Rosjanie chcą uniknąć sankcji za dostarczenie turbin Siemensa na Krym

17 grudnia 2018, 14:30 Alert

Technopromeksport (spółka-córka Rostechu) chce uniknąć sankcji za dostarczenie turbin Siemensa na Krym.

Turbina gazowa. Fot. Siemens

Agencja informacyjna RBK podaje, że Rosjanie znaleźli pośrednika. W oficjalnym komunikacie o rozstrzygnięciu przetargu na zakup turbin opublikowanym na portalu zamówień publicznych nie wskazano jego zwycięzcy, ale źródła agencji w Rostechu przekonują, że chodzi o Test Sewzapenergomontaż. Ma ona pełnić rolę ,,kompleksowego dostawcy” – pośrednika między producentem turbin (Technopromeksportem), a klientem końcowym (Siemensem). W ten sposób Technopromeksport chce chronić siebie i swojego kontrahenta przed ewentualnymi, nowymi sankcjami, które objęłyby pośredników a nie spółkę-matkę.

Od 19 września 2017 roku Siemens oraz spółka-córka Rostechu, Technopromeksport prowadzą spór sądowy. Niemiecki koncern domaga się zwrotu turbin gazowych wysłanych do Rosji. Zostały one dostarczone na Krym z naruszeniem sankcji nałożonych przez Unię Europejską. Bruksela wprowadziła embargo na współpracę z Krymem, który od 2014 roku jest okupowany przez Rosję.

Siemens stwierdził, że posiada dowody na to, że cztery turbiny, które miały być dostarczone do elektrowni budowanej w Tamanie, na południu Rosji, trafiły nielegalnie na półwysep. Urządzenia zostały zbudowane przez Siemens Gas Turbines Technologies. Moskwa utrzymuje, że cały sprzęt dostarczany na Krym, w tym turbiny, jest produkowany w Rosji. Siemens dotychczas nie odzyskał swojego sprzętu.

RBK/Piotr Stępiński

Stępiński: Po aferze z turbinami – rozwód Gazpromu i Siemensa?