Putin powiedział, obie strony zgodziły się wycofać broń ciężką. Stwierdził, że rozmowy Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec w Mińsku trwały tak długo, bo władze w Kijowie wciąż odmawiały bezpośredniego kontaktu z separatystami.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel stwierdziła, że jest jeszcze dużo pracy do wykonania ale „to, co mamy na stole daje nam wielką nadzieję.”

Merkel uważa, że umowa nie jest doskonała, ale „lepiej, że ją mamy, niż gdybyśmy w tej sytuacji jej nie mieli”.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział, że porozumienie jest „dobrą wiadomością i daje nadzieję”, ale że ta nadzieja nie wystarczy. „Prawdziwym testem jest przestrzeganie zawieszenia broni” – stwierdził. Dodał, że po rozmowie z Merkel miał poczucie, że „powinniśmy pozostać bardzo ostrożni”.

W telewizyjnym oświadczeniu dwaj separatystyczni przywódcy, Igor Płotnicki z samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, i Aleksander Zakharczenko z samozwańczej Donieckie Republiki Ludowej oświadczyli, że popierają porozumienie. „Musimy dać Ukrainie tę szansę” – powiedział Płotnicki dodając, że plan pokojowy przewiduje reformy konstytucyjne, które będą chronić prawa osób we wschodniej Ukrainie i zmieniać podejście Kijowa.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier wyraził ostrożny optymizm po podpisaniu czwartkowej umowy. „Nie osiągnęliśmy wszystkiego, ale przynajmniej mamy zawieszenie broni. Umowa dotyczy też zabezpieczenia wschodniej granicy Ukrainy, wyborów i wymiany więźniów” – oświadczył.