Putin kłamie. Gospodarka Rosji cierpi przez Kreml, a nie sankcje

11 lipca 2018, 07:00 Alert

Analytical Credit Ratings Agency opublikowała raport, z którego wynika, że sankcje zachodnie wobec Federacji Rosyjskiej uderzyły w jedną piątą wzrostu gospodarczego tego kraju. Mimo to, nie są głównym czynnikiem hamującym wzrost. Są nim kontrsankcje Kremla. Nowe obostrzenia mogą odstraszyć od inwestycji. Czy będzie tak z Nord Stream 2?

Profile pożyczkowe Gazpromu, Rosnieftu i innych firm rosyjskich. Grafika: ACRA
Profile pożyczkowe Gazpromu, Rosnieftu i innych firm rosyjskich. Grafika: ACRA

Władze rosyjskie przekonują, że za problemy gospodarcze kraju odpowiada Zachód, który wprowadził wobec Rosji sankcje za nielegalną aneksję Krymu i agresję na wschodzie Ukrainy. Z raportu ACRA wynika, że główną przyczyną obniżki realnych przychodów Rosjan jest polityka samego Kremla wprowadzona w odpowiedzi na sankcje. ACRA nie zostawia jednak nadziei na to, że nowe sankcje zachodnie uderzą w Moskwę, która jest na nie immunizowana dzięki rezerwom.

Istniejące sankcje szkodzą długoterminowo

Sankcje zachodnie uderzyły w 20-21 procent PKB Rosji. Zostały wprowadzone głównie wobec państwowych banków (54 procent aktywów sektora bankowego), firm węglowodorowych (95 procent całkowitych przychodów sektora) i prawie całego sektora zbrojeniowego.

Mimo to, według ACRA, wpływ sankcji na kondycję finansową tych podmiotów jest słaby. W latach 2014-2016 średnia rentowność sektora bankowego spadła o 0,8 procent. W przypadku sektora węglowodorowego było to 1,6 procent. Powodem pierwszego był kryzys finansowy, a drugiego manewr podatkowy zwiększający obciążenia w kraju na korzyść obniżki daniny przy eksporcie surowców, a nie sankcje. Firmy zwiększyły udział długu w rublach, a banki zmniejszyły ilość obligacji w dolarach i euro na korzyść juana. Chińskie inwestycje w sektor węglowodorowy odpowiadają za 57 procent istotnych inwestycji Chin w Rosji od 2006 roku, czyli 10,1 mld dolarów. Udział krajów azjatyckich w bezpośrednich inwestycjach w rosyjską gospodarkę wzrósł z 4,4 do 6,5 procent w latach 2014-2018.

Dług zagraniczny stopniał, a udziały podmiotów zachodnich zmalały na korzyść Azjatów. Najnowsze sankcje z kolei miały przynieść niestabilność finansową, która jednak została przezwyciężona szybciej niż przy poprzednich okazjach.

Obecnie szkodzą głównie kontrsankcje Kremla

Według ACRA w średnim terminie sankcje wobec Rosji nie są kluczowym czynnikiem powstrzymującym wzrost gospodarczy w Rosji. Nawet po zniesieniu sankcji wzrost gospodarczy raczej nie przekroczy 1,5 procent prognozowanych przez ACRA na lata 2017-2018.

Długoterminowy skutek sankcji będzie bardziej dotkliwy, bo pogorszy klimat inwestycyjny i zagrozi długoterminowym inwestycjom w podtrzymanie wydobycia ropy naftowej, co ma być odczuwalne po 2020 roku. Sankcje doprowadziły do anulowania szeregu projektów wydobywczych na czele z współpracą Rosnieft-Exxon Mobil, której dotąd nie zastąpiło nowe partnerstwo rosyjskiej spółki. Tymczasem, według ACRA, po 2020 roku Rosjanie będą potrzebować nowych technologii i inwestycji do eksploatacji tzw. brown fields i green fields czyli napoczętych i jeszcze nierozpoczętych inwestycji wydobywczych. Utrudnią to sankcje.

Powodem problemów gospodarczych Rosji były jednak głównie kontrsankcje. Zmniejszyły one prywatne przychody o 2-3 procent w latach 2014-2018. Negatywny wpływ tego czynnika na PKB nie został przezwyciężony przez lepsze wyniki przemysłu rolniczego. Kontrsankcje wprowadziły bariery importowe na określone kategorie produktów żywnościowych, co doprowadziło do podwyżek ich cen. Spowodowało to spadek realnych przychodów w Rosji.

Groźba nowych sankcji może odstraszyć inwestorów

Firmy objęte sankcjami miały w kwietniu 2018 długi warte 1,5 bln rubli z czego 12 procent to obligacje a 30 procent to pożyczki w rublach. Według ACRA ten udział może się zwiększać ze względu na zakaz współpracy finansowej z podmiotami amerykańskimi na mocy sankcji i groźbę wprowadzenia kolejnych sankcji wobec podmiotów, które będą kontynuować tę współpracę. ACRA nie odnosi się do tego, jak ten czynnik wpłynie na przykład na współpracę finansową podmiotów zachodnich przy spornym projekcie Nord Stream 2. ACRA przewiduje, że prawdopodobne są ograniczenia płynności rezerw CBR w Rosji i odcięcie jej od systemu SWIFT. Mniej realne są restrykcje wobec obligacji rosyjskich, bo uderzyłyby w interesy USA, co przyznał Waszyngton.

Nie oznacza to jednak, że inwestycje jak Nord Stream 2 mogą się załamać. Głównym narzędziem immunizacji Rosji na sankcje zachodnie są według ACRA rezerwy międzynarodowe tego kraju, które pokrywają wszelkie długi firm objętych sankcjami. To powoduje, że nawet wzmocnienie sankcji finansowych niekoniecznie zaszkodzi firmom rosyjskim.

ACRA/Wojciech Jakóbik