Rewersowe dostawy gazu na Ukrainę pod presją cenową Gazpromu

28 września 2015, 15:07 Energetyka

Porozumienie gazowe Komisja Europejska-Ukraina-Rosja, jeśli wejdzie w życie, doprowadzi do ustabilizowania dostaw gazu ziemnego do klientów w Europie i nad Dniepr. Nie zmniejszy jednak zależności Ukrainy od dostaw gazu z Rosji. Szereg czynników może sprawić, że w przyszłości zależność tego kraju od surowca od Gazpromu może wzrosnąć.

Jurij Witrenko z Naftogazu przyznaje, że ze względu na opóźnienia legislacyjne uruchomienie rewersu na połączeniu gazowym Ukraina-Węgry może być niemożliwe.

– Z pomocą Komisji Europejskiej i naszych amerykańskich kolegów zdołaliśmy podpisać umowę o rewersie na granicy z Węgrami. Mamy czas do końca października na wprowadzenie odpowiednich zmian w prawie, aby móc wprowadzić je w życie. Jeśli nam się to nie uda, będzie nam wstyd spojrzeć w oczy światu – mówił Witrenko poczas konferencji poświęconej dyplomacji energetycznej w Kijowie.

Ukraiński Ukrtransgaz i węgierski FGSZ podpisały porozumienie o współpracy dotyczące istniejącego połączenia gazowego o przepustowości 26 mld m3 rocznie w kierunku Węgier i 6,1 mld m3 w stronę Ukrainy.

– Rząd przekazał prawo pozwalające na uruchomienie rewersowych dostaw do Wierchownej Rady (ukraińskiego parlamentu – przyp. red). Problem polega na tym, że stało się to zbyt późno, na początku września. W międzyczasie deputowani rozpoczęli przygotowania do wyborów samorządowych i sesji parlamentu w innych sprawach. Posłowie nie są zadowoleni z terminarza przedstawionego przez rząd i twierdzą, że żądanie przyjęcia prawa o rewersie bez czytania za formę nacisku. Dlatego zostanie ono z pewnością przyjęte ale z opóźnieniem, po tym jak członkowie parlamentu przejrzą szczegóły zapisów i zagłosują zgodnie z procedurą – informuje portal BiznesAlert.pl Olena Pavlenko, prezes DiXi Group, grupy doradczej zajmującej się reformą ukraińskiego sektora energetycznego.

Rewers węgierski może jednak pozostać niewykorzystany. Obecnie Kijów korzysta jedynie z połączenia gazowego ze Słowacją. Jednakże wskutek spadku ceny ropy naftowej, staniały również dostawy oferowane przez rosyjski Gazprom, który w kontraktach długoterminowych uzależnia je od wartości baryłki.

Jeżeli wejdzie w życie porozumienie w sprawie dostaw gazu z Rosji na Ukrainę przyjęte w toku rozmów z udziałem przedstawicieli tych krajów i Komisji Europejskiej, gaz od Gazpromu w czwartym kwartale będzie kosztował 227,36 dolarów za 1000 m3. Dostawy z Unii Europejskiej mają zaś średnią cenę 270 dolarów za tę samą ilość. Posiadając ograniczone środki na zakupy, Kijów może skupić się w większym stopniu na imporcie gazu od Rosjan. Należy przy tym zastrzec, że część pożyczek przyznanych tej stolicy przez instytucje europejskie jest obwarowana warunkiem, że zostaną one przeznaczone na zakup gazu spoza Rosji.

Po serii spotkań dwu- i trójstronnych Komisja Europejska, Rosja i Ukraina uzgodniły warunki dostaw na Ukrainę w sezonie zimowym od 1 października do końca marca 2016 roku. Zainicjowały one wiążący protokół i przekazały go swoim rządom do potwierdzenia – informuje Komisja.

– Porozumienie w sprawie warunków nowego pakietu zimowego to kluczowy krok na rzecz zapewnienia Ukrainie wystarczających zapasów gazu w nadchodzącej zimie i, że nie ma zagrożenia dla utrzymania godnego zaufania tranzytu gazu z Rosji do Unii Europejskiej. Porozumienie pokazuje, że obie strony dojrzały do roli godnych zaufania partnerów w gazowym biznesie. Jestem pewien, że porozumienie zostanie niebawem zatwierdzone i sprawnie implementowane dla korzyści wszystkich stron zainteresowanych – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Maros Szefczovicz.

Komisja informuje, że na mocy porozumienia Ukraina zobowiązała się do zabezpieczenia tranzytu przez jej terytorium poprzez wpompowanie 2 mld m3 gazu ziemnego do swoich magazynów w październiku tego roku.

Rosja zobowiązuje się do obniżenia ceny dostaw dla Ukrainy, poprzez obniżenie taryfy eksportowej do poziomu konkurencyjnego, porównywalnego do tego z sąsiednich krajów Unii Europejskiej, w czwartym kwartale 2015 i pierwszym 2016 roku.

Komisja Europejska będzie nadal organizować, poprzez europejskie i międzynarodowe instytucje, niezbędne finansowanie dla zakupu gazu przez Ukrainę w okresie zimowym, z czego co najmniej 500 mln dolarów powinno być dostępne przed końcem tego roku.

Naftogaz apelował o podpisanie wiążącego protokołu, który stanowiłoby podstawę dla „skutecznego rozwiązania dotyczącego warunków dostaw rosyjskiego gazu w czasie nadchodzącej zimy”, zwanego także pakietem zimowym.

W zeszłym roku Ukraińcy także domagali się wiążącej deklaracji Rosjan o obniżce. Podpisany przez premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa dekret o zniżce jest decyzją polityczną i może zostać wycofany, lub zmieniony. Z komunikatu Komisji wynika, że Rosja zadeklarowała utrzymanie rabatu do końca marca 2016 roku.

Porozumienie pozwoli Ukraińcom uzupełnić niedobory gazu w magazynach przed zimą, gdy musi się w niej znaleźć od 16,5 do 19 mld m3 surowca w zależności od szacunków i warunków pogodowych nad Dnieprem w celu ustabilizowania tranzytu rosyjskich dostaw do klientów europejskich. Pakiet zimowy ma obowiązywać przez dwa kwartały.

Aby jednak weszło w życie, strony muszą złożyć podpisy pod dokumentami. Zamiast tego Ukraińcy zadeklarowali, że muszą przekazać je swoim prawnikom. Do asygnaty nie doszło także po stronie rosyjskiej.