Ropa za 20 dolarów? Rosja chce się przygotować

4 grudnia 2015, 15:00 Alert

(Interfax/Piotr Stępiński)

Ministerstwo rozwoju gospodarczego Rosji opracowało scenariusz dla rosyjskiej gospodarki , który bierze pod uwagę spadek cen ropy do 20 dolarów za baryłkę. O tym informuje agencja Interfax powołując się na oświadczenie przedstawiciela resortu Kiryła Tremasowa.

– Jeśliby rozpatrywać hipotetyczny scenariusz ,,ropa za 20 dolarów” to będzie on wyglądał mniej więcej tak jak w tym roku: dalszy spadek importu oraz eksportu. Nie będzie dwukrotnego spadku wartości rubla ponieważ bilans płatniczy w znaczącym stopniu dostosowuje się do obecnej sytuacji – twierdzi Tremasow.

Zdaniem przedstawiciela resortu przy takim scenariuszu inflacja się zwiększy ale ,,nie tak mocno jak w zeszłym roku”. Odpowiednio wszystkie pozostałe wskaźniki makroekonomiczne także nie będą tak wysokie jak ma to miejsce w 2015 roku.

We wrześniu wiceminister finansów mówił, ze resort rozważa spadek cen ropy do 20 dolarów za baryłkę. Jednakże uznał wtedy taki scenariusz za mało prawdopodobny ale jeżeli się urzeczywistni wówczas ,,rynek natychmiast się zbalansuje”.

Co ciekawe w listopadzie eksperci Goldman Sachs informowali, że łagodna pogoda w najbliższych miesiącach będzie sprzyjała niskiemu zapotrzebowaniu na olej opałowy w Stanach Zjednoczonych oraz Europie. Taka sytuacja może doprowadzić do spadku cen ropy naftowej do poziomu ,,kosztów wydobycia, którą oceniamy na 20 dolarów za baryłkę.

Warto przypomnieć, że w połowie października bank twierdził, że prawdopodobieństwo spadku ceny ropy do 20 dolarów za baryłkę jest oceniane na mniej niż 50 procent i zależy ona od tego ile surowca zdołają zmagazynować państwa świata.

Wówczas Goldman Sachs oceniał, że do końca 2016 roku cena ropy wzrośnie do 60 dolarów za baryłkę ze względu na powtórne zbalansowanie się rynku.

Według doniesień medialnych podczas rozpoczynającego się dzisiaj szczytu OPEC członkowie kartelu zamierzają wywierać presję na Arabię Saudyjską i spróbować przekonać Rijad do zmniejszenia wydobycia. Niskie ceny na surowce energetyczne zaczynają negatywnie wpływać na takie państwa jak Wenezuela, Angola czy Nigeria. Pomóc w tej sytuacji mogłaby Rosja, na co liczą niektórzy członkowie kartelu, jednakże Moskwa jest zajęta walką z Arabią Saudyjską o europejski rynek naftowy.

Wielu analityków twierdzi, że podczas trwającego szczytu jest mało prawdopodobne, aby OPEC obniżył kwotę wydobycia surowca.

Podobnego zdania jest sekretarz generalny OPEC, który stwierdził wcześniej, że należy oczekiwać zmian kwot wydobycia. Jego zdaniem państwa, które nie są członkami kartelu, powinny zredukować swoje wydobycie, a OPEC nie dopuści do zmniejszenia swoich udziałów w rynku poniżej 40 proc. Jego zdaniem decyzja o obniżeniu wydobycia o 1,5 mln baryłek na dobę nie pomoże w zbilansowaniu rynku.