Putin i inni politycy bronią Nord Stream 2. Biznes czy polityka?

22 czerwca 2017, 07:15 Alert

Rosjanie przekonują, że zaostrzenie nałożonych przez Stany Zjednoczone sankcji nie wpłynie na realizację projektu gazociągu Nord Stream 2, który Władimir Putin określił mianem komercyjnego. Ich zdaniem Amerykanie chcą zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu Europy. 

Władimir Putin, fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej
Władimir Putin, fot. Kancelaria Prezydenta Federacji Rosyjskiej

– Żaden z partnerów Gazpromu przy projekcie Nord Stream 2 nie mówi o jego opuszczeniu, po tym jak Stany Zjednoczone zapowiedziały możliwość nałożenia nowych sankcji na Rosję. Prace przy projekcie już trwają – powiedział w rozmowie z RIA Novosti przewodniczący rady dyrektorów Gazpromu oraz specjalny przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. współpracy z Forum Państw Eksporterów Gazu Wiktor Zubkow.

– Myślę, że Europa jest bardzo zainteresowana tym komercyjnym projektem. Największe spółki podpisały umowę o jego finansowaniu. Praktycznie jest ono realizowane. Przelewane są środki. Stawianie jakichkolwiek kroków w tył byłoby niewłaściwe. Dlatego uważam, że zwycięży zdrowy rozsądek, a Europa rzeczywiście otrzyma ten stabilny wolumen gazu – 55 mld m3 rocznie. Myślę, że projekt zostanie zrealizowany – stwierdził przedstawiciel rosyjskiego monopolisty.

Zubkow dodał, że żaden z partnerów projektu nie informował o jego opuszczeniu.

– Jest wręcz odwrotnie. Wszyscy partnerzy są nastawieni na konstruktywną pracę, która jest realizowana bez przeszkód – powiedział rozmówca agencji.

USA rozważają objęcie sankcjami projektu Nord Stream 2, który zakłada zwiększenie dostaw rosyjskiego gazu do Europy z pominięciem Ukrainy. Zgodnie z przedstawionymi prezydentowi przez Senat propozycjami europejskie spółki mogą zostać ukarane za współpracę z rosyjskim sektorem energetycznym, w tym za udział w Nord Stream 2.

Zdaniem wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa nowe sankcje przeciwko Rosji mają służyć interesom amerykańskich eksporterów gazu, którzy chcą zwiększyć udziały na europejskim rynku surowca. Przypomnijmy, że na początku czerwca do polskiego terminalu LNG w Świnoujściu dotarła pierwsza dostawa gazu ze Stanów Zjednoczonych.

Rosja: USA chcą zagrozić Europie

Według wspomnianego wcześniej Zubkowa amerykańskie sankcje zagrażają dostawom gazu do Europy. Określił on przy tym Nord Stream 2 jako projekt będący „najważniejszym dla Europy i Rosji”. Podobnie jak wcześniej Miedwiediew, uważa on, że poprzez sankcje Waszyngton realizuje swoje cele ekonomiczne, lobbując za amerykańskimi spółkami w Europie.

Przypomniał, że niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel oraz kanclerz Austrii Christian Kern skrytykowali decyzję o zaostrzeniu sankcji. Ich zdanie poparła kanclerz Niemiec Angela Merkel.

– Oni uważają, że nie można zaakceptować tego, aby amerykańskie sankcje negatywnie wpływały na europejską gospodarkę i w rzeczywistości karały europejskie spółki. Wówczas sankcjami zostałby objęty również austriacki OMV. Uważamy, że nie jest to właściwe. Myślę, że Europa, w tym Austria i Niemcy, powinny wspierać ten projekt – powiedział Zubkow.

Putin: Nord Stream 2 to projekt komercyjny

Z kolei zdaniem prezydenta Rosji Władimira Putina projekt gazociągu Nord Stream 2 ma bardzo duże szanse na powodzenie. Na spotkaniu z prezesem Shella (partnera Gazpromu przy budowie Nord Stream 2 – przyp. red.) Benem van Beurdenem Putin oświadczył, że partnerom trzeba spokojnie, cierpliwie i uprzejmie wytłumaczyć, że projekt nie jest skierowane przeciwko komukolwiek.

– Jest to stricte komercyjny projekt. Oczywiście jest związany z perspektywami zwiększenia zużycia gazu w Europie do 510 mld m3 rocznie oraz zmniejszenia wydobycia w państwach europejskich, w tym w północnej części kontynentu – powiedział Putin. Według niego Europa może pozyskiwać surowce również z innych źródeł, ale pojawia się pytanie o ich konkurencyjność, logistykę oraz koszty.

– W ten sposób rosyjski przywódca dołącza się do politycznej obrony Nord Stream 2 podjętej przez kanclerza Austrii i ministra spraw zagranicznych Niemiec, którzy także twierdzą, że jest to projekt biznesowy. Ich interwencja polityczna temu przeczy, podobnie jak spotkanie w tej sprawie partnera finansowego projektu – Shella – z prezydentem Rosji – twierdzi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Po spotkaniu z Putinem prezes Shella stwierdził, że Nord Stream 2 przyczyni się do zapewnienia nieprzerwanych dostaw gazu, co zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Starego Kontynentu.

– Z optymizmem patrzymy na naszą przyszłość w Rosji. W ostatnim czasie udało się nam wiele osiągnąć. Na przykład podpisać umowę na finansowanie Nord Stream 2 – powiedział van Beurden.

Oprócz Nord Stream 2 Shell i Gazprom współpracują ze sobą w ramach projektu Sachalin 2 oraz Baltic LNG.

Nord Stream 2

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream –został oddany do eksploatacji w 2012 roku. Jego przepustowość wynosi 55 mld m3 rocznie. Po budowie drugiego gazociągu po dnie Bałtyku do niemieckiego wybrzeża będzie przesyłane 110 mld m3 rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł. Ponadto może pozbawić Polskę oraz Ukrainę roli państw tranzytowych w dostawach paliwa z Rosji.

RIA Novosti/Wiedomosti/Prime/Piotr Stępiński