Rosja może oddać Czeczenom aktywa naftowe

24 grudnia 2015, 10:00 Alert

(Kommiersant/Piotr Stępiński)

Czeczenia próbuje od wielu lat odzyskać kontrolę na złożami węglowodorów na terytorium swej autonomii w Rosji, a już wkrótce może otrzymać jedno z nich. Prezydent Władimir Putin polecił rządowi wsparcie prośby prezydenta Czeczeni Ramzana Kadyrowa o przekazaniu mu spółki Czeczennieftehimprom. Miałaby przejąc zarząd nad własnością firmy, którą obecnie zarządza Rosnieft. Zdaniem ekspertów otrzymując wspomniany aktyw Czeczenia może poprosić o federalne wsparcie dla budowy, którą już dawno obiecano Czeczeni.

W posiadaniu Kommiersanta znalazło się pismo Kadyrowa z 3 grudnia, w którym prosi o przekazanie Czeczeni jednej z dwóch jej największych aktywów związanych z wydobyciem ropy naftowej – spółką Czeczennieftehimprom. Obecnie jej właścicielem jest Państwowa Agencja ds. Zarządzania Majątkiem Państwowym a na zasadzie arendy zarządza nią Rosnieft. Przy czym, jak wskazuje Kadyrow, ,,znaczący potencjał Czeczennieftehimpromu nie jest związany z przetwórstwem ropy naftowej i praktycznie nie jest wykorzystywany” uściślił, że kwestia dotyczy gruntów oraz infrastruktury. Czeczeńskie władze chcą zbudować na nich fabrykę akumulatorów litowo-jonowych (porozumienie w tej sprawie zostało podpisane z koreańskim KOKAM w 2014 roku).

Jednakże Czeczennieftehimprom został włączony do planu prognozy prywatyzacji na lata 2014-2016. Zdaniem Kadyrowa to ,,poddaje pod wątpliwość możliwość zakończenia wskazanego projektu jak pozostałych, zaplanowanych do realizacji w najbliższych latach”. Dlatego też lepiej jest sprzedać wspomniany aktyw dla Czeczeni, podkreśla jej przywódca. Przekonuje, że przekazanie Czeczennieftehimpromu w żaden sposób nie zaszkodzą interesom Rosnieftu, która dzierżawi tylko nieruchomości kompleksu naftowo-wydobywczego spółki.

Rezerwy Czeczeni są szacowane na ok. 60 mln ton ropy. Rosnieft obecnie kontroluje wydobycie w autonomicznej republice. Spółka posiada 51 procent w Groznieftegazie (utworzona w 2010 roku spółka na bazie naftowych aktywów Czeczeni), którego wydobycie w 2014 roku wyniosło ok. 450 tys. ton ropy. Według oficjalnych danych wydobycie w Czeczeni gwałtownie spada zmniejszając się ośmiokrotnie w ciągu ostatnich sześciu lat.

Czeczennieftehimprom (w 2014 roku aktywa trwałe szacowano na 2 mld rubli, zysk netto – 44 mln rubli) kontroluje dwie rafinerie, kilka zakładów naprawczych urządzeń naftowo-gazowych, urządzenia, urządzenia służące do wydobycia ropy, magazynowanie surowca oraz infrastrukturę. Władze Czeczeni wielokrotnie podejmowały zabiegi o przekazanie aktywów do swojego zarządu, wskazując na nieefektywną pracę Rosnieftu, redukcję miejsc pracy oraz spadek dochodów z podatków. Także sam Kadyrow krytykował spółkę za opóźnienia przy budowie rafinerii o przerobie 1 mln ton, odnośnie której strony porozumiały się jeszcze w 2010 roku. W 2012 roku Rosnieft ogłosił przetarg na opracowanie studium wykonalności projektu jednakże budowa się nie rozpoczęła.

Według informacji Kommiersanta, Władimir Putin poparł propozycję Ramzana Kadyrowa. Źródła w ministerstwie gospodarki potwierdziły gazecie, że otrzymali od prezydenta polecenie i projekty odpowiednich dokumentów, które obecnie są rozpatrywane przez rząd. Po ich podpisaniu w przeciągu dwóch miesięcy Czeczennieftehimprom powinien zostać przekazany Czeczeni. Rosnieft nie skomentował zmiany właściciela i możliwych związanych z tym problemów. Źródło zaznajomione z sytuacją twierdzi, że na chwilę obecną Grozny nie pretenduje do przejęcia Groznieftegazi, gdyż byłoby mu trudno finansowo wesprzeć wydobycie.

Aleksiej Kokin z Uralsib zauważa, że w latach 1970-1980 Czeczenia była istotnym centrum wydobycia ropy w Związku Sowieckim. Ale straciła znaczenie wskutek wyczerpywania złóż, wojny, oraz brak inwestycji w latach dziewięćdziesiątych. W tym czasie została zniszczona największa czeczeńska rafineria – wyjaśnia analityk. Tak więc obecne plany dotyczące budowy rafinerii są próbą przywrócenia republice dawnych mocy. Rozwój rafinacji ropy przyniesie Czeczenii dodatkowe dochody. Jeżeli rafineria powstanie, to może zapewnić paliwo dla Dagestanu. Z tym, że wątpliwym jest aby Grozny znalazł odpowiednie środki na ten cel. Najprawdopodobniej zwróci się z prośbą o wsparcie inwestycji z budżetu federalnego.