Rapacka: Kryzys atomu we Francji?

18 września 2019, 07:31 Atom

Czy wady konstrukcyjne w generatorach pary mogą zachwiać bezpieczeństwem energetycznym Francji i przyśpieszyć odejście od atomu? – pisze Patrycja Rapacka, redaktor BiznesAlert.pl.

Francja atom
Elektrownia jądrowa Gravelines. Fot. Ralf Bächle

Ciąg dalszy historii wadliwych spawów

Francuską branżę energetyczną zelektryzował wywiad na łamach dziennika „Le Figaro” z szefem francuskiego dozoru jądrowego, Bernardem Doroszczukiem. Okazuje się, że prace spawalnicze elementów reaktorów, tj. w generatorach pary, przeprowadzono w wadliwy sposób. Generatory pary to masywne wymienniki ciepła o wadze około 450 ton, które wytwarzają parę wodną do napędzania turbin elektrowni. Zazwyczaj są one wymieniane w połowie 40-letniej żywotności reaktora ciśnieniowego. Według przedstawiciela ASN, problem dotyczy na pewno pięciu reaktorów jądrowych. 9 września francuski gigant jądrowy EDF poinformował ASN o wynikach wstępnego dochodzenia. Prowadzona jest kontrola jednostek jądrowych i jest możliwe, że problem może dotyczyć 20 jednostek produkcji Framatome (poprzednio AREVA).

Na szczęście problemy nie dotknęły wszystkich 58 reaktorów, gdyż Framatome dostarczył generatory pary dla 20 jednostek. Francuska firma korzystała także z technologii dostarczanych przez Westinghouse oraz MHI. Doroszczuk poinformował, że będzie trzeba zamknąć jednostki, jeżeli zaistnieje taka konieczność, ale na razie nie ma planu wyłączania jednostek. Frederic Menage, dyrektor ds. bezpieczeństwa jadowego ASN IRSN, powiedział w komentarzu dla Reutersa, że problemy spawalnicze dotyczą reaktorów EDF, w których generatory pary były wymieniane po 2008 roku, zwłaszcza w starszych typach reaktorów o mocy 900 MW. Decyzje o środkach zaradczych zostaną podjęte po miesiącu od zakończenia kontroli we wszystkich generatorach pary i będą uzależnione od skali problemu. Może nawet dojść do decyzji skutkującej wyłączeniem reaktorów. Będzie to duży problem dla Francji, która jest uzależniona od energii jądrowej. Problem potęguje fakt, że zbliża się okres zimowy, w którym przypada największe zapotrzebowanie na energię.

Kuffel: Atom nie radzi sobie z upałami

Jest za wcześnie by ogłaszać kryzys we Francji

Spytaliśmy o opinię profesora Jerzego Cetnara z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, naukowca zajmującego energetyką jądrową. – Jest za mało informacji, aby wyciągać tak dramatyczne wnioski, mówiące o kryzysie energetyki jądrowej we Francji. Ostatnie doniesienia mówią o problemach w pięciu elektrowniach i dotyczą jakości spawów w około dwudziestu generatorach pary. Sprawa spawów to problem energetyki w ujęciu ogólnym, a nie tylko energetyki jądrowej. Niedawno, niemieckie elektrownie konwencjonalne miały problem z bojlerami, w których puszczały spawy, a same urządzenia przeciekały. W przypadku elektrowni jądrowych we Francji może być podobnie. Aczkolwiek, zaznaczyć należy, że to kontrola jakości wykonania spawów komponentów, dostarczonych przez nowych podwykonawców, wykryła odstępstwa od przyjętych standardów w energetyce jądrowej. Brak rekomendacji o wstrzymaniu pracy któregokolwiek z wymienionych reaktorów wskazuje, że na razie nie mamy do czynienia z poważnym incydentem – powiedział profesor Jerzy Cetnar. – Oczywiście możliwy jest scenariusz, w którym wymienione zostaną wadliwe komponenty, co odbije się na efekcie ekonomicznym firmy– dodał naukowiec w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Wolański: Francuska energetyka pozostaje na łasce temperatury

Technologia broni się sama

Prof. Cetnar wskazał, że obiegów w reaktorach francuskich jest 3-4. – Nawet jeśli jeden z nich miałby usterkę i puściłby spaw, to pozostałe mogą spokojnie pracować. Nie ma zagrożenia, że wszystkie naraz zostaną uszkodzone. Jeśli wada powstałaby na początku budowy reaktorów to o wspomnianych problemach po latach eksploatacji już byśmy wiedzieli. Tymczasem nie ma żadnych informacji o awarii któregoś z tych reaktorów. Gdyby tak się stało to mielibyśmy informację o problemach. Takiej sytuacji jednak na ten moment nie ma – uspokajał prof. Cetnar.

Dodał, że informacje, na które powołują się media, pochodzą z jednego z raportów, a coś więcej będzie można powiedzieć po pełnej publikacji. – Nie sądzę, aby był to poważny problem bezpieczeństwa, a wykrycie usterek odbyło się w ramach stosowanych procedur kontroli jakości. Problematyczny nie jest sam reaktor, jego rdzeń paliwowy, ani jego niewymienny zbiornik, ale wymienne elementy bloku reaktora. Przepisy francuskie są bardzo rygorystyczne i nie ma mowy, aby doszło tu już do jakiejkolwiek awarii, a dostęp do informacji o usterkach czy awariach jest jawny – podkreślił prof. Jerzy Cetnar.

Rysa na wizerunku francuskiego EDF

EDF poinformował w komunikacie z 9 września, że „odstępstwo od standardów technicznych dotyczących produkcji elementów reaktora jądrowego” dotyczy komponentów już eksploatowanych, oraz nowych elementów, które jeszcze nie zostały zainstalowane w jednostkach jądrowych. EDF posiada większościowy pakiet udziałów we Framatome (75.5 procent), który jest właścicielem fabryki w Saint-Marcel, dostarczającej komponenty do elektrowni jądrowych we Francji i za granicą (Chiny, RPA, Korea Południowa, Finlandia). Od 1975 roku fabryka dostarczyła elementy do 106 reaktorów jądrowych na całym świecie. Obecnie EDF realizuje projekt budowy reaktorów dla elektrowni jądrowej Hinkley Point C w Somerset w Wielkiej Brytanii.

Należy dodać także problemy EDF z opóźnieniami realizacji projektów jądrowych np. Flamanville, w trakcie budowy którego zostały odkryte problemy ze spawaniem w obwodzie chłodzącym reaktora. Informacje o problemach wywołały największych spadek akcji od 2 lat o ponad 8 procent. Eksperci podkreślają, że francuskie problemy nie będą miały wpływu na zagraniczne projekty jądrowe, gdyż te korzystają z różnych technologii jądrowych i innych dostawców generatorów pary. Francja jest drugim krajem na świecie pod względem ilości reaktorów jądrowych (zaraz po USA). Potencjalne zamknięcia reaktorów mogą spowodować spadki zysków EDF, ale także wpłynąć na ceny energii elektrycznej. Należy także podkreślić, że problemy techniczne EDF mogą być tylko kolejnym argumentem dla zwolenników odejścia od atomu, którzy przede wszystkim podważają bezpieczeństwo funkcjonowania jednostek i przyszłość atomu. Nie warto też zapominać o aspekcie biznesowym EDF – dostawcy firmy mogą stracić na wiarygodności na arenie międzynarodowej oraz rzucić cień na przyszłe projekty jądrowe, które są rozważane w krajach jak Polska.