Rośnie poparcie dla usunięcia monopolu Gazpromu na gazociągi

28 września 2015, 13:04 Alert

(Neftegaz/Wojciech Jakóbik)

Federalna Służba Antymonopolowa poparła pomysł stworzenia niezależnej spółki zarządzającej rosyjskimi gazociągami. Przedstawiciel Służby wyraził nadzieję, że rząd w Moskwie „znajdzie wystarczającą siłę polityczną i motywację” dla stworzenia takiego podmiotu przed końcem 2015 roku.

Dzięki stworzeniu niezależnego operatora gazociągów, doszłoby do liberalizacji dostępu do tego rodzaju infrastruktury. Zostałaby także wprowadzona jedna taryfa tranzytowa. Przedstawiciele FSA przekonują, że w przeciwieństwie do sektora naftowego, w którym wszystkie rurociągi kontroluje Transnieft, infrastruktura gazowa jest podzielona między więcej podmiotów, które powinny mieć do niej równy dostęp.

– Rosja rozważa zgodę na dopuszczenie firm innych niż Gazprom do eksportu gazu ziemnego – zapowiedział rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak. Oznacza to, że Moskwa może rozszerzyć liberalizację zatwierdzoną już dla eksportu LNG i pozwolić rywalom jak Rosnieft czy Novatek skorzystać z gazociągów do eksportu surowca za granicę.

Za takim rozwiązaniem od dawna lobbują wspomniane firmy. Gazprom ma od 2006 roku monopol na eksport gazu za pomocą gazociągów. Połowa zysków spółki pochodzi z eksportu surowca do Europy.

– Kanały eksportowe powinny pozostać te same, ale w celu zwiększenia całościowej efektywności, uważamy, że dostęp innych niż Gazprom firm powinien zostać zapisany w strategii państwowej – powiedział Nowak, dodając, że szczegóły propozycji należy przedyskutować.

Rosnieft i Novatek nie mogły skutecznie konkurować z Gazpromem którego najważniejszą przewagą był dostęp do gazociągów. W ten sposób blokował wykorzystanie magistrali na wyspie Sachalin, których chciał użyć Rosnieft do dostarczenia gazu planowanemu gazoportowi.

Liberalizacja eksportu gazociągowego to także sposób na spełnienie wymogów unijnego prawa antymonopolowego zawartego w trzecim pakiecie energetycznym. Zasada third party access zakłada, że do infrastruktury powinien mieć swobodny dostęp każdy zainteresowany podmiot. Dlatego Gazprom nie może mieć monopolu na przepustowość europejskich magistrali, poza sytuacjami kiedy otrzyma zwolnienie spod tego reżimu, jak stało się w przypadku niemieckiej odnogi Nord Stream – gazociągu OPAL. Zwolnienie dotyczyło 50 procent, a Gazprom walczy o pozostałą połowę.

Gdyby podzielił się przepustowością z inną rosyjską firmą nie straciłby, a Kreml zyskałby dostęp do nowej przepustowości i faktyczny monopol na gazociągu. Mniej korzystne dla tej firmy rozwiązanie, to przekształcenie jej w operatora gazociągów i oddanie przepustowości rywalom, jak Rosnieft i Novatek – na kształt rozdziału właścicielskiego stosowanego w Unii Europejskiej. W ten sposób liberalizacja eksportu gazociągami może posłużyć do rozszerzenia wpływów rosyjskich na europejską infrastrukturę gazową.

Więcej: Divide Gazprom et impera