Raport KE w sprawie Nord Stream 2 nie uspokoił posłów PE

25 listopada 2015, 10:26 Alert

(Rzeczpospolita/CIRE.PL)

Castoro Sei - statek do kładzenia rur Saipem . Fot. Saipem
Castoro Sei - statek do kładzenia rur Saipem. Fot. Saipem

Choć najwyżsi urzędnicy Komisji Europejskiej deklarują stanowczą postawę wobec kwestii rozbudowy gazociągu Nord Stream, to nie poskutkowało to zamieszczeniem tego stanowiska w oficjalnym raporcie KE – zwraca uwagę „Rzeczpospolita” i podkreśla, że europosłów z Polski i Europy Środkowo-Wschodniej deklaracje KE nie uspokoiły.

Wiceszef KE ds. unii energetycznej Marosz Szefczovicz zapewniał we wtorek w Parlamencie Europejskim, że projekt Nord Stream 2 nie stanie się projektem wspólnego zainteresowania i nie będzie korzystał z finansowania z UE. Wcześniej podobną deklarację wygłosił komisarz Arias Canete.

Jednak jak zwraca uwagę „Rz”, tym zapewnieniom nie towarzyszą jednoznaczne zapisy w raporcie KE o stanie unii energetycznej, w który poruszono też kwestię projektu budowy kolejnych nitek gazociągu Nord Stream. W dokumencie tym nie pada wprost stwierdzenie dotyczące zakazu finansowania tego projektu ze źródeł UE.

Jak czytamy w dzienniku, w raporcie napisano jedynie, że projekt ma być oceniony z punktu widzenia fundamentalnych zasad UE i zgodności z prawem unijnym.

Wątpliwości co do takiego podejścia KE ma cytowany przez „Rzeczpospolitą” Jerzy Buzek, przewodniczący komisji przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) w Parlamencie Europejskim. Buzek wyraża rozczarowanie zapisami KE i pyta o jakich zasadach Komisja pisze w raporcie.

Jak informuje dziennik, Buzek wcześniej wysłał do KE list sygnowany przez europosłów ITRE, w którym wzywał komisję do zawarcia w raporcie jednoznacznych zapisów, że Nord Stream 2 nie otrzyma unijnego wsparcia finansowego i nie będzie żadnych odstępstw od unijnych przepisów w tym trzeciego pakietu energetycznego. Jak wiadomo, KE nie uwzględniła tych postulatów w raporcie pozostając na deklaracjach słownych swoich urzędników.

We wtorek na temat raportu KE i Nord Stream 2 debatowali posłowie Parlamentu Europejskiego. Europosłów z Polski i Europy Środkowo- Wschodniej deklaracje KE nie uspokoiły – pisze dziennik.

Wśród eurodeputowanych pojawia się też pogląd, że poparcie polityczne ze strony państw zaangażowanych w projekt może być silniejsze niż wola niektórych komisarzy obrony unijnego prawa – czytamy w „Rzeczpospolitej”.