Rączka: W DSR nadchodzi wiosna

5 kwietnia 2018, 11:30 Energetyka

W zeszłym roku PSE uruchomiły pierwszą edycję programu DSR. Jej bilans wypada pozytywnie. Ten rok może być jednak o wiele lepszy. Poza drugą edycją programu PSE, startuje rynek mocy – pisze dr Jan Rączka, starszy doradca Forum Energii.

Linie wysokiego napięcia. Fot. Wikimedia Commons
Linie wysokiego napięcia. Fot. Wikimedia Commons

DSR (z ang. Demand Side Response) to metoda zmniejszania zapotrzebowania na moc w czasie krytycznego obciążenia systemu energetycznego. Ten mechanizm finansowy oferuje wynagrodzenie odbiorcom, którzy zobowiążą się na wezwanie operatora systemu przesyłowego czasowo ograniczyć zużycie energii. Dzięki temu operator, czyli PSE, jest w stanie zmniejszyć szczytowy pobór mocy i utrzymać system energetyczny w równowadze. DSR pełni również dodatkowe funkcje. Po pierwsze, poprawia elastyczność systemu energetycznego. To bardzo ważne ze względu na rozwój zmiennych mocy OZE, czyli wiatru i słońca. Po drugie, DSR jest przydatny w przypadku awarii bloków konwencjonalnych.

Perspektywy na rok 2018

W piątek, 6 kwietnia, upływa termin składania ofert w przetargu ogłoszonym przez PSE na świadczenie usług w ramach DSR. To jest już druga edycja najważniejszego narzędzia rozwijania DSR w Polsce – programu gwarantowanego i bieżącego. Obserwatorzy oczekują więcej ofert na większy wolumen mocy, oraz niższych cen w porównaniu z poprzednim rokiem. PSE z dużym prawdopodobieństwem pozyska po 500 MW w programie gwarantowanym[1] jak i bieżącym[2], łącznie 1000 MW. Jest to ilość zbliżona do potencjału ekonomicznego DSR oszacowanego przez Forum Energii w zeszłym roku.[3]

Oczekiwania wzrostu wynikają stąd, że w przetargu podniesiono maksymalny wolumen pojedynczego produktu z 50 do 200 MW, co zachęca agregatorów do konstruowania dużych ofert. Mogą zyskać ci z nich, którzy od lat inwestowali w pozyskanie klientów, na przykład Enspirion sp. z o.o. z grupy kapitałowej Energa S.A.

Uczestnicy pierwszej edycji programu gwarantowanego DSR, dzięki uzyskanym przed rokiem wyważonym warunkom finansowym, z pewnością są zachęceni do większego zaangażowania. Ponadto, do przetargu przystąpią nowi oferenci. Mamy do czynienia z typowym procesem uczenia się uczestników rynku. Konkurencja rośnie, a wysokość oczekiwanej opłaty za gotowość prawdopodobnie ukształtuje się na niższym poziomie. PSE będzie więc w stanie pozyskać większy wolumen po niższej cenie. Wielkość i efektywność ekonomiczna rynku DSR w Polsce poprawi się.

Program z roku 2017

W roku 2017 udało się pozyskać ok. 350 MW w programie gwarantowanym oraz podobny, chociaż niezweryfikowany, wolumen w programie bieżącym. Rok 2017 upłynął spokojnie i nie było potrzeby przywoływania DSR-u. Daje to czas na doskonalenie tego narzędzia, a też na zwiększenie zakresu mechanizmu.

Program gwarantowany posiada pewne niedoskonałości, z powodu których w 2017 roku nie udało się pozyskać zakładanych przez PSE 500 MW. Przede wszystkim, oferty mogą składać obiekty przyłączone na średnim i wysokim napięciu. Próg wejścia został ustawiony na wysokim poziomie 10 MW. Sporo trudności sprawia również skomplikowany algorytm wyliczający obciążenie bazowe. Trudno przewidzieć, jakie dokładnie ustali obciążenia dla danego obiektu redukcji (instalacja zobowiązana do ograniczenia zużycia energii). Wynika to ze stosowania tzw. kryterium minimalizacji błędu predykcji.

Krzysztof Müller z firmy EnMS Polska Sp. z o.o. wskazał na szereg niekorzystnych dla agregatorów cech obecnego programu DSR. Przedstawiciele każdego obiektu redukcji muszą się zmagać ze żmudną biurokracją. Za każdym razem, kiedy jeden obiekt redukcji jest zastępowany przez inny, trzeba powtarzać testy dla całego portfela obiektów danego agregatora. Z kolei Henryk Kaliś z Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu wskazuje, że duże przedsiębiorstwa, które startują samodzielnie, nie są konkurencyjne wobec agregatorów. Zatrzymując linię produkcyjną, przedsiębiorstwa nie mogą zejść z ceną poniżej faktycznej wysokości strat produkcyjnych.

