Ropa hamuje przez problemy porozumienia naftowego

15 lutego 2017, 08:20 Alert

Ceny ropy spadały w środę 15 lutego ze względu na obawy o to, czy kraje OPEC wypełnią porozumienie naftowe, którego podpisanie wywindowało wartość baryłki w górę.

Baryłka Brent kosztowała w środę około 55 dolarów i zanotowała spadek o kilkanaście centów. Mieszanka WTI kosztowała 53 dolary za baryłkę (spadek o 20 centów).

W ramach porozumienia naftowego kraje kartelu naftowego OPEC i 12-tu producentów spoza organizacji, w tym Rosja, zgodziły się obniżyć wydobycie ropy o w sumie 1,8 mln baryłek dziennie w pierwszej połowie 2017 roku w celu obniżenia podaży na rynku i podniesienia cen znajdujących się na początku zeszłego roku w historycznym niżu.

Ośrodek BMI Research ocenia, że realizacja założeń układu w 92,8 procentach przez OPEC nie zmienia faktu, że Irak, drugi producent w kartelu, zanotował tylko 40-procentowoą zgodność, co w przekonaniu analityków może zagrozić jedności grupy. W celu wyrównania niedostatecznych cięć irackich pozostali sygnatariusze będą musieli wprowadzić większe ograniczenia własnej produkcji, aby osiągnąć cel 1,2 mln baryłek na całe OPEC w pierwszej połowie tego roku.

Pomimo starań sygnatariuszy porozumienia naftowego podaż na rynku ropy nie spada, głównie dzięki wzrostowi wydobycia w USA o 6,5 procent od połowy 2016 roku, co wspiera rosnąca cena ropy. Z tego względu amerykański bank CITI obniżył prognozę ceny ropy naftowej na drugi i czwarty kwartał 2018 roku o jednego dolara odpowiednio do 63 i 58 dolarów za baryłkę.

United Press International

Rosja nie wywiązuje się z porozumienia naftowego