Rosja: Gotlandia to nie Krym. Nord Stream 2 nie zagraża Szwecji

8 grudnia 2016, 06:30 Alert

Rosja nie planuje żadnej inwazji na Szwecję. Mieszkańcy tego kraju mogą spać spokojnie – podkreślił w wypowiedzi dla szwedzkich mediów ambasador Rosji w Sztokholmie, Wiktor Tatarnitsev. Dyskusja nad przyszłością Nord Stream 2 wróciła na pierwsze strony szwedzkich gazet, po tym jak Ibrahim Baylan, minister energii tego kraju, na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej wyraził zaniepokojenie tym projektem i razem z innymi krajami Europy Środkowo – Wschodniej zachęcał Komisję Europejską do opublikowania analizy wpływu tego projektu na bezpieczeństwo energetyczne UE.

Rosjanie na Krymie. Fot. Wikimedia Commons
Rosjanie na Krymie. Fot. Wikimedia Commons

„Gotlandia to nie Krym”

Rosyjski ambasador wypowiedzi dla szwedzkich mediów podkreślił, że jego kraj nie ma żadnych planów inwazji na Szwecję. Minister energetyki tego kraju wyraził na arenie międzynarodowej zaniepokojenie jakie budzi w Sztokholmie ten projekt. Jednak wprost żaden z polityków rządzącego obozu nie wypowiedział się jednoznacznie. Jedynie głównodowodzący siłami zbrojnymi Szwecji Micael Bydén w październiku tego roku powiedział, że budowa Nord Stream 2 zagraża bezpieczeństwu Szwecji, a infrastruktura portów, która ma być wydzierżawiona na potrzeby jego budowy może być wykorzystana do agresji podobnej do tej jak na ukraińskim Krymie. – Cała sprawa jest dla mnie śmieszna. Rosja nie ma żadnych planów agresji na Szwecję – mówił rosyjski dyplomata.

Jego zdaniem porównywanie szwedzkiej wyspy Gotlandia, gdzie znajduję się port Slite, którego infrastruktura ma zostać wydzierżawiona Gazpromowi, do anektowanego Krymu jest nieuzasadniona. – To zupełnie inny przypadek. Nie zajęto żadnego kraju. Krym zawsze była częścią Rosji. – przekonywał Rosjanin. Tymczasem do aneksji Krymu w 2014 roku doszło w sposób nielegalny i w wyniku operacji rosyjskich jednostek specjalnych. Ta akcja sprowadziła na Moskwę sankcje międzynarodowe, które są utrzymywane do chwili obecnej.

W połowie grudnia zostanie podjęta pierwsza z serii kilku decyzji w sprawie wydzierżawienia części portu Slite na Gotlandii na potrzeby budowy kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. Przewodniczący Rady Regionalnej Bjorn Jansson na wyspie jest za inwestycją Gazpromu.

Nord Stream 2 niepokoi Sztokholm

Zgodnie z harmonogramem jaki wynika z procedur prawnych, pierwszą decyzję musi przyjąć Komitet Techniczny w dniu 15 grudnia. Wówczas zostanie zarekomendowania konkretna decyzja kierunkowa. Na podstawie tej rekomendacji w styczniu zdecyduje zarząd regionu w styczniu, a pod koniec lutego ostateczną decyzję podejmie Rada Regionu.

Zdaniem szwedzkiej prasy 13 grudnia minister spraw zagranicznych Szwecji, Margot Wallström ma spotkać z przewodniczącym rady regionalnej na wyspie Gotlandia oraz z burmistrzem Karlshamn, (gdzie ma powstać druga baza dla Nord Stream 2 w Szwecji) w sprawie wniosków Gazpromu dotyczących zgody na powstanie baz zaopatrzeniowych.

Nord Stream 2: Dwugłos w Szwecji. Sztokholm przeciw. Gotlandia za

Głos w sprawie Nord Stream 2 zabrał także premier Szwecji, Stefan Löfven. – Wyraziliśmy nasze wątpliwości co do projektu, dlatego chcemy, aby Komisja Europejska przygotowała ocenę oddziaływania na środowisko i bezpieczeństwo energetyczne. Oczywiście musimy pilnować szwedzkiego interesu bezpieczeństwa.- podkreślił w środę 7 grudnia. Nie dał jednak jednoznacznej oceny, czy porty w Slite oraz w Karlshamn powinny sprzeciwić się tej inwestycji. Podkreślił, że w sprawie portów istotne będzie spotkanie szefowej dyplomacji z władzami regionów, w których mają być ulokowane bazy zaopatrzeniowe dla Nord Stream 2.

Aftonbladet/Bartłomiej Sawicki