Mimo zgłaszanych zastrzeżeń, uczestnicy pierwszej edycji programu DSR doceniają wysiłki PSE na rzecz uruchamiania zasobów strony popytowej. Program gwarantowany ma szereg plusów. Jest wyważony finansowo – wynagrodzenie za gotowość kształtuje się w przedziale 50-100 tys. zł/rok. Skuteczność DSR-u została potwierdzona – wszystkie obiekty redukcji pomyślnie przeszły testy. Program określa maksymalną liczbę przywołań w danym kwartale, a oferent może wskazać przedział czasu swojej dyspozycyjności. W niektórych przypadkach obiekt redukcji może zgłosić do PSE niedyspozycyjność. To wszystko pozwala oferentom dobrze oszacować ryzyko związane ze świadczeniem usługi DSR.

DSR w rynku mocy

Ustawa o rynku mocy otwiera nowe możliwości dla DSR-u. Zasoby strony popytowej mogą składać oferty w aukcjach na zapewnienie mocy na tych samych warunkach co zasoby wytwórcze. Zwycięzcy poszczególnych aukcji będą wynagradzani wg tej samej ceny, ale jednocześnie będą musieli sprostać tym samym obowiązkom.

Z punktu widzenia oferenta DSR, rynek mocy jest bardziej wymagający niż program gwarantowany i bieżący PSE. Oferent nie ma możliwość zgłoszenia niedyspozycyjności. Jeżeli nie zredukuje mocy na wezwanie PSE, zapłaci karę. Nie jest też określona częstotliwość i liczba wezwań do redukcji. Jeśli KSE byłby w sytuacji krytycznej przez dłuższy czas, np. kilkanaście godzin lub parę dni (awaria największych bloków energetycznych w systemie), to przez cały ten okres należy pozostawać na zadeklarowanym poziomie poboru mocy. A to może się przełożyć na nieprzewidywalne, bardzo wysokie straty z tytułu niewykonanych zadań produkcyjnych. Wyzwaniem jest również długi czas, jaki upłynie od zwycięstwa w aukcji do rozpoczęcia świadczenia usług i otrzymania wynagrodzenia. To 3-4 lata. Na aukcjach uzupełniających ten czas skróci się do kwartału. W przypadku programu gwarantowanego PSE analogiczny okres wynosi ok. 2 miesięcy.

DSR w rynku mocy ma też szereg przewag. Próg wejścia został obniżony do 2 MW. Oferty mogą być przedmiotem obrotu na rynku wtórnym, gdzie wartość minimalnej transakcji będzie, na podstawie rozporządzenia, na poziomie jeszcze niższym, być może nawet 1 kW. Przypuszczalnie umożliwi to uruchomienie potencjału DSR w usługach i małych zakładach produkcyjnych. Dodatkowo oferenci, którzy muszą ponieść znaczące nakłady inwestycyjne, będą mogli ubiegać się o kontrakty wieloletnie do 5 lat. Nie bez znaczenia jest także stabilność samego instrumentu – rynek mocy będzie działał z perspektywą kilkunastoletnią, natomiast programy PSE są oferowane w cyklu jednorocznym.

Podsumowanie

2018 rok może być przełomowy dla DSR-u w Polsce. Oferenci mogą jednocześnie ubiegać się o kontrakty w ramach programu gwarantowanego DSR i rynku mocy. Zostaną rozstrzygnięte aż trzy aukcje (z dostawą na rok 2021, 2022 oraz 2023). Świadomi tych szans biznesowych duzi odbiorcy energii i agregatorzy wykonują tytaniczną pracę, żeby uruchomić jak największy wolumen mocy. Ci, którzy pozyskają kontrakty w 2018 roku, mają szansę na długofalowy biznes. Ci, którzy przegrają lub się spóźnią, będą musieli włożyć bardzo dużo energii, żeby zaistnieć w przyszłym roku. Dla konsumentów dobrą wiadomością jest to, że przyrost wolumenu DSR zwiększy niezawodność pracy KSE przy niższym niż dotychczas koszcie.

Na tym etapie trudno ocenić program bieżący. Analiza zaangażowania obiektów redukcji zgłoszonych do programu bieżącego będzie możliwa dopiero, kiedy DSR zostanie przywołany w trakcie krytycznego obciążenia Krajowego Systemu Energetycznego.

[1] Program gwarantowany – uczestnik musi złożyć ofertę zmniejszenia poboru mocy na wezwanie PSE. W zamian dostaje wynagrodzenie za gotowość. Ponadto dostaje wynagrodzenie za redukcję jeżeli jego oferta zostanie przyjęta do obsługi danego zdarzenia.

[2] Program bieżący – uczestnik może, ale nie musi złożyć oferty zmniejszenia poboru mocy na wezwanie PSE. Dostaje wynagrodzenie za redukcję jeżeli jego oferta zostanie przyjęta do obsługi danego zdarzenia.

[3] Bayer, E i J. Rączka (2017), Jak rozwinąć potencjał DSR w Polsce i obniżyć koszty systemu energetycznego, Forum Energii.

Forum Energii