Rosjanie wspierają ekologów w USA przeciw branży łupkowej? Kreml zaprzecza

20 lipca 2017, 07:30 Alert

Pod koniec czerwca przewodniczący Komitetu ds. Nauki, Kosmosu oraz Technologii Izby Reprezentantów Lamar Smith oraz przewodniczący Podkomitetu ds. Energii kongresmen Randy Weber wysłali do sekretarza skarbu Stevena Mnuchina list z prośbą o pełne oraz kompletne śledztwo dotyczące zarzutów o działania Rosji przeciwko amerykańskiemu sektorowi łupkowemu. Moskwa zdementowała te informacje.

Jego autorzy stwierdzili, że zagraniczne podmioty starają się przy pomocy pieniędzy przelewanych do różnych organizacji non-profit wpływać na rynek energii w Stanach Zjednoczonych. Takie działania nazwali „rosyjską wojną propagandową przeciwko paliwom kopalnianym”. – Gazprom oraz rosyjski rząd przeniknęli amerykańskie organizacje w kraju i próbują rozchwiać opinię publiczną, a tym samym opinię rządu – uważa Lamar Smith.

We wspomnianym dokumencie stwierdzono, że rosyjski rząd „realizuje polityczną agendę z niewielkim wykorzystaniem obciążających dokumentów bądź też bez nich”.

– Istnieje możliwość, aby pieniądze z zagranicy, np. z Rosji, za pośrednictwem spółek łupkowych zarejestrowanych na Bermudach trafiały do grup ekologów w Stanach Zjednoczonych, by grupy te zakłócały pracę amerykańskiego sektora energetycznego – czytamy w liście.

Jako przykład wymieniono zarejestrowaną na Bermudach spółkę Klein Ltd., z której dziesiątki milionów dolarów miały trafić do prywatnej fundacji Sea Change Foundation. Przy czym środki pochodziły od anonimowych darczyńców. Następnie Sea Change Foundation miała przekazywać pochodzące z Rosji fundusze do takich organizacji jak Sierra Club, League of Conservation Voters Education Fund i innych. Potem pieniądze w postaci grantów miały być wykorzystywane do realizacji politycznej agendy sterowanej przez rosyjskie podmioty. Zdaniem autorów listu celem tak okrężnego finansowania jest ukrycie informacji o tym, skąd pochodzą środki.

Rosja zaprzecza

Niemal tydzień po pojawieniu się wspomnianej informacji głos w sprawie zajął rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow. Zaprzeczył on wypowiedziom niektórych amerykańskich senatorów, którzy obwiniali Moskwę w finansowaniu organizacji ekologicznych.

– Jest to nieprawdziwa informacja. Nie wiem jakie jest jej źródło i kto tak twierdzi. Zazwyczaj podobne informacje nie mają źródeł – przekonywał rzecznik Władimira Putina.

AKTUALIZACJA: 24.07.2017 godz. 16:12

Oil&Gas 360/TASS/Piotr Stępiński