Rzędowska: Kto truje powietrze w polskich miastach? [INFOGRAFIKA]

14 grudnia 2017, 07:30 Energetyka

Produktami spalania, które mają wpływ na występowanie niskiej emisji są: dwutlenek węgla CO2, tlenek węgla CO, dwutlenek siarki SO2, tlenki azotu NOX, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (benzo(a)piren oraz dioksyny), metale ciężkie (ołów, arsen, nikiel, kadm) i pyły zawieszone PM10, PM2,5 – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl

W smogu występują pyły zawieszone PM10 i PM2,5, ale żeby smog powstał potrzebne są też określone warunki atmosferyczne: utrzymujący się brak wiatru, zamglenia i brak opadów. Co powoduje, że w wielu Polskich miastach rokrocznie pojawia się smog? Najczęściej są to indywidualne kotły grzewcze oraz samochody spalinowe nie spełniające norm emisji (średni wiek sprowadzanego do Polski auta to ponad 10 lat). Te dwa źródła odpowiadają za 52% emisji pyłu zawieszonego PM10. Energetyka odpowiada za 9% emisji tej szkodliwej substancji a transport drogowy za 10%. Przemysł dopełnia 17% emisji. Rolnictwo i inne źródła odpowiadają za 12% emisji pyłu PM10. Tak zwana niska emisja (pyły występujące do 40 metrów nad ziemią) powoduje, że mieszkanie w miastach staje się niezwykle uciążliwe i niebezpieczne dla zdrowia. 87% rakotwórczego benzo(a)pirenu pochodzi właśnie z niskiej emisji.

Romantyczny wieczór przy kominku to trucie sąsiada

Popularnym rozwiązaniem stosowanym w domach jednorodzinnych jest instalowanie kominków, niekiedy pełnią one funkcję głównego źródła ogrzewania. Według badań kominek, w którym pali się drewnem to zaraz po kotle na węgiel źródło największej emisji pyłu zawieszonego PM10. Z kominka może wydobyć się nawet (w zależności od rodzaju używanego drewna) ponad 600 g/GJ pyłu PM10, w wyniku spalania węgla w domowym kotle emitowane jest 380 g/GJ a z kotła gazowego uwalnia się zaledwie 0,005 g/GJ. Warto tu zaznaczyć, że emisja PM10 z miału węgla kamiennego to ponad 800 g/GJ a ze spalanych odpadów może trafić do powietrza nawet 1100 g/GJ PM10.

Co powoduje wzrost emisji?

Oczywiste jest, że najbardziej toksyczne są spalane odpady oraz używanie niskiej jakości paliw stałych w tym mułu węglowego. Przestarzałe lub celowo zmodyfikowane kotły oraz niedrożność kominów powodują, że zanieczyszczenie wzrasta. Im więcej stojących w korkach starych samochodów wyposażonych w silniki Diesla tym większa szkodliwa niska emisja pojawiająca się lokalnie. Najgorsze są zatem dla mieszkańców miast suche i chłodne tygodnie jesieni, zimy i wiosny kiedy to ludzie chętnie korzystają z własnych samochodów i jednocześnie w domowych kotłowniach spalane są paliwa stałe a co gorsza odpady i paliwa bardzo zanieczyszczone.

Przemysł motoryzacyjny a smog

W ostatnich kilkunastu miesiącach pojawiały się inicjatywy kolejnych krajów mające na celu wyeliminowanie z ruchu ulicznego aut spalinowych. Jest to związane z przyjmowanymi restrykcyjnymi przepisami dotyczącymi norm spalania oraz potrzebie eliminacji niskiej emisji. Jednak przedstawiciele branży motoryzacyjnej mówią, że silniki spalinowe w pojazdach indywidualnych nie znikną przed rokiem 2030 a może nawet 2040. Jest to związane w wciąż wysokimi kosztami zakupu aut hybrydowych plug-in oraz elektrycznych i wodorowych. Wciąż ubogą infrastrukturą do ładowania i brakiem przepisów nakładających na samorządy obowiązek tworzenia nisko i zeroemisyjnych stref w miastach. Choć koncerny motoryzacyjne pracują intensywnie nad nowymi elektrycznymi modelami samochodów, to wygaszenie produkcji aut spalinowych i uruchamianie na ich miejsce nowych linii jest czaso- i kosztochłonne.

Władze o smogu

Problem wpływu na zdrowie Polaków smogu dostrzegają władze zarówno lokalne jak i centralne. Kwestie związane z przedwczesnymi zgonami oraz koniecznością poprawy standardów ogrzewania pojawiły się w expose premiera Mateusza Morawieckiego. „W wielu rejonach Polski szczególnie w Małopolsce, czy na Śląsku, ale również na Mazowszu widziałem krajobraz spowity gęstą, szczypiącą mgłą i dzieci wracające ze szkoły do domu z maseczkami na twarzach. Czyste powietrze to wyzwanie cywilizacyjne. Miarą tego, czy Polska jest naprawdę dojrzałym krajem. Powietrze, woda, ziemia – przecież nie należą tylko do nas, należą też do przyszłych pokoleń i to w jakim stanie zostawimy je naszym wnukom, wystawi nam świadectwo. Z powodu smogu umiera przedwcześnie 48 tysięcy Polaków rocznie, a dym z palenia w piecu śmieciami nie ulatuje do nieba. Ten pył trafia do płuc naszych i naszych dzieci. Ale zdajemy sobie również sprawę z tego, że nie wszystkich stać na czystsze paliwo. Dlatego program walki ze smogiem to program wsparcia najuboższych, których nie stać dziś na ocieplenie domu na wymianę okien czy drzwi, nie stać na dobre – nie trujące – paliwo. Chcemy zlikwidować to ubóstwo energetyczne i poprawić jakość życia wszystkich Polaków. Chciałbym też podziękować pionierom walki o czyste powietrze. Wszystkim organizacjom pozarządowym, ruchom miejskim, które od kilku lat wykonują bardzo dobrą robotę. Bardzo ważna w tym kontekście jest również rola samorządów” – powiedział w Sejmie 12 grudnia 2017 roku Mateusz Morawiecki. Wiele wskazuje na to, że przyjęte dotychczas „Uchwały antysmogowe” będą powszechnie stosowane. Wprowadzenie norm emisji spalin w sprzedawanych kotłach grzewczych to dobry początek zmian. Kolejną, której oczekują zarówno wspomniane przez premiera Morawieckiego organizacje pozarządowe jak i ruchy miejskie to wprowadzenie norm dla sprzedawanych paliw stałych.