Rybak: Jak zapewnić bezpieczeństwo polskim inwestycjom w Iranie

31 maja 2016, 11:45 Bezpieczeństwo

KOMENTARZ

Michał Rybak

były funkcjonariusz Agencji Wywiadu

Szef Kancelarii Bezpieczeństwa Rybak

Iran jest rozwijającym się i perspektywicznym rynkiem z wieloma możliwościami. Równocześnie jest to skomplikowany i wymagający cel działań gospodarczych. Dość obrazowo można powiedzieć, że Iran przypomina polską gospodarkę z 1989 roku.

Światowy Bank krytycznie ocenia warunki prowadzenia biznesu w Iranie. Iran ma wciąż problemy z niedostatecznymi inwestycjami w infrastrukturę. Wpływ na wzrost gospodarczy mogą mieć również inflacja i kontrola cen. Jednak Irańskie władze mają ogromne gospodarczej ambicje, co można było poczuć podczas wypowiedzi szefa irańskiej dyplomacji Mohammada Dżawada Zarifa przebywającego w ostatnich dniach w Polsce.

Iran pozostaje krajem objętym sankcjami związanymi z rozprzestrzenianiem broni masowego rażenia. Zabronione są nie tylko sprzedaże, dostawy i transfer niektórych rodzajów uzbrojenia, sprzętu wojskowego i technologii, zwłaszcza w obszarze technologii rakietowych, ale również możliwych do użycia w ramach represji wewnętrznych. Ograniczenia dotyczą również związanego z nimi wsparcia technicznego lub usługami oraz finansowego. Dla bezpieczeństwa działań biznesowych w Iranie ważne jest położenie silnego nacisku na działania z zakresu Compliance oraz Due Diligence.

Istotne ryzyka działań biznesowych w Iranie są związane z przekupstwem i korupcją.  I chociaż Iran zajmuje wysoką pozycję w Index Percepcji Korupcji Transparency International, to należy przypomnieć, że jest klasyfikowany podobnie jak Kazachstan, Rosja czy Ukraina.

Atutem polskich przedsiębiorców jest kontekst kulturowy. Wielu Irańczyków kończyło studia w Polsce, pamięta nasz język i przywołuje podobne doświadczenia w historii obu krajów. W Iranie jesteśmy dobrze kojarzeni, również za sprawą polskich inżynierów pracujących w Iranie za czasów PRL.

W Iranie z powodzeniem kontraktów mogą szukać producenci żywności czy przedstawiciele branży FMCG. Jako kluczowe uważa się inwestycje w sektorze ropy i gazu, infrastrukturę oraz transport, zarówno lotniczy jak i kolejowy. Polski przemysł powinien zainteresować się irańskim rynkiem, który stwarza szanse również dla firm z branży IT i spółek technologicznych.

W mojej ocenie zdecydowanie większymi zagrożeniami niż obszary sankcji są bezpośrednie i nieformalne wpływy na przedsiębiorstwa irańskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo oraz opóźnienia wynikające z specyfiki funkcjonowania systemu biurokratycznego.

Władze irańskie są wyczulone na zachowania, które nie mają jasnych wytłumaczeń. Czasem dochodzi do skrajnie kontrastujących sytuacji, gdy zestawiamy otwarte społeczeństwo i podejrzliwe władze mogące uznać za zagrożenie fakt przebywania w pobliżu demonstracji, czy wykonywanie zdjęć poza miejscami turystycznymi. Podstawą aktywność w Iranie powinna być świadomość i otwartość działań.

Zaleca się również unikać regionów w pobliżu granic z Afganistanem i Irakiem, ze względu na niestabilna sytuację bezpieczeństwa i wskazywane zagrożenie porwaniami. Na pograniczu z Afganistanem incydenty mają przede wszystkim charakter przestępczy. Przemytnicy narkotyków mogą również dokonywać porwań, aby uwolnić członków swoich grup z więzienia. Jednak należy zaznaczyć, że nie jest to zagrożenie na poziomie znanym z Pakistanu.

Zagraniczny pracownicy oraz biznesmeni podczas podróży służbowych, nawet w samym Teheranie, powinni kierować się wysokim poziomem świadomości, ponieważ sytuacja bezpieczeństwa może zmieniać się dynamicznie i bez wcześniejszych wyraźnych ostrzeżeń. Uznaje się, że w Iranie występuje groźba zamachów terrorystycznych.

Istotnym czynnikiem aktywności gospodarczej w Iranie jest znajomość jego historii, kultury i filozofii, co w przypadku wielu krajów brzmi jak frazes, tu jednak stanowi konieczność. Ignorancja w tym obszarze niesie ze sobą szereg ryzyk. Dzięki dobremu kulturowemu przygotowaniu polscy przedsiębiorcy będą na przykład w stanie poruszać się sprawniej w skomplikowanym systemie konwencji ta’arof, uznawanym ignorancko jedynie za zbiór zwrotów grzecznościowych oraz takiji, czyli funkcjonującej w Iranie społeczno-religijnej doktrynie ostrożności i podstępu